RAFAŁ pisze:klakier
daj sobie na wstrzymanie
napewno już raz był malowany
W porządku, po to zapytałem by ktoś z klubu coś na ten temat się wypowiedział.
RAFAŁ pisze:i przejechane 185 tyś na automacie zaczną się kłopoty
Automaty Mercedesa wytrzymują bez bólu 300 tys. kilometrów, myślałem, że Amerykańskie skrzynie są conajmniej równie żywotne.
Bolek pisze:Rafał 185 tyś.km to on miał ale w 2002 roku

,Klakier jak chcesz kupić auto bez tzw.pakietu startowgo za 9 tyś.zł to lepiej za tą kase kup Fiata Pande
Żarty żartami ale dobrze wiesz, że dla mnie Fiat Panda nie wchodzi w grę.
Adam_Ch pisze:a tak naprawdę to w każdym będzie coś do roboty za 13-14k też..
Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę. Nie oczekuję stanu salonowego za tak śmieszną kwotę. Chodzi mi tylko o to, żeby to jeździło i dawało frajdę. Mój rozbitek również był bardzo fajnym i zabawnym samochodem tylko o tyle pechowym, że podczas gdy kumple z klubu (W201 W124) bez strachu przyjeżdżali na spoty, tak ja w swojego włożyłem 4000 zł i nadal się psuł. Nawet teraz po wypadku jak zrobiłem szybki przegląd to już wiem, że minimum tysiąc wejdzie i to tuż po zimie.
Nie interesują mnie jakieś gadżety typu piszczące nawiewy, wypadkowa historia (o ile auto nie jest składane z dwóch i nie jest bananem), i wszystko inne co nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu ;P. Jakbym wiedział, że jakaś sztuka za 10 czy za 13 tys. się jakoś dramatycznie zepsuje ale po włożeniu 2-3 tys. będzie jeździć to brałbym w ciemno. Naprawdę jestem już zmęczony ;-).
adasko74 pisze:adam_ch on by Tobie pasil..dobra kasa ,tylko sprawdzic dokladniej..za te piniedze nie ma co grymasic
Dokładnie tak, ja nie jestem z grymaszących, wiem, że do starego parcha trzeba dopłacać ale for god's sake nie 400 zł/miesiąc!
pudel pisze:Ja was nie rozumiem kolega z klubu RAFAŁ ma do sprzedania taki samochód pewny po kapitalnym remoncie którego każdy etap był opisywany na forum auto jest IGŁA! Wy wolicie łazić po allegro i oglądać bo może gdzieś się taniej trafi. Na pewno znajdziecie taniej ale nigdy nie będzie nawet w porównywalnym stanie i się zacznie wydawanie kasy nie na tuning ale na części by tylko jeździć.
Szanuję, przeglądałem tą ofertę. I gdybym zarabiał tyle co Ty to pewnie nawet bym się nie zastanawiał tylko go łykał. Nie wolę łazić po allegro z tego powodu, że coś się gdzieś taniej trafi, szukam po prostu czegokolwiek co się nadaje a jest przeze mnie osiągalne. I nie martw się o tuning, ja jestem z tych co lubi 100% fabrykę.
---------------------------
Panowie, podsumowując: nie jestem bogaty i nie mam nawet co marzyć o jakimś roczniku 2000+, jednak zwróćcie uwagę, że pół narodu jeździ piętnastoletnimi autami o wartości około 10 000 zł i jakoś sobie radzą. Ford nie jest żadną luksusową marką, dlatego też nie spodziewam się kosztów eksploatacji na poziome dwunastocylindrowego Jaguara czy Mercedesa S600. To zwykły, piętnastoletni podrasowany brat Mondeo z prostym silnikiem OHV i banalnym zawieszeniem a robicie z niego niewiadomo co. Jestem zdolny do pewnych poświęceń za wielkolitrażowy silnik i tylni napęd, mogę nawet pakować więcej kasy niż przeciętny obywatel w przeciętne auto, mogę płacić dwa razy więcej za kable, świece, kopółki tylko dlatego, że ma konia na masce tylko niech nie będzie tak natrętny jak mój Merc, niech chociaż potrafi przejechać miesiąc bez awarii.
Jeśli natomiast się mylę i ów 150 konny potwór jest niemożliwy do kupienia tak by jeździł (bo zwróćcie uwagę, że SN95 osiągają ceny od 4 do 16 tys za cabrio) to jest mi... przykro.

Zluzujcie trochę, nie bądźcie tak hermetycznym środowiskiem, przyszedłem tu tylko po to by o coś grzecznie zapytać a dostałem opiernicz jakbym conajmniej nabluzgał Królowej Angielskiej.
Jeśli jest na allegro jakikolwiek coś wg. was warty SN95, który nie jest już New Edge i ma automatyczną skrzynię i V6 to bardzo bym prosił o link.
EDIT: Proszę o sprawdzenie VINu, dostałem go od właściciela tego SN95 z Allegro, do którego link podałem: 1FALP4044SF275279