dr.killer pisze:Jak guciem się nie da, jak bez gucia się da...
Znaczy co, też wchodziłeś w zakręt nie po tej trajektori co trzeba?
Miałem namyśli to, że gdybym wchodził tak w zakręt Guciem to raczej by mnie obróciło/zarzuciło tyłem.
jednak dalej nawet kosmiczna elektronika nie zastąpi kierowcy co mnie bardzo cieszy. Szkoda ze mojego przejazdu niema, bo ja zamiast zwalniać przed zakrętem to wprowadzałem tył w poślizg co w efekcie dało zero niepotrzebnego zwalniania a ciągle jechałem jednym tempem.
Wiadomo, że kierowca jest najważniejszy - jednak kosmiczna technika przydaje się bardzo na co dzień. W sobotę odwoziliśmy Pluzz'a na lotnisko Guciem i właśnie zaczął padać deszcz.

Przyspieszanie pod górę i już uślizg tylnych kół. Pewnych spraw się nie przeskoczy. W GTR nie odczułbyś że pada deszcz (przynajmniej ja nie odczuwałem do predkości 240-250 w gęstej ulewie). To była nasza 1sza jazda Shelby po jakimś miesiącu (przez ten cały czas jeździliśmy GTRem) i Magda tylko jękneła - "Ale róznica w prowadzeniu". No jest różnica - kolosalna. Na korzyść Nissana.
Co do gt-r to możesz w tym aucie wogule zawinąć na ręcznym ?? bo na pierwszym nawrocie sporo traciłeś bo na wyjściu do drugiego nie po tej stronie byłeś i cały łuk poszedł za wolno, niestety na niektórych zakrętach nie da się pospieszyć i lepiej się prawie zatrzymać by potem dało się znacznie szybciej jechać dalej.
Nie wiem, nigdy nie próbowałem.

Ostatni raz ręcznym bawiłem się chyba 20 lat temu w Maluchu

. Oboje uczymy się jeździć Yoshim zawsze z wszystkimi systemami włączonymi (po to one są) i zawsze w trybie Race. Dzięki temu poruszamy się nim bardzo szybko, sprawnie i bezpiecznie.

A o to przecież chodzi, nie?
