66 Problemiki

silnik i okolice

Moderatorzy: Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc, Pavulon_, Rezor, pluzz, Przemek64, Piotrek86skc

Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

66 Problemiki

Post autor: pluzz » 2008-08-22, 10:57

Witam,

Widze, ze:
a) albo nikt nie ma mustangow "pozostalej generacji"
b) albo te co macie w ogole sie nie psuja i chodza jak marzenie...

Ja mam swojego od miesiaca czy jakos tak. Kupujac go wiedzialem, ze nie jest idealny. Troche kupilem go w ciemno z wlasnej glupoty ale co tam.... wazne, ze jest. Wiedzialem, ze bede musial polatac rdze, przemalowac i jakies kosmetyczne pierdoly porobic ale samochod mial byc mechanicznie sprawny.... ale w drodze do domu (okolo 160km) zaczely sie problemy.

Tutaj musicie mi wybaczyc lamane nazewnictwo bo w samochody wkrecilem sie niedawno i cala wiedze czerpie z anglojezycznej literatury, dlatego czasami moze mi nie wyjsc albo wstawie jakiegos makarona. :D

W drodze do domu na jednej ze stacji benzynowych zauwazylem, ze mi plyn chlodniczy ucieka razem z para z tego zaworka cisnieniowego na radiatorze. Wiedzialem, ze to ewidentny sygnal, ze sie silnik zmeczyl i rozpalil nieco. Z tym, ze wskazowka temp nigdy nie wyszla poza 3/4 zegara, wiec pewnie nie moge ufac temu zegarowi. Auto jest teraz u mechanika, ktory zrobi mi testy.

Jakos dojechalem do domu, przy okazji slyszac kilka razy strzelanie z wydechu. Dodatkowo zgasl mi kilka razy przy ruszaniu (ale to automat wiec, bez zlosliwych uwag :] ) i po tym mial problemy z odpaleniem. Dnia nastepnego dolalem mu wody do chlodnicy i zaplanowalem przeczyszczenie chlodnicy i ukladu. Podczas krotkiej przejazdzki znowu wypluwal mase plynu z para.

Razem z kumplem kupilismy taki 2-stopniowy srodek do chlodnic, ktory ma rzekomo przeczyscic uklad i usunac rdze. Chlodnica nie jest pierwszej swiezosci ale nie jest tez tragiczna. Zrobilismy co trzeba. Udalo nam sie nawet odkrecic jedna ze srubek w bloku do spuszczania plynu. Druga siedzi na amen i po wielu probach nie przypomina juz sruby tylko okraglutki precik wystajacy z bloku (po 42 latach takich srubek jest wiecej i sa probemy z odkreceniem tychze). Wedle instrukcji: przeplukalismy, zalalismy, uruchomilismy na 30 min, przeplukalismy, zalalismy, itp. itd... Dodatkowo wstawilismy termostat, ktorego nie bylo.

Od tego czasu nie trace tak duzo plynu jak wczesniej ale jakies ubytki sa. Raz na jakis czas musze dolac klika "kropel". Jak podejrzewam moj zegar od temperatury raczej jest rozkalibrowany wiec ufac mu nie moge. Oprocz tego, jak silnik sie nagrzeje to z nawiewu leci mi taki bialy, powolny dymek i osiada na przednia szybe. Takie tluste swinstwo. Podejrzewam, ze to maly wyciek plynu chlodniczego na nagrzewnice ale nie mialem czasu zbadac. Mam tak na oko 70% anti-freeze i 30% wody.

Teraz oddalem do fachowca, zeby mi sprawdzil czasy zaplonu, cisnienie oleju, kompresje i inne takie pierdoly. Zamowilem juz troche czesci (beda w polowie wrzesnia): nowy czujnik temperatury, nowy czujnik cisnienia i cos co sie z anglicka nazywa: anti-stall dashpot a co montuje sie na gazniku. Sluzy to do powolnego zmniejszania obrotow po szybkim odpuszczeniu gazu. Stosuje sie to tylko w automatach a u mnie tego nie ma. Choc niektorzy twierdza, ze byc nie powinno w roczniku 66. Jednak jak samochod stoi na biegu, depnie mu sie gaz i chwile pozniej odpusci to od razu gasnie. Dlatego musze jezdzic na dwie nogi (jedna na hamulcu, druga na gazie). Stawiam piwo jak mi kto powie jak sie to ustrojstwo nazywa po polsku.

Kilka zdjec auta [url=http://www.pluzz.pl/mustang/thumb.html:1vyuy3ql]tutaj[/url:1vyuy3ql] oraz na moim blogu (ale trzeba podlubac, zeby znalezc) [url=http://blog.zdankowski.com:1vyuy3ql]blog.zdankowski.com[/url:1vyuy3ql]

Gdyby ktos mial jakies pytania, sugestie to zapraszam. Trzeba rozbujac to forum!!!

Tomek


Tomasz
Obrazek
Obrazek

alfatech
Forumowicz
Posty: 341
Rejestracja: 2008-07-08, 14:17
Model: 2005 DżiTi
Silnik: V8 4.6
Kolor: Czrny XTRMNTR
Lokalizacja:: Koło
Kontakt:

Post autor: alfatech » 2008-08-22, 14:26

[quote:41767dff44="pluzz"]a) albo nikt nie ma mustangow "pozostalej generacji" [/quote:41767dff44]
malutko ich jest na forum :)
[quote:41767dff44="pluzz"]Dodatkowo zgasl mi kilka razy przy ruszaniu (ale to automat wiec, bez zlosliwych uwag :] ) i po tym mial problemy z odpaleniem.[/quote:41767dff44] problem z odpaleniem był na rozgrzanym silniku rozumiem ? Jeśli tak to układ chłodzenia kiepsko chodzi i prawdopodobnie zaczyna się coś odkształcać pod wpływem temperatury, w wielu autach są podobne objawy niewydolnego układu :zdziwko: [quote:41767dff44="pluzz"]Razem z kumplem kupilismy taki 2-stopniowy srodek do chlodnic, ktory ma rzekomo przeczyscic uklad i usunac rdze. [/quote:41767dff44] z tymi wynalazkami trzeba ostrożnie i bardzo dokładnie wypłukać cały układ kilka razy [quote:41767dff44="pluzz"]Jak podejrzewam moj zegar od temperatury raczej jest rozkalibrowany wiec ufac mu nie moge.[/quote:41767dff44] lub/i termostat + czujnik temperatury :zdziwko:


Pozdrawiam
Tomek http://www.alfa-tech.com.pl/kontakt/

Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Post autor: pluzz » 2008-08-22, 14:54

Dzieki za odpowiedz.

Tak jak napisales. Problemy z odpalaniem sa jak juz jest rozgrzany i gdzies wyczytalem dokladnie to co napisales, ze sie czesci rozszerzaja od temperatury i rozrusznik ma problemy z ich poruszeniem.

Co do wadliwego czujnika i zegara to czujnik juz zamowilem a zegar sprawdza mi w warsztacie.

Ten srodek do chlodnic ma druga buteleczke, ktora neutralizuje czyszczace(niszczace) dzialanie pierwszego skladnika. Potem wyplukalismy najlepiej jak sie dalo ale tak jak wspomnialem jedna czesc bloku (prawa patrzac od kabiny) nie zostala dobrze wyplukana bo sruby drenujacej nie udalo sie ruszyc. Zastanawiam sie nad nowa chlodnica ale tutaj to wydatek 280 funtow!!!

Najpierw poczekam na rezultaty przegladu i wtedy zdecyduje. Zanim jednak zakupie nowy radiator najpierw przyblize go do wiatraka i zamontuje owiewke (??), zeby wykierowac powietrze z zewnatrz. Podobno ten prosty zabieg bardzo pomaga (informacja od innych wlascicieli pierwszych mustangow).

Na razie nie robie zbyt drastycznych krokow bo musze poczekac na wyniki przegladu. Okaze sie, ze temperatura jest ok a ja sie niepotrzebnie przejmuje :)

Tomek


Tomasz
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Pavulon_
Stowarzyszenie MKP
Posty: 2168
Rejestracja: 2008-08-17, 22:22
Model: 1965 Convertible
Silnik: inny V8
Kolor: Prairie Bronze
Lokalizacja:: Poznań
Stajnia: Stajnia Wielkopolska

Re: 66 Problemiki

Post autor: Pavulon_ » 2008-08-22, 20:27

[quote:bfd5fa131f="pluzz"]Witam,

Widze, ze:
a) albo nikt nie ma mustangow "pozostalej generacji"
b) albo te co macie w ogole sie nie psuja i chodza jak marzenie...
[/quote:bfd5fa131f]

a) no chyba jesteśmy narazie tylko my, chociaż mam nadzieje że się to zmieni

b) chodzi jak marzenie, rówież tak brzmi ale mam go tylko miesiac, dziś padł alternator - jak go mechan zobaczyl to stwierdził ze jest starszy niż on sam, chyba był oryginalny :D poza tym jakieś małe takie niedociągnięcia, no i dymek spod maski czasem widze :-) wylatuje przez otwór wlewu oleju, trochę dziwne bo oleju nie bierze, przez 1700 km które zrobiłem przez 5 dni ( z UK do Poznania ) wlałem może 1 litr oleju.

Czytałem że olej to trzeba lać z jakimś cynkiem, ale jeszcze tego nie ogarnąłem :/



Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2008-08-23, 18:52

[quote:34b9476c5c="Pavulon_"]dziwne bo oleju nie bierze, przez 1700 km które zrobiłem przez 5 dni ( z UK do Poznania ) wlałem może 1 litr oleju. [/quote:34b9476c5c]

to na 17tys - 10l... więc niestety bierze.. no ale to nie nowe auto.

Fotki czerwonego genialne.

Co do zegaru temperatury, to raczej wskazuje dobrze. W nagrzewnicy jest gorący płyn, który kapie, ale w chłodnicy płyn jest, tylko się pewnie ukłąd zapowietrza przez dziurę i trochę "niedomaga". Jak się grzeje włącz grzanie do kabiny... - niestety :(


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

egonw3
Forumowicz
Posty: 131
Rejestracja: 2008-07-19, 12:54
Model: Mustang GT Bullitt '08
Silnik: V6 4.0
Kolor: highland green

Re: 66 Problemiki

Post autor: egonw3 » 2008-08-27, 22:26

[quote:b4bf306af7="Pavulon_"]
Czytałem że olej to trzeba lać z jakimś cynkiem, ale jeszcze tego nie ogarnąłem :/[/quote:b4bf306af7]

Chodzi o ZDDP (zobacz mój wątek o oleju). Kiedyś było go dużo, teraz API ograniczyła, bo niszczył katalizatory i sondy lambda, ale to nie jest dla Ciebie problem... :)
Przykład dodatku: http://www.zddplus.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeśli niedawno silnik remontowałeś, to byćmoże możesz przejść na syntetyk Royal Purple XPR - rajdowa wersja super oleju, z dużą zawartością ZDDP.



Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Post autor: pluzz » 2008-08-28, 23:21

Mala aktualizacja dla tych co ciekawi...

Bylem dzisiaj u mechanika i zrobilismy male tournee po Mustangu. Lista problemikow na cala strone A4 ale wiekszosc to drobiazgi. Jestem jednak pod wrazeniem skrupulatnosci goscia, zajrzal wszedzie gdzie mozna zajrzec i wsadzil palucha gdzie tylko mozna bylo :D

Z takich podstawowych testow to:
[list:6411794b19]+ kompresja w normie 150-160 (tylko nie jestem pewien w jakich jednostkach :P )
+ sprawdzil rowniez zawartosc CO2 w plynie chlodniczym i chyba jest ok, co oznacza, ze uszczelka nie jest wydmuchana
+ cisnienie oleju 40psi jak zimny i spada do 25psi jak sie rozgrzeje[/list:u:6411794b19]

Wskaznik temperatury pokazuje okolo 90stopni jak jest w polozeniu 1/3 wiec jak mi dochodzil do 2/3 znaczy, ze sie grzeje. Zmienimy czujnik i zobaczymy czy to cos pomoze wskazaniom. Tak czy siak postanowilismy, ze zmienimy chlodnice bo pomimo czyszczenia jest zasyfiona i niewydajna. Chyba szarpne sie na aluminiowa bo akurat taka maja tu w jednym sklepie.

Zanim zaczne robic cokolwiek innego musze zlikwidowac problem przegrzewania sie.

Z dobrych newsow to facet zachwycal sie stanem podwozia i twierdzil, ze tak zdrowego auta juz dawno nie widzial :] . Zawieszenie bardzo dobre, hamulce zyleta, przewody paliwowe ok choc w jednym miejscu trzeba inaczej poprowadzic przewod bo zachacza o wydech. Okladziny hamulcowe dobre, lozyska tez ale trzeba za jakis czas sprawdzic cylinderki w bebnach bo moga przeciekac.

Kilka jeszcze usterek, ktore spamietalem:
W wydechu to sa dziury w jednym miejscu ale to sie latwo naprawi.
Przewod od predkosciomierza jest zamocowany do skrzyni opaska zaciskowa. Prawdopodobnie gwint sie zuzyl albo poprzedni wlasciciel zgubil srubke mocujaca.
Maly ubytek oleju ze skrzyni, oraz z dyferencjalu.
Stuknieta miska olejowa (ta od silnika).
Brakujace oslonki lacznikow w przednim zawieszeniu.
Jedna z duzych usterek to dogorywajaca maglownica, ktorej przydaloby sie odrestaurowanie (samochod jest straszny do manewrowania a przy 100kph "plywa" po drodze).
Walnieta nagrzewnica i stad ten pelzajacy dymek z nawiewu. W ogole okazalo sie, ze w moim Mustangu ktos zamontowal nagrzewnice od Mini :zdziwko:
Przewody cisnieniowe (tak sie to nazywa???) (vaccum lines) sa polatane, dziurawe lub niekompletne.
Okazuje sie, ze lapmy przednie wciaz sa amerykanskie a wiec na ruch prawostronny :D
Rury wydechowe za tlumikiem maja za duzy luz i lewa obciera wspomniany juz przewod oraz stuka w resor a prawa stuka o karoserie.
Zle podlaczone podswietlenie zegarow, ktore wlacza sie po przekreceniu kluczyka a nie po wlaczeniu swiatel.
Ciezko mi w to uwierzyc ale te auta w 1966 roku mialy regulacje sily podswietlenia zegarow, ktore jednak nie dziala w moim egzemplarzu :zdegustowany:

Tak wiec jak widac jest jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. Najpierw jednak chlodzenie, potem sterowanie a reszta po malutku.

Tomek


Tomasz
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2008-08-31, 16:26

Pluzz, trzymam kciuki!!! Najważniejsze że podwozie/nadwozie w dobrym stanie, reszta to naprawdę z górki!!! :ok:


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Post autor: pluzz » 2008-08-31, 21:14

Dzieki Radek,

Jutro albo pojutrze dam mala aktualizacje. W poniedzialek powinna przyjsc nowa chlodnica i moze juz wieczorem pomkne gdzies z pomrukiem. Obawiam sie tylko, ze pogoda jest nie najciekawsza a garazu nie mam :( Jakos praca pod parasolem mi sie nie usmiecha, zwlaszcza, ze jedna reka to sobie mozna......

W kazdym razie w sobote wyciagnalem chlodnice, usunalem nagrzewnice i na razie zamknalem obieg do nagrzewnicy. Ta, ktora mam, nie dosc, ze jest nieoryginalna z Mini to jeszcze przecieka... Przy okazji usunalem stare radio kasetowe Lucas, ktore nawet nie bylo podlaczone. A kiedy moja glowa lezala sobie pod deska zauwazylem, ze jest tam troche rdzy oraz, ze wyprowadzenia swiezego powietrza do kabiny sa zanitowane. Prawdopodbnie, zeby nie wpuszczac wody do kabiny, ktora moze dostawac sie tam przez wlot swiezego powietrza tuz za maska. Jest to fabryczna wada wczesnych Mustangow.

Pozdrawiam,

Tomek

[ [i:19a2c0c85f][b:19a2c0c85f]Dodano[/b:19a2c0c85f]: 2008-09-01, 22:51[/i:19a2c0c85f] ][/size:19a2c0c85f]
OK. Tak jak obiecalem, czas na aktualizacje.

Chlodnica przyszla dzisiaj rano i nie moglem sie doczekac kiedy pojade do domu, zeby ja zamontowac :D

Udalo mi sie nie nawet nie zmoknac :P i poszlo calkiem gladko, choc skonczylem grubo po 9:00. Nie obylo sie bez problemikow, wedle zasady: "rusz g..no to smierdzi...". Instalacja chlodnicy poszla sprawnie, ale do chlodnicy dokupilem oslonke, ktora strumieniuje powietrze na wiatrak. Montuje sie ja do takich smiesznych wyprowadzen na chlodnicy (ktore trzeba kupic osobno :kwasny: ) i jedno z tych wyprowadzen kolidowalo z przewodami hamulcowymi (poprzedni wlasciciel zamontowal wspomaganie hamulcow po prawej stronie tuz obok chlodnicy :zdziwko: ). Musialem zamontowac niestandardowe srubki, zeby zostawic miejsce na te przewody.

Po godzinie 10 zabralem moja pania na przejazdzke (tak w razie gdyby trzeba bylo pchac auto :rotfl: ) i po 30 minutach smigania po Londku temperatura nie przekroczyla bezpiecznej granicy !!!!!!!!!!!!!!!!!!! HURRAAA!!!!! To jeden siwy wlos mniej na mojej potylicy :D

Teraz musze sie zajac maglownica, dziura w wydechu i walem kardana, ktory ma lekkie luzy.

Zdjecia dodam jutro (albo jakos tak) bo juz nie bede po nocy biegal. Zwlaszcza, ze musze sie spakowac na moj tygodniowy urlop w Polsce :)

Pozdrawiam,

Tomek

[ [i:19a2c0c85f][b:19a2c0c85f]Dodano[/b:19a2c0c85f]: 2008-09-03, 19:23[/i:19a2c0c85f] ][/size:19a2c0c85f]
Obiecane wczesniej zdjecia.

Oryginalna chlodnica:
[img:19a2c0c85f]http://www.fotothree.co.uk/mustang/IMG_3497.jpg[/img:19a2c0c85f]

Nagrzewnica z Mini:
[img:19a2c0c85f]http://www.fotothree.co.uk/mustang/IMG_3498.jpg[/img:19a2c0c85f]

W trakcie usuwania nagrzewnicy:
[img:19a2c0c85f]http://www.fotothree.co.uk/mustang/IMG_3503.jpg[/img:19a2c0c85f]

Widok przez brakujacy schowek w desce rozdzielczej. To porwane na strzepy to rura od garacego powietrza na szybe:
[img:19a2c0c85f]http://www.fotothree.co.uk/mustang/IMG_3506.jpg[/img:19a2c0c85f]

Troche trudny punkt widzenia ale to biale po prawej to zaslepiony wlot swiezego powietrza:
[img:19a2c0c85f]http://www.fotothree.co.uk/mustang/IMG_3508.jpg[/img:19a2c0c85f]


Tomasz
Obrazek
Obrazek

andronik
Członek Honorowy MKP
Posty: 398
Rejestracja: 2008-07-08, 10:29
Model: GT 2005
Silnik: V8 4.6
Kolor: Black Metal
Kontakt:

Post autor: andronik » 2008-09-05, 12:47

[b:d4258097d7]pluzz[/b:d4258097d7], dopiero teraz przeczytałem ten wątek od początku - fajna sprawa odrestaurować takie auto, też zawsze chciałem coś takiego zrobić.
Trzymam kciuki za jak najszybsze zakończenie prac i oby problemów już więcej nie przybywało.


Pozdrawiam,
Tomek

[color=red][size=150]Piszesz głupoty lub posty nic nie wnoszące do tematu ? ........... proszę ustaw czas ich wygaśnięcia[/size][/color]

Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Post autor: pluzz » 2008-09-15, 19:25

Dzieki andronik :)

wrocilem z wakacji i troche mi ubylo...
...ale plynu w chlodnicy. Musze miec gdzies jakis wyciek ale nic tak "na oko" nie widac. Dzisiaj nie mam czasu sie pobawic bo mam zdjecia do obrobienia, ale moze w weekend? Jak znajde wczesniej czas to dam znac co i jak.

Pozdrawiam,

Tomek

[ [i:8cd168af3b][b:8cd168af3b]Dodano[/b:8cd168af3b]: 2008-09-28, 23:39[/i:8cd168af3b] ][/size:8cd168af3b]
Witam po przerwie.

Ostatnio zamiast naprawiac to sie rozbijam po anglii. Tydzien temu byle na spotkaniu klubu (220km) a w ten weekend w warsztacie i na malym zlocie (260km). Postanowilem, ze nie bede sam robil (choc bardzo bym chcial) z dwoch powodow: braku miejsca i czasu. Chce skupic swoje dzialania w celach zarobkowych i sfinansowac renowacje u goscia od ktorego Pavulon kupil swoje auto. Wyjdzie drugie tyle co zalpacilem za auto w obecnym stanie ale nadal ponizej wartosci rynkowej wiec wciaz w ramach zdrowego rozsadku.

A z ciekawostek: sprawdzilem spalanie wczoraj (180km trasa, 80km miasto) i wyszlo mi 13,3l/100km wiec moim zdaniem genialnie. (no chyba, ze sie gdzies jorgnalem...)

Tomek

[ [i:8cd168af3b][b:8cd168af3b]Dodano[/b:8cd168af3b]: 2008-10-05, 13:58[/i:8cd168af3b] ][/size:8cd168af3b]
Dawno nie pisalem co piszczy w Mustangu wiec mala aktualizacja:

Odkad zamontowalem nowa chlodnice caly czas plyn mi gdzies wyciekal. W koncu sie zebralem i postanowilem zerknac co i jak. Okazalo sie, ze podczas zakladania jednego z przewodow na kolektor, przewod sie przecial, zagial i nie tworzyl idealnej powierzchi i kropelka po kropelce sobie wyciekal na blok. Oprocz tego cieklo mi z przewodu wlotowego chlodnicy ale docisniecie obejmy zdaje sie naprawilo problem.

Poza tym zmienilem przewody cisnieniowe (tak sie to nazywa?) i zdaje mi sie, ze kultura pracy skrzyni sie poprawila. Wyraznie wyczuwam zmiane biegow i wbrew moim poprzednim obawom, ze nie ma 2-ego biegu, wszystko jest w najlepszym porzadku!

Zapomnialem ostatnio napisac, ze udalo mi sie rozpedzic auto do 160kmh i pewnie polecialby dalej ale gdyby mnie tutaj zlapali jadacego powyzej 160 (i to nie na autostradzie) to automatycznie zabieraja mi prawko, wiec nie ryzykowalem :D

Teraz czekam na goscia z warsztatu na jakas konkretniejsza estymacje kosztow renowacji. Czekam juz tydzien i nie moge sie doczekac.

Na koniec jeszcze fotka mojego malenstwa (troche musialem poprawic lakier w PS ;) )

[img:8cd168af3b]http://www.fotothree.co.uk/mustang/DSC_1997.jpg[/img:8cd168af3b]

Pozdrawiam,

Tomek


Tomasz
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2008-10-16, 09:19

[b:cdd9dff35c]pluzz[/b:cdd9dff35c], o ja piórkuję,.... on jest PRZEPIĘKNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wart potu, krwi i łez w doprowadzaniu do ideału!!!!!

Więcej fotek, więcej fotek!!!


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Post autor: pluzz » 2008-12-02, 17:59

Dla tych, ktorzy sledza postepy mam nie najlepsza wiadomosc (negatywne emocje juz zmi opadly, wiec moge na spokojnie pisac).

Jak moze niektorzy zauwazyli, sytuacja na rynkach swiatowych sie zmienila. Zmiana ta nie ominela rynku walutowego i choc do niedawna mowilem, ze ten caly "credit crunch" mnie nie dotyczy to sie srodze zdziwilem...

Dolar sie lekko wzmocnil, funt spocil i spadl no i doszlo do tego, ze kazda pojedyncza czesc do mojego auta kosztowalaby jakies 30% wiecej plus 17,5% VAT i 10% cla od tego :zly: i moj mechanik oznajmil, ze na razie nie chce zamawiac zadnych czesci bo sie nie oplaca. Dla jasnosci dodam, ze czesci, ktorych potrzebowalem to nie srubka i konik na grilla tylko para drzwi, tylne nadkole, oba "valance", kolektor dolotowy, gaznik i masa innych ale juz nieco mniejszych czesci. Calkowity koszt wzroslyby o okolo 2500 funtow!!!

Sytuacja raczej nie poprawi sie w najblizszym czasie i dlatego renowacja mojego Mustanga stanela pod wielkim znakiem zapytania. Chcialem zdazyc na kwiecien 2009 ale to sie w zaden sposob nie uda. Nawet gdybym znalazl kogos kto te czesci by zamowil to nie mam dodatkowej kasy, zeby to zrobic, wiec kropka. :(

Postawiony w takiej sytuacji zdecydowalem sie inne rozwiazanie zaproponowane mi przez mojego fachowca: on odkupuje moje auto i potrzyma je sobie az oplaci sie jego renowacja a ja za dodatkowa oplata dostane innego Mustanga. Nie tak to mialo byc ale chyba nie wyjdzie na gorsze. 1966 zamieniam na 1965 w bardzo dobrym stanie (wiem bo widzialem auto bez "flakow" i moglem zagladnac wszedzie). Przyzwyczailem sie do mojego "Ciapka" i ciezko mi przyszla ta decyzja. Ale dzieki temu, ze moj oryginalny silnik i skrzynia zostana przetransplantowane do nowego auta to patrze na to jak na tani chwyt z telenoweli gdzie mozg i serce jakiegos amanta jest przeszczepiane innej postaci i mimo tego, ze oryginalny aktor opuscil serial to amant nadal zyje (najczesciej pod inna plcia :P ). Ciapek wiec przezyje tylko nie bedzie sie juz mogl nazywac Ciapek bo bedzie mial nowe blachy i lakier :]

Niedlugo odstawiam moje auto do warsztatu i dam znac jak tylko bede wiedzial cos wiecej.

Trzymajcie sie,

Tomek


Tomasz
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Radek
Młodszy Forumowicz
Posty: 36
Rejestracja: 2008-08-22, 19:27
Model: Brak
Silnik: inny V8
Kontakt:

Post autor: Radek » 2008-12-03, 11:00

[b:c5ba4f22c5]pluzz[/b:c5ba4f22c5], a za ile byś go sprzedał? :]


Był Mustang... czy będzie znowu? Kto wie... Ja, nie...

Awatar użytkownika
pluzz
Forumowicz
Posty: 451
Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
Model: Coupe 289 V8
Silnik: V8 4.6
Kolor: bialy
Kontakt:

Post autor: pluzz » 2008-12-03, 15:12

[quote:a190d1d369="Radek"][b:a190d1d369]pluzz[/b:a190d1d369], a za ile byś go sprzedał? :][/quote:a190d1d369]

Umowa juz zatwierdzona wiec czysto [u:a190d1d369]teoretycznie[/u:a190d1d369] odpowiadam: tyle ile zaplacilem czyli £5000. Wprawdzie od tego momentu wpompowalem nastepne £600 na rozne pierdoly ale tego nie licze. Kazdy fachowiec, ktory pod niego zagladal byl pod wrazeniem w jak dobrym stanie jest podwozie: zadnego spawania, minimum rdzy. Jednym slowem bardzo dobra podstawa do renowacji.

Najwiekszym minusem jest brak tabliczki znamionowej i dwa numery VIN :zdziwko: ktore zgadzaja sie tylko, ze to 1966 coupe i oryginalnie 6R a nie V8.

Tomek

[ [i:a190d1d369][b:a190d1d369]Dodano[/b:a190d1d369]: 2008-12-08, 14:02[/i:a190d1d369] ][/size:a190d1d369]
No to czas zamknac tego posta. Auto odstawione do warsztatu. Choc nie odbylo sie bez problemow :kwasny:
Jak opuszczalem myjnie tuz przed wyjazdem to mi padla maglownica albo cos innego w ukladzie sterowania. Fajerka miala pelen obrot luzu potem sie blokowala i pod naciskiem przekrecala sie z wielkim zgrzytem. Ale kola ani drgnely. Na szczescie stalo sie to podczas powolnego wytaczania z myjni a nie na autostradzie przy 100kmh :przestraszony:
Ostatecznie wezwalem pomoc drogowa, ktora mam wliczona w ubezpieczenie i odstawili mi auto do warsztatu, do ktorego oryginalnie zmierzalem.

Mustang 1966 na lawecie wyglada tak:
[img:a190d1d369]http://www.fotothree.co.uk/mustang/2008 ... 207_10.jpg[/img:a190d1d369]

I jeszcze pamiatka z tego weekendu przed incydentem na myjni:
[url=[/url:jr7sf5xg]

Tomek


Tomasz
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „1. silnik”