Od dłuższego czasu mam wrażenie, że w wieku lat -nastu umrę ze zgryzoty i tęsknoty z Mustangiem. Wierzcie mi, lub nie, ale cierpię katusze rozłąki godne Tristana (mam nadzieję, że ktoś wie o czym mówię
Schizy
Ja mam taką schizę:
Od dłuższego czasu mam wrażenie, że w wieku lat -nastu umrę ze zgryzoty i tęsknoty z Mustangiem. Wierzcie mi, lub nie, ale cierpię katusze rozłąki godne Tristana (mam nadzieję, że ktoś wie o czym mówię
). Pisząc tego posta, jestem w stanie desperacji, co można poznać po godzinie umieszczenia. Apeluję tutaj do wszystkich milionerów tego świata, którzy mają w garażu Mustanga którejkolwiek Generacji i chcą spełnić dziecięce (w końcu nie mam jeszcze osiemnastki
) marzenie - zrzeknijcie się go w imię wyższych wartości! Oddajcie swego rumaka w zamian za dziecięcy uśmiech... bądź symboliczną złotówkę...
Od dłuższego czasu mam wrażenie, że w wieku lat -nastu umrę ze zgryzoty i tęsknoty z Mustangiem. Wierzcie mi, lub nie, ale cierpię katusze rozłąki godne Tristana (mam nadzieję, że ktoś wie o czym mówię
God fearing, peace loving, man of the people.
- RAFAŁ (GROSZEK)
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 2453
- Rejestracja: 2009-03-28, 17:28
- Model: był SN95 jest GT2011
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: SREBRNY
- Dakota
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 56
- Rejestracja: 2008-11-06, 19:11
- Model: 1996
- Silnik: inny V8
- Kolor: zielony plamisty
YA RLY!
-
kaes
- Forumowicz
- Posty: 814
- Rejestracja: 2008-11-05, 13:13
- Model: 2007
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: czarny, chwilowo bez pasów
- Kontakt:
to z takich schizów to ja miałem 2 któe pamiętam. od dawna lubie horrory i tak:
1. po przeczytaniu Misery S. Kinga, jak się kładłem do łóżka to musiałem być szczelnie przykryty, zwłaszcza stopy, bo się bałem, że jak będą poza kołdrą to ktoś mi je obetnie siekierą ( a jak wiadomo, kołdra chroni przed uderzeniem siekiery)
2. jak wchodziłem do piwnicy i gasiłem za sobą światło, to wszystkie schody potem pokonywałem dzikim pędem bo mi się wydawało, że goni mnie długa czarna ręka albo Freddy Kruger

1. po przeczytaniu Misery S. Kinga, jak się kładłem do łóżka to musiałem być szczelnie przykryty, zwłaszcza stopy, bo się bałem, że jak będą poza kołdrą to ktoś mi je obetnie siekierą ( a jak wiadomo, kołdra chroni przed uderzeniem siekiery)
2. jak wchodziłem do piwnicy i gasiłem za sobą światło, to wszystkie schody potem pokonywałem dzikim pędem bo mi się wydawało, że goni mnie długa czarna ręka albo Freddy Kruger
CS6 Progress bar
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%

[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%

- Hans
- Forumowicz
- Posty: 1028
- Rejestracja: 2008-12-30, 11:18
- Model: 500
- Kolor: Black
- Lokalizacja:: Warszawa
- Stajnia: Stajnia Mazowiecka
O... z tymi stopami i kołdrą też tak miałem. Tylko że się bałem, że to coś co mieszka pod moim łóżkiem (a było tam miejsca w siusiak, wysokość przerwy między podłogą to AŻ 1cm, jaki potwór by się oparł takiej ilości miejsca) wychodzi w mocy i spróbuje mi te stopy odgryźć.
.::
my other ride is your mom
::.
- pluzz
- Forumowicz
- Posty: 451
- Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
- Model: Coupe 289 V8
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: bialy
- Kontakt:
Z tymi nocnymi schizami to mi sie przypomnialo, ze czasami budze sie w nocy siadam na lozku i mam wrazenie, ze ktos stoi po drugiej stronie pokoju (bez okularow wszystkie ksztalty sa dosc rozmazane i dosc latwo sobie wkrecic, ze te plamy to zaczajona postac). Ale zamiast panikowac, zapalac swiatlo czy uciekac pod wszystko-obronna koldre to mam pojedynek na wzrok. Kto szyciej odpusci czy ja czy On. Z reguly po kilku chwilach rozbudzam sie na tyle, ze wiem, ze to wkretka ale pierwsze chwile sa dosc intensywne... zimy pot, kolatajace serce i plytki oddech 
- Jania
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 73
- Rejestracja: 2009-04-21, 10:57
- Model: GT 05 premium manual
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Sonic Blue
- Kontakt:
Re: Schizy
"Z moich wlasnych to mam swoje ulubione sztuce i innymi nie zjem
Dochodzi nawet do takich ekstremow, ze jak nie ma mojej ulubionej lyzeczki to ja odnajde w zmywarce i umyje, choc jest tysiac innych czystych lyzeczek. Nalezy przy tym zaznaczyc, ze najbardziej w zyciu nie lubie zmywania
"
Ja mam to samo z łyżeczką
Mieszkałam wtedy z teściami, 1 bratem Pavlita - żoną brata - synem brata - teściową brata - czasami 2 bratem - jego żoną i córką - i siostrą teściowej, babcią i synem siostry teściowej...
łyżeczke trudno ścledzić w takim kotle
Niech ktoś spróbuje nią jeść!!!!
Pomogło dopiero wyniesienie jej do pracy (tam jest pod moją wyłaczną kuratelą)
Ja mam to samo z łyżeczką
łyżeczke trudno ścledzić w takim kotle
Niech ktoś spróbuje nią jeść!!!!
Pomogło dopiero wyniesienie jej do pracy (tam jest pod moją wyłaczną kuratelą)
- pavlito
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 1329
- Rejestracja: 2008-12-21, 03:34
- Model: GT 05 premium manual
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Sonic Blue
Re: Schizy
Jania pisze: Ja mam to samo z łyżeczkąMieszkałam wtedy z teściami, 1 bratem Pavlita - żoną brata - synem brata - teściową brata - czasami 2 bratem - jego żoną i córką - i siostrą teściowej, babcią i synem siostry teściowej...
ciekawe, że mnie nie wymieniła...
ale łyżeczkę to pamięta
No, ale cóż, moja schiza to faktycznie rodzinna schiza. A było to tak:
Dawno, dawno temu, mając 10-12 lat obejrzałem "psa baskerville'ów" (może mało straszny, ale to zależy od wyobraźni
Potem długo unikałem ciemnego pokoju, mój brat długo unikał jakże naturalnego odruchu, żeby powtórzyć wyczyn

