A ja odradzam salon w Łodzi. Auta przed sprzedażą dokładnie nie sprawdzili i oddali mi auto z uszkodzonym boczkiem na drzwiach. Pomimo informacji że dokładnie sprawdzają wszystkie auta tak by klient nie musiał do nich wracać jak widać coś im nie wyszło ( Wcześniej prosiłem o dodatkową kontrolę aby się nie okazało że jadę te x km na darmo ). Chciałem jakoś załatwić tę sprawę, wysłałem zdjęcia czekałem chyba z dwa miesiące po czym sam zadzwoniłem, kilka razy zbywano mnie, podawano mi inne numery telefonów do innych pracowników.Ostatecznie zostałem poinformowany że muszę do nich pojechać ( 600km w obie strony ) i dopiero wtedy powiedzą mi na czym sprawa stoi ( czyli mam dymać by usłyszeć że się nie da albo że będzie to kosztowało xxx zł ). Olałem sprawę.
Wyszły jeszcze takie kwiatki jak maska której nie da się zamknąć ( źle wyregulowany zamek czy jakoś tak ), drzwi pasażera ocierały o wnękę i rysowały lakier, podobnie jak klapa bagażnika przy zamykaniu rysuje się o plastik z lamp. Salon typu zamówić, zapłacić, odebrać i nie zawracać głowy niczym.
Najlepszy dowcip jest taki że wysyłają mi jakieś pismo z księgowości abym coś tam im podpisał ( normalnym listem wysyłają na adres pod którym rzadko jestem ).Raz im odesłałem pocztą ( pewnie nie dotarło ) i to samo pismo wysłali z ponagleniem abym im odesłał. Żarty jakieś nie potrafią załatwić problemu z moim samochodem tak bym był chociaż poinformowany po co jadę do nich. A tu mi wysyłają ponaglenia abym za własne pieniądze naprawiał ich jakieś problemy z rachunkowością. Normalna firma wysyła kuriera w celu dopełnienia formalności związanych z podpisami a nie tak w koło Macieju aby taniej.
A jedyną osobę która tam starała się naprawić wizerunek to albo wyrzucili albo się sama zwolniła. Jak obecnie sprawy wyglądają w Fordzie w Łodzi nie będę się wypowiadał mam nadzieję nie kupię tam auta. Traktowanie klienta do momentu kiedy odbierze auto a później to zbywanie. Odradzam zawsze
