czy da sie zdjac ogranicznik predkosci ??
Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz
Wczoraj jechalem licznikowe 185km/h. Auto rozpedzalo sie bardzo szybko az poczulem wyraznie zalaczajacy sie ogranicznik i silnik wyraznie sie wyciszyl. Jednak ten samochod nie jest stworzony do takich predkosci. Mimo, ze mialem jeszcze bardzo duzo prostej i nowka droga, to zaczalem hamowac. Zero hamowania, musialem wytracac predkosc na raty, a na drodze trzymal sie jak dostawczy Bus, a nie sportowe auto. Do tego te historie falujacymi maskami chociaz u mnie akurat nie ma tego problemu. Reasumujac: bez odciecia pojedzie wiecej tylko nie przypadkowo producent dal ogranicznik, moim zdaniem powinno byc max przy 160km/h...
			
									
									- Little Pony
 - Forumowicz
 - Posty: 121
 - Rejestracja: 2008-10-30, 21:53
 - Model: yhm.... :)
 - Silnik: inny V6
 
Tego akurat jestem pewien, bo sam sprowadzalem auto. Auto mialo delikatnie uszkodzony prawy przod jednak nic nie bylo takiego co by w jakikolwiek sposob dyskwalifikowalo auto, zadnych cwiartek tylko nowy zderzak i blotnik - troche sie znam na tym. Zeby nie bylo ze jestem jakis oderwany od rzeczywistosci daje do poczytania (pewnie znacie to na pamiecLittle Pony pisze:Jestes pewien, ze Twoje auto nie zostalo zlozone z trzech roznych i nie jezdzi bokiem?
Nie chce tu krytykowac Mustanga, nie po to jestem na forum pasjonatow tego modelu, ale do np. nowego M3 ktorym jezdzilem i ktore jest neutralne nawet przy 250km/h na niezbyt rownej plycie lotniska, a do tego jedzie jak przyklejone do drogi to Mustangowi daleko.
I jeszcze pytanie ktore mnie nurtuje: po co fabryka dala ogranicznik predkosci przy 180km/h? Auto jest nie przystosowane do wiekszych predkosci, czy taka polityka firmy, jakas umowa (w stylu Audi, Merc, BMW - 250km/h), czy jeszcze cos innego?
- 
				
				alfatech
 - Forumowicz
 - Posty: 342
 - Rejestracja: 2008-07-08, 14:17
 - Model: 2005 DżiTi
 - Silnik: V8 4.6
 - Kolor: Czrny XTRMNTR
 - Lokalizacja:: Koło
 - Kontakt:
 
po to żeby klient zdecydowany na mustanga ,mający potrzebę jeździć szybciej niż 180 km/h ,kupił GT gdzie V max jest coś około 240 km/h850i pisze:I jeszcze pytanie ktore mnie nurtuje: po co fabryka dala ogranicznik predkosci przy 180km/h?
Masz V6 jeździsz 180 ,chcesz szybciej kupujesz GT
Pozdrawiam 
Tomek http://www.alfa-tech.com.pl/kontakt/
						Tomek http://www.alfa-tech.com.pl/kontakt/
- Darenty
 - Forumowicz
 - Posty: 488
 - Rejestracja: 2008-12-16, 16:02
 - Model: S197 GT
 - Silnik: V8 4.6
 - Kolor: Satin Silver Metallic
 - Lokalizacja:: Przemyśl
 
Ososbiście mam GT ale V6 jechałem w automacie tylko jak pasażer i z podobnej prędkości było hamowane, ale BYŁO HAMOWANE i ostatnią rzeczą której bym się mógł czepić to droga hamowania (tarcze i klocki stock'owe). Może masz tarcze/kolcki jakieś kiepskie albo przegrzane były i teraz niehamują już jak powinny..850i pisze:Zero hamowania, musialem wytracac predkosc na raty, a na drodze trzymal sie jak dostawczy Bus, a nie sportowe auto.
You can never have too much power, just not enough traction.
						No to przywracasz mi wiare w ten samochod. U mnie tak do 120km/h jest wszystko OK, mialem nawet awaryjne hamowanie na suchym (babka mi wyjechala pod kolaDarentyV8 pisze:Ososbiście mam GT ale V6 jechałem w automacie tylko jak pasażer i z podobnej prędkości było hamowane, ale BYŁO HAMOWANE i ostatnią rzeczą której bym się mógł czepić to droga hamowania (tarcze i klocki stock'owe).850i pisze:Zero hamowania, musialem wytracac predkosc na raty, a na drodze trzymal sie jak dostawczy Bus, a nie sportowe auto.
- Darenty
 - Forumowicz
 - Posty: 488
 - Rejestracja: 2008-12-16, 16:02
 - Model: S197 GT
 - Silnik: V8 4.6
 - Kolor: Satin Silver Metallic
 - Lokalizacja:: Przemyśl
 
Przy przegladzie układu hamowania zdiagnozujesz co jest nie halo.. Ale mówisz, że ze 120km/h jest OK.. może poprostu te klocki wcześniej już odbyły takie konkretne hamowanie z prawie 200km/h i były najzwyczajniej przegrzane i je trafiło - wtedy wymiana ich tylko przywróci autu sprawne hamowanie. Jeżeli nie - to może gdy hamowałeś z tak dużej prędkości poprostu się zagrzały mocno i straciły właściwości - zauważ, że póki jedziesz, tarcze i klocki są chłodne w pierwszej fazie hamowanie jest bardzo dobre, dopiero po chwili czujesz że już tak niezwalniasz szybko jak zwalniałeś - to klocki i tarcze się palą 
  
Dlatego właśnie moim zdaniem w takim już GT (a jak na Twoim przykładzie widać i w 4.0) powinny być zakładane jako stock tarcze nietylko wentylowane, ale i nacinane i nawiercane dla lepszego chłódzenia i mocniejszego hamowania
			
									
									Dlatego właśnie moim zdaniem w takim już GT (a jak na Twoim przykładzie widać i w 4.0) powinny być zakładane jako stock tarcze nietylko wentylowane, ale i nacinane i nawiercane dla lepszego chłódzenia i mocniejszego hamowania
You can never have too much power, just not enough traction.
						Ze smutkiem potwierdzam, raz porządnie przegrzane (fioletowa poświata na tarczach) to przy dużych prędkościach D U P A nie hamowanie, wiem bo mi się taki kolor przypałętałDarentyV8 pisze:Ososbiście mam GT ale V6 jechałem w automacie tylko jak pasażer i z podobnej prędkości było hamowane, ale BYŁO HAMOWANE i ostatnią rzeczą której bym się mógł czepić to droga hamowania (tarcze i klocki stock'owe). Może masz tarcze/kolcki jakieś kiepskie albo przegrzane były i teraz nie hamują już jak powinny..850i pisze:Zero hamowania, musialem wytracac predkosc na raty, a na drodze trzymal sie jak dostawczy Bus, a nie sportowe auto.
Jedyny alkohol jaki obecnie mogę spożywać to Piña colada...
						- 
				
				alfatech
 - Forumowicz
 - Posty: 342
 - Rejestracja: 2008-07-08, 14:17
 - Model: 2005 DżiTi
 - Silnik: V8 4.6
 - Kolor: Czrny XTRMNTR
 - Lokalizacja:: Koło
 - Kontakt:
 
a ja słyszałem że nacinane są oki ale już nawiercane ( niektóre modele) sa kiepskieDarentyV8 pisze:Dlatego właśnie moim zdaniem w takim już GT (a jak na Twoim przykładzie widać i w 4.0) powinny być zakładane jako stock tarcze nietylko wentylowane, ale i nacinane i nawiercane dla lepszego chłódzenia i mocniejszego hamowania
Pozdrawiam 
Tomek http://www.alfa-tech.com.pl/kontakt/
						Tomek http://www.alfa-tech.com.pl/kontakt/
całkiem możliwe, że nie polubiłbyś się z Mustangiem. przemyśl zakup raz jeszczeWooX pisze:tak czytam i czytam i dochodze do wniosku ze mustang v6 to ślamazara. Ja mondeo 2,0 diesel 130km jechałem 210. Po co takie ograniczniki prędkości? Nie mogli zrobić jak w niemieckich autach do 250?
. Nawet polityka żeby kupić GT jest bez sensu. 300km żeby pojechać 240? śmiech na sali.
W usa nie jeździ się szybko a mustangami jeżdżą tez dziadki i babki bo to legenda i ich na to stać a o ich bezpieczeństwo trzeba dbać.WooX pisze:tak czytam i czytam i dochodze do wniosku ze mustang v6 to ślamazara. Ja mondeo 2,0 diesel 130km jechałem 210. Po co takie ograniczniki prędkości? Nie mogli zrobić jak w niemieckich autach do 250?
. Nawet polityka żeby kupić GT jest bez sensu. 300km żeby pojechać 240? śmiech na sali.
					Ostatnio zmieniony 2009-05-04, 16:33 przez RedHornet, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									[img]http://i938.photobucket.com/albums/ad230/RedHornet_PL/Avatar/Avatar-Stripe-5-ANIM.gif[/img]
Best 1/4 ET 12,89
						Best 1/4 ET 12,89
- Robert
 - Forumowicz
 - Posty: 181
 - Rejestracja: 2008-11-16, 20:29
 - Model: Ford Mustang 2006
 - Silnik: V6 4.0
 - Kolor: Perf White
 
Tak szczegolnie, ze wiekszosci stanow gora 65 mph mozesz jechac. A dojscie do 240 kmh to polecam w Texasie zrobicWooX pisze:tak czytam i czytam i dochodze do wniosku ze mustang v6 to ślamazara. Ja mondeo 2,0 diesel 130km jechałem 210. Po co takie ograniczniki prędkości? Nie mogli zrobić jak w niemieckich autach do 250?
. Nawet polityka żeby kupić GT jest bez sensu. 300km żeby pojechać 240? śmiech na sali.
[url=http://userbars.org][img]http://img254.imageshack.us/img254/4205/mustanguserbar2sp6.jpg[/img][/url]
[url=http://www.userbars.us][img]http://www.userbars.us/./data/media/12/route_66.gif[/img][/url]
						[url=http://www.userbars.us][img]http://www.userbars.us/./data/media/12/route_66.gif[/img][/url]
Chcesz hardcore to inwestuj w programatory wydechy silnik zawieszenie przełożenia, turba superchargery i ścigaj się z vettami i innymi wypasionymi furami za 10-tki tysięcy dolców.[/quote]
żeby jechać 250 wystarczy auto za 10 tys zł bez super szmerów bajerów
. Nie myślałem że aż tak "ogranicza" się tą legendę muscle cars. Straszne ograniczenie potencjału jaki ma  4,0 v6. Ale za to pewnie objawia się dużą żywotnością , nie jak te japońskie kosiarki 
.
			
									
									żeby jechać 250 wystarczy auto za 10 tys zł bez super szmerów bajerów
			