[olixx] Wiśniowy SN95 :)

[olixx]

Witam Was Serdecznie.

Chciałbym Wam przedstawić niedawno nabytego Forda który zresztą był wystawiony na sprzedaż również tutaj.

Laser red'owa IV generacja rok 1994 z 3.8 V6 oraz manualną skrzynią biegów.
Aktualnie auto w trakcie doprowadzania do jak najlepszego stanu (wedle pozwalających środków) i "odchamiania" (ktoś kiedyś go skrzywdził dając mu wydech końcowy rodem z ryczącej Hondy i obciął sprężyny )


Tutaj z Foxem GudonJR, zresztą tutaj wielkie podziękowania za "zarażenie" amerykańskimi samochodami i pomoc w znalezieniu




Mustangi z Klasycznej Niedzieli

Niebawem więcej zdjęć po zabiegach upiększających

[bart]

fajny kolorek
ale za te sprezyny to as powinien dostac po uszach!

[speedster]

No któż to zawitał

[stang232]

fajna laserowa szóstka.
Widzę, że na Śląsku macie silną grupę na spotkania.

Nie wiem jaką drogą chcesz podążyć, czy założyć od razu twardsze i obniżające sprężyny.
Czy na razie wracasz do oryginału?

Jak coś to mam komplet fabrycznych sprężyn do twojego mustanga i zalegają w garażu.

[olixx]

Zakładam fabryczne sprężyny, mój poprzedni samochód był dość sporo obniżony i chce przez jakiś czas poczuć odrobinę komfortu tył już mam a przód dorabiają mi na podstawie tej sprężyny tylko dorobią jeden zwój Do auta dostałem 16calowe alufelgi z letnimi oponami i z braku funduszu na jakieś fajniejsze koła zawiozłem je do polakierowania na czarny połysk. Dodatkowo kupiłem glasspack która poleci w miejsce fabrycznego katalizatora.

[olixx]

Wybaczcie że tak późno ale tak wygląda aktualnie mój Ford fabryczne sprężyny i 16calowe felgi.
Szału nie robi ale jest wygodnie, praktycznie i schludnie jak na auto do jazdy na co dzień przystało.
Po wypraniu tapicerki okazało się że jest koloru jasnoszarego a nie ciemnoszarego
Do zrobienia został już tylko wydech i drobne detale Ponadto w między czasie przebieg dobiegł do 200tys mil

[stang232]

Przyklej sobie gumy z fabrycznych kierunkowskazów, bo te zamienniki mają fatalną gumę, pęka i odkleja się bardzo szybka.

W mojej szóstce też miałem takie samo jasno szare wnętrze.

[olixx]

Z tamtej strony już przykleiłem z drugiej złapał mnie deszcz ale jak będzie wolna chwile to muszę to zrobić

[olixx]

Co do grupy spotkań to mamy grupę z autami klasycznymi w sumie stałe są 4 mustangi, dwa Foxy, mój SN95 i jeszcze jeden tylko 5.0 ale ogólnie sporo aut z USA się pojawia mam nadzieję że nikt się tutaj nie obrazi jak udostępnię stronę na facebooku. https://www.facebook.com/pages/Klasyczn ... 03?fref=ts

[stang67]

Co do grupy spotkań to mamy grupę z autami klasycznymi w sumie stałe są 4 mustangi, dwa Foxy, mój SN95 i jeszcze jeden tylko 5.0 ale ogólnie sporo aut z USA się pojawia mam nadzieję że nikt się tutaj nie obrazi jak udostępnię stronę na facebooku. https://www.facebook.com/pages/Klasyczn ... 03?fref=ts

Nie wiedziałem o tym... Może też podjadę...

[olixx]

No i ostatnie miesiące przed zimowaniem a tu uszczelka pod głowicą. Układ chłodzenia napełniony i odpowietrzony, termostat nowy a co chwile wypluwa płyn chłodniczy zbiornikiem wyrównawczym, ciśnienie oleju powoli staje się coraz niższe (na skali lekko poniżej połowy)a olej wymieniony 2 miesiace temu na valvoline 10w40 . A w samym zbiorniku na ciepłym silniku czasami widać bąble powietrza. Teraz pytanie bo czytałem sporo o tej wymianie i stwierdzam że oddaje auto zaufanym magikom od amcarów. Znalazłem informacje o metalowych uszczelkach do mustanga które są tak pancerne że moge zapomnieć o tej usterce. Ale gdzie je kupić jaki koszt? Oraz że trzeba wymienić także śruby głowicy i tu pytanie czy są jakieś które stanowczo odradzacie?

[olixx]

Na szczęście okazało się że winowajcą objawów podobnych do uszczelki pod głowicą był korek chłodnicy
Jak już ciśnienie w układzie chłodzenia wróciło trzeba było powalczyć z mikro wyciekami w plastikowej części chłodnicy a potem z odpowietrzeniem tego piekielnego układu
Więc miejmy nadzieje że ostatni miesiąc/miesiące przed opadami śniegu jeszcze uda się bezproblemowo nacieszyć samochodem

[rico_wr]

Super fotka!

[olixx]

Dawno nie pisałem ale nie było co pisać, bo po zimie zaczęły się problemy.
Postukiwanie w silniku ale to czasami i zapowietrzający się co 2 tygodnie układ chłodzenia.
Krótko przed odstawieniem auta do specjalisty stukanie nasiliło się z dnia na dzień (ciśnienie oleju było okej na filtrze też nie było opiłków) ale postanowiłem samochodu już nie ruszać i pojechało lawetą do M&M Garage który polecili mi znajomi , gdzie zdecydowaliśmy o rozebraniu silnika i wtedy podjęciu decyzji co dalej,
ponieważ w razie nieodwracalnych uszkodzeń w zanadrzu był drugi silnik.
Po rozebraniu okazało się że nie wiadomo jak auto odpalało i jeździło, panewki oryginalne a raczej to co z nich zostało, a uszczelka pod głowicą wypalona na 4 z 6 cylindrów. Na szczęście po sprawdzeniu głowice i blok nie doznały żadnego uszczerbku więc zdecydowałem się na ratowanie tego silnika. Po długich tygodniach oczekiwania na części (i przetrzymywania paczki z uszczelkami w urzędzie celnym) nadszedł czas składanie. Okazało się że silnik nie był rozkładany odkąd wyjechał z fabryki pod koniec 1993 roku pomimo przebiegu powyżej 300tys km i połowy tego z instalacja LPG.
Przy okazji pokusiłem się o pospawanie true duala z glasspackiem na każdym wydechu i prostą rurą z nierdzewki na końcach jednak na razie dzwiękiem nie będę się chwalił bo muszę samochód najpierw dotrzeć

[olixx]

Zdjęcie z Klasycznej Niedzieli, musze tego transformersa odkleić bo gryzie się z aerografem