Arek, dzięki i wielki

dla Ciebie za ogarnianie wszystkiego.
Temat trochę się przeciągnał z przyczyn różnych, ale wracamy do roboty. Koń przetransportowany, jutro zdejmuje szyby zgodnie z sugestią mojego zaufanego doradcy Muarah'a i jadę z czyszczeniem wnętrza. W związku z tym dwa pytania:
1. Piaskowanie, szkiełkowanie czy sodowanie? Pierwotnie miało być sodowanie, bo bardzo nie chciałem wyjmować szyb, ale jak wiadomo tylko krowa nie zmienia poglądów

Teraz wachlarz możliwości będę miał większy, dostęp do sprzętu do piaskowania i szkiełkowania mam. Do sodowania będę musiał ewentualnie zainwestować w pistolet.
Wyczyścić chcę całe wnętrze. Podłoga, poza raportowaną wcześniej dziurą, po wstępnym oczyszczeniu mechanicznym wygląda dość dobrze, ma jeszcze parę, wyglądających na płytkie i niegroźne, wżerów. Ściana grodziowa i reszta blach wygląda solidnie z powierzchowną rdzą. Blacha wokół mocowań wentylacji w nogach kierowcy niestety wymaga poważnej naprawy, ale badanie organoleptyczne wykazało ubytki tylko w miejscach montażu śrub. Po wycięciu szyb okaże się co z ich ramami, ale pewnie tez będą wymagały czyszczenia. Zagadką jest jeszcze komin, choć wydaje się nie być przeżarty, to nie wiem co tam zastanę.
2. Jako że czyszczenia nie ma jakoś straszliwie dużo, liczę, że uwinę się w 1-2 dni. Chciałbym być pewien, że blacha będzie solidnie zabezpieczona po tym zabiegu, a więc guma lakiernicza gdzie trzeba a potem: walnąć na gołą blachę jeszcze Cortanin F / Brunox Epoxy lub podobny środek (jeśli tak, to czy macie jakieś doświadczenia? coś konkretnego polecacie?) czy iść odrazu w podkład antykorozyjny?
Osobiście chyba sklaniałbym się ku użyciu tych środków i dopiero podkład, ale nie chcę też przedobrzyć.