PANIE I PANOWIE
Pozwólcie na trochę genezy i autoreklamy.
Skoro moja Madzia (Magkri) wypeplała całą sprawę to mnie wypada odpowiedzieć na wasze pytania: tak na rynek zewnętrzny. Garaż 300m2 który miał spełnić rolę stajni dla kuców i klubu w klimacie "tylko dla właścicieli pojazdów uprzywilejowanych" Kabina zakupiona, blacharz-lakiernik faktycznie najwyższa półka certyfikowany przez Ferrari również Bentley (referencje sprawdzone przez mój dział inżynierski w mojej macierzystej firmie, a mechanik przez wiele lat nadzorował i odrestaurowywał zabytki w szanowanej niemieckiej firmie (również potwierdzone) chwali się, że jego pasją jest też grzebanie bez kompromisów w komputerach i mechanice by zwiększyć odpowiednio moc danego pojazdu, lecz to się dopiero okaże, pod jego kozik dam najpierw swoje współczesne autka by go sprawdzić.
Zresztą w każdej dziedzinie testuję ich na własnych sprzętach!!! Mam nadzieję że po ich modyfikacjach dadzą one radę przetoczyć się przez kilka metrów.
Cel przedsięwzięcia ? Być rozpoznawalnym wśród najwybredniejszych !
A wiem, że poradzę sobie z tym zadaniem gdyż sam wymagałem najwyższej jakości piastując stanowisko Prezesa Zarządu przez dwie kadencje (nadal pozostaję właścicielem) w firmie motoryzacyjnej w tym produkcja do takich marek jak BMW, Mercedes SL, Jaguar, Land Rower, SAAB, Volvo, Nissan... oraz produkcja dla lotnictwa itp.
Kiedy rzuciłem robotę (delegowałem odpowiednie uprawnienia swoim bezpośrednim podwładnym) i zacząłem przebywać prawie non stop w domu okazało się, że moja żona (ta holera ) jest nieprawdopodobnie marudna i apodyktyczna i .
http://www.neks.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam Krzysiek