
Zakupilem druga miske, do ktorej zamontowalem korek spustowy. Byla uzywana ale najlepej jak umialem wyklepalem powierzchnie laczenia ze skrzynia na plasko. Ksiazka podaje moment docisku na cos w okolicach 16Nm. Ja przy dokrecaniu jeszcze przed osiagnieciem 16Nm juz zauwazylem jak miska sie wygina. No i znowu - niby cieknie malo ale jak auto postoi dluzej to sie robi spora kaluza.
Juz nie wiem jak mam to zwalczyc? Nawalic silikonu ile wlezie? Jakos wzmonic miske? (jesli tak to jak?)
Jak skoncze prace zrobie klika zdjec...

Jakis czas temu jezdzilem autem i bylo spoko. Postalo ze 3 tygodnie, odpalam, wrzucam bieg i nic sie nie dzieje. Zagladam pod auto - kaluza plynu. Dolalem plyn az zaczal wrzucac bieg. Pojezdzilem chwile, zeby nabral temperatury, sprawdzilem poziom - jest git. Nastepnego dnia musialem podjechac autem na zaladunek na TIRa, zeby go przywiezc do PL. Zadnych problemow. Po okolo 15h zagladamy na pake a tam plyn wylany. Odpalilem, biegi wchodza normalnie. Zostawilem do nagrzania sprawdzam poziom - jest w okolicach Low ale nadal OK. Samochod stal u Celibada przez noc po dluzszej przejazdzce i tez zadnych wyciekow. Dojechalem do domu (340km) wstawilem do garazu. Zagladam po dwoch dniach - kaluza plynu! Jeszcze nie odpalalem i nie wiem czy wrzuca biegi ale jestem prawie pewien, ze nie...
W obecnej sytuacji wiecej kosztuje mnie plyn do skrzyni niz paliwo....
