Dzieki chlopczyki 
We wtorek wieczorem pomyslalem sobie, ze zamontuje moja nowa owiewke razem z nowym kolem pasowym (tlumaczenie z ling.pl 

). Ktokolwiek, kto kiedys probowal sam zamontowac owiewke a potem wiatrak na przeduzce wie, ze to nie jest prosta sprawa. Trzeba sie nagimnastykowac jak  ten chinczyk z Oceans 11  

 Lapy sobie pocialem o chlodnice, usmarowalem sie caly wszelakim syfem ale po paru godzinach dalem rade. Kolo pasowe walu na miejscu, kolo pompy/wiatraka tez, paski pozakladane, wiatrak zamocowany i owieweka tam gdzie ma byc 

 Paski jeszcze poluzowane, wiec mysle sobie "
a zakrece sobie wiatraczek recznie i zobacze jak slicznie smiga w nowej owiewce...". Ale sie zdziwilem jak sie po chwili zatrzymal  

 Jaka muszka sobie mysle...  
 
No i okazalo sie, ze moje nowe kolo pasowe ma tylko troszke wieksza srednice od starego ale to wystarczylo, zeby oba kola (od walu i od pompy wody) sie w jednym miejscu delikatnie obcieraly  

  I teraz nie wiem co mam zrobic... Korci mnie, zeby po prostu odpalic auto i pozwolic sie tym kolom ze zgrzytem spasowac ale nie chce sobie narobic problemu. Inny pomysl to oddac kola do przetloczenia ale tutaj nikt sie nie chce za takie rzeczy zabierac  
Gdybym byl w Polsce juz dawno byloby po sprawie a tutaj wszystko jest niemozliwe, za trudne albo wbrew przepisom BHP  
muszka muszka muszka 
