
Mam nietypowy problem ze swoim koniem, rocznikowo 2002 v6
Wszystko było w porządku przed postawieniem auta na jakieś 3 tygodnie luzem do garażu.
Po tym czasie wsiadam odpalam auto a tu niespodzianka wielka czerwona lampka THEFT na desce i ni cholerę nie chce zgasnąć

Po przejechaniu ciągiem jakiś 100-150km lampka zgasła i wszystko wróciło do normy, ale było w normie jakiś tydzień czasu

Dzisiaj wsiadam do konia patrzę a tam na blacie świeci się cały czas lampka THEFT ?!?, znowu ta sama sytuacja.
Auto normalnie jedzie, odpala reaguje na kluczyk w sensie pilot. Wiecie może co to może być? Mógł się jakoś kluczyk rozmagnesować czy coś ?
Dziwna strasznie sytuacja, przejadę parę kilometrów i znowu gaśnie ( podczas jazdy ), zgaszę samochód wyjmę kluczyk i za kilka chwil znowu się zapala.