Mustang’96 V6
Moderatorzy: Hans, Pavulon_, Pavulon_, Hans
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Mustang’96 V6
Witajcie.
Przedstawiam wam spełnienie swojego amerykańskiego snu jakim jest ten sn95 z V6-tką i manualną skrzynią biegów. Jeszcze nie wiem czy jestem szczęśliwym posiadaczem bo to zweryfikuje wizyta u mechanika w przyszłym tygodniu. W ubiegłą sobotę wróciłem nim 230 kilometrów do domu, na tygodniu trochę pokręciłem się po okolicy i wstępnie wydaje się być ekonomicznym autem. Trzeba zrobić ogólny przegląd i wyprostować zagięty błotnik.
Jestem świeżym posiadaczem Mustanga jak i jakiegokolwiek amerykańskiego wozu więc wszystkie porady i sugestie mile widziane…jak chociażby gdzie kupować części? Pierwsze zakupy zrobiłem w firmie Brodmir bo Google mnie do nich zaprowadziło jak szukałem kierunkowskazu.
Przedstawiam wam spełnienie swojego amerykańskiego snu jakim jest ten sn95 z V6-tką i manualną skrzynią biegów. Jeszcze nie wiem czy jestem szczęśliwym posiadaczem bo to zweryfikuje wizyta u mechanika w przyszłym tygodniu. W ubiegłą sobotę wróciłem nim 230 kilometrów do domu, na tygodniu trochę pokręciłem się po okolicy i wstępnie wydaje się być ekonomicznym autem. Trzeba zrobić ogólny przegląd i wyprostować zagięty błotnik.
Jestem świeżym posiadaczem Mustanga jak i jakiegokolwiek amerykańskiego wozu więc wszystkie porady i sugestie mile widziane…jak chociażby gdzie kupować części? Pierwsze zakupy zrobiłem w firmie Brodmir bo Google mnie do nich zaprowadziło jak szukałem kierunkowskazu.
Ostatnio zmieniony 2023-06-14, 07:13 przez kubus88, łącznie zmieniany 1 raz.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Pierwsze prace serwisowe wykonane, zmieniłem:
- wycieraczki.
- olej we wspomaganiu, ale zleciało tylko 0.5 litra wiec wymienię raz jeszcze. Zaaplikowałem też dodatek ale narazie nic to nie zmieniło w kwestii głośnej pracy pompy.
- świece i przewody zapłonowe, stare przewody rozlatywały się w rękach, miały wybite 1996 wiec chyba oryginalne.
- wyczyściłem przepustnicę.
- wycieraczki.
- olej we wspomaganiu, ale zleciało tylko 0.5 litra wiec wymienię raz jeszcze. Zaaplikowałem też dodatek ale narazie nic to nie zmieniło w kwestii głośnej pracy pompy.
- świece i przewody zapłonowe, stare przewody rozlatywały się w rękach, miały wybite 1996 wiec chyba oryginalne.
- wyczyściłem przepustnicę.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
- stang232
- Forumowicz
- Posty: 2131
- Rejestracja: 2008-12-12, 15:16
- Model: stang'95
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: czarny
- Lokalizacja:: Bełchatów
- Stajnia: Stajnia Łódzka
Re: Mustang’96 V6
Gratuluję Sn95 w najlepszym kolorze.
Części podstawowe znajdziesz na allegro lub w sklepach z częściami do AmCarów.
Reszta to www.rockauto.com lub pisz tu na forum lub grupie na fb https://www.facebook.com/groups/2781615 ... ?ref=share
Głośna praca pompy wspomagania to std choć oczywiście nie aż tak żeby mocno wyła. Jak wymiana płynów nie pomoże to wymień na nową. ( ja coś to mam dedykowany zestaw do zdejmowania Koła jeśli masz je pełne.
Części podstawowe znajdziesz na allegro lub w sklepach z częściami do AmCarów.
Reszta to www.rockauto.com lub pisz tu na forum lub grupie na fb https://www.facebook.com/groups/2781615 ... ?ref=share
Głośna praca pompy wspomagania to std choć oczywiście nie aż tak żeby mocno wyła. Jak wymiana płynów nie pomoże to wymień na nową. ( ja coś to mam dedykowany zestaw do zdejmowania Koła jeśli masz je pełne.

-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Auto odstawione do warsztatu, pierwszy plan:
-wymiana oleju w skrzyni.
-wymiana oleju w moście.
-wymiana uszczelek pokryw zaworów.
-wymiana uszczelniacza wału napędowego.
-ogólny przegląd, diagnoza co z beznadziejnym i ciężko pracującym ręcznym, diagnoza moim zdaniem głośnej skrzyni na drugim i trzecim biegu, może zrobienie podwójnego wydechu…hmm, no właśnie i tu rodzi się pytanie jak to zrobić żeby poprawić a nie zepsuć?
W temacie z linku opisałem swoje dylematy, byłbym wdzięczny za rady.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.p ... c2bd23bcee
-wymiana oleju w skrzyni.
-wymiana oleju w moście.
-wymiana uszczelek pokryw zaworów.
-wymiana uszczelniacza wału napędowego.
-ogólny przegląd, diagnoza co z beznadziejnym i ciężko pracującym ręcznym, diagnoza moim zdaniem głośnej skrzyni na drugim i trzecim biegu, może zrobienie podwójnego wydechu…hmm, no właśnie i tu rodzi się pytanie jak to zrobić żeby poprawić a nie zepsuć?
W temacie z linku opisałem swoje dylematy, byłbym wdzięczny za rady.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.p ... c2bd23bcee
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Auto nadal w warsztacie, powoli dowożę części, na zdjęciu:
-zregenerowane zaciski tył.
-sworzeń wahacza.
-filtr paliwa.
Wcześniej już zawiozłem drugi sworzeń wiec będą wymienione oba i brok skrzyni biegów…ten został wyjęty rękoma bez narzędzi, wiec w sumie nie wiadomo czy cieknie z uszczelniacza czy tylko z broku nad nim się lało, ale uszczelniacz też zamówiłem żeby za dwa tygodnie nie wracać z autem na warsztat.
-zregenerowane zaciski tył.
-sworzeń wahacza.
-filtr paliwa.
Wcześniej już zawiozłem drugi sworzeń wiec będą wymienione oba i brok skrzyni biegów…ten został wyjęty rękoma bez narzędzi, wiec w sumie nie wiadomo czy cieknie z uszczelniacza czy tylko z broku nad nim się lało, ale uszczelniacz też zamówiłem żeby za dwa tygodnie nie wracać z autem na warsztat.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Auto w końcu w domu, niestety nie zostało wszystko zrobione, musiałem odebrać samochód bo mam termin na wyciąganie wgnieceń na karoserii. Podsumowując:
-zregenerowane zaciski tył.
-nowe klocki tył.
-przetoczone tarcze tył.
-wymieniony płyn hamulcowy.
-wymieniony olej w skrzyni biegów + zaaplikowany dodatek z dwusiarczkiem molibdenu.
-wymieniony uszczelniacz wału w skrzyni biegów + brok nad nim.
-oba sworznie wahacza przód.
-wymieniony olej w moście + wklejony na nowo dekiel.
-wymieniony filtr paliwa.
Wcześniej pisałem, że hałasuje skrzynia na 2 i 3 biegu, wydaje mi się, że wymiana oleju pomogła…za wcześnie na działanie dwusiarczku wiec to napewno zasługa nowego oleju, ale (!!!!) jakby ktoś mógł mi powiedzieć jak ta skrzynia powinna się zachowywać na wstecznym? Wiadomo, że wsteczny zawsze ma charakterystyczny dźwięk ale w moim przypadku bardziej przypomina to tarcie czy rzężenie, to normalne? Chętnie założyłbym magnetyczne korki ale czy jest to gdzieś dostępne?
Kolejne pytanie to czy te samochody maja odcinkę obrotów? Dzisiaj na drugim biegu osiągnąłem ponad 100km/h napewno przekraczając 5000 obrotów…a czerwone pole poniżej 5000. Jeśli nie ma odcinki to jak wysoko można go kręcić bezpiecznie?
-zregenerowane zaciski tył.
-nowe klocki tył.
-przetoczone tarcze tył.
-wymieniony płyn hamulcowy.
-wymieniony olej w skrzyni biegów + zaaplikowany dodatek z dwusiarczkiem molibdenu.
-wymieniony uszczelniacz wału w skrzyni biegów + brok nad nim.
-oba sworznie wahacza przód.
-wymieniony olej w moście + wklejony na nowo dekiel.
-wymieniony filtr paliwa.
Wcześniej pisałem, że hałasuje skrzynia na 2 i 3 biegu, wydaje mi się, że wymiana oleju pomogła…za wcześnie na działanie dwusiarczku wiec to napewno zasługa nowego oleju, ale (!!!!) jakby ktoś mógł mi powiedzieć jak ta skrzynia powinna się zachowywać na wstecznym? Wiadomo, że wsteczny zawsze ma charakterystyczny dźwięk ale w moim przypadku bardziej przypomina to tarcie czy rzężenie, to normalne? Chętnie założyłbym magnetyczne korki ale czy jest to gdzieś dostępne?
Kolejne pytanie to czy te samochody maja odcinkę obrotów? Dzisiaj na drugim biegu osiągnąłem ponad 100km/h napewno przekraczając 5000 obrotów…a czerwone pole poniżej 5000. Jeśli nie ma odcinki to jak wysoko można go kręcić bezpiecznie?
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Monologu ciąg dalszy…auto odebrane z wyciągania wgnieceń, został uratowany błotnik (pod malowanie) + drobne wgniotki na karoserii. Teraz czekam na odległy termin u lakiernika i niedługo kolejna wizyta w warsztacie.
Auto jeszcze nie jest takie jakbym chciał ale gdzie mogę to nim jeżdżę i sprawia mi dużo przyjemności.
Auto jeszcze nie jest takie jakbym chciał ale gdzie mogę to nim jeżdżę i sprawia mi dużo przyjemności.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Po tygodniowym postoju w warsztacie auto znowu w domu…znowu nie zostało wszystko zrobione, samochód pojechał z zestawem gadżetów w bagażniku jak na zdjęciu a skończyło się na:
-został wyspawany nowy wydech, katalizatory są na miejscu a za nimi rura 2 cale + końcówka 2.75 cala.
-wymieniony uszczelniacz wału przód.
-zmienione linki ręcznego + dorobione i wspawane reperaturki podłogi w miejscu gdzie linki wychodzą.
Wcześniej pisałem o podwójnym wydechu ale ostatecznie odpuściłem temat bo raz, że obawiałem się pogorszyć walory akustyczne a dwa doszedłem do wniosku, że skoro mam V6 to nie będę udawał V8 wizualnie.
Cały czas mam wątpliwości co do poprawności działania skrzyni wiec powoli rozglądam się za drugą:
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19977
…i chyba kupię pompę wspomagania jednak, jak nie będzie ciszej to chociaż będę wiedział, że jest nowa i tak ma być…tylko która? Pierwszą lepszą nową czy może regenerowany Motorcraft?
-został wyspawany nowy wydech, katalizatory są na miejscu a za nimi rura 2 cale + końcówka 2.75 cala.
-wymieniony uszczelniacz wału przód.
-zmienione linki ręcznego + dorobione i wspawane reperaturki podłogi w miejscu gdzie linki wychodzą.
Wcześniej pisałem o podwójnym wydechu ale ostatecznie odpuściłem temat bo raz, że obawiałem się pogorszyć walory akustyczne a dwa doszedłem do wniosku, że skoro mam V6 to nie będę udawał V8 wizualnie.
Cały czas mam wątpliwości co do poprawności działania skrzyni wiec powoli rozglądam się za drugą:
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19977
…i chyba kupię pompę wspomagania jednak, jak nie będzie ciszej to chociaż będę wiedział, że jest nowa i tak ma być…tylko która? Pierwszą lepszą nową czy może regenerowany Motorcraft?
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Nikt nic nie pisze ale może ktoś czyta…kolejna kartka z pamiętnika. Naczytałem się o przegrzewaniu V6 więc zaopatrzyłem się w nowy:
-termostat 82 st C.
-środek do płukania układu.
-środek obniżający temperaturę pracy układu.
-koncentrat.
-woda do przepłukania i zmieszania z koncentratem.
Co więc mogło pójść nie tak? Termostat wymieniłem…i dobrze bo wydawało mi się, że podcieka a stara uszczelka była sparciała więc mógł cieknąć. Ale (!) płynu zleciało tylko około 6 litrów i po napełnieniu wodą celem przepłukania znowu zleciało tylko 6 litrów…nalałem wiec znowu wody i tak będę zlewał co wycieczka aż przestanie lecieć różowe. Może wyrobie się do zimy.
Tutaj https://forum.mustangklub.pl/viewtopic. ... 4&start=15 opisałem swoje perypetie, jeśli ktoś ma dobre rady to byłbym wdzięczny.
-termostat 82 st C.
-środek do płukania układu.
-środek obniżający temperaturę pracy układu.
-koncentrat.
-woda do przepłukania i zmieszania z koncentratem.
Co więc mogło pójść nie tak? Termostat wymieniłem…i dobrze bo wydawało mi się, że podcieka a stara uszczelka była sparciała więc mógł cieknąć. Ale (!) płynu zleciało tylko około 6 litrów i po napełnieniu wodą celem przepłukania znowu zleciało tylko 6 litrów…nalałem wiec znowu wody i tak będę zlewał co wycieczka aż przestanie lecieć różowe. Może wyrobie się do zimy.
Tutaj https://forum.mustangklub.pl/viewtopic. ... 4&start=15 opisałem swoje perypetie, jeśli ktoś ma dobre rady to byłbym wdzięczny.
Ostatnio zmieniony 2023-08-06, 20:29 przez kubus88, łącznie zmieniany 1 raz.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
- Rezor
- Forumowicz
- Posty: 1627
- Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
- Model: SN95 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Niebieski
Re: Mustang’96 V6
Korek spuszcza pod ciśnieniem płyn po rozgrzaniu (oraz powietrze jeśli jakieś się zawieruszyło
). Po schłodzeniu zaczyna ciśnienie spadać poniżej atm i po prostu działa w drugą stronę: zasysa płyn z powrotem.
Odnośnie termostatu: ciut za zimny jeżeli planujesz używać samochód zimą. Podczas jazdy typowo w trasie temp oleju jest bliska, a czasem nawet niższa niż temp płynu. Jak notorycznie nie będziesz dogrzewać oleju to wilgoć ci się nagromadzi i zrobi majonez, a to też nie jest zdrowe dla silnika

Odnośnie termostatu: ciut za zimny jeżeli planujesz używać samochód zimą. Podczas jazdy typowo w trasie temp oleju jest bliska, a czasem nawet niższa niż temp płynu. Jak notorycznie nie będziesz dogrzewać oleju to wilgoć ci się nagromadzi i zrobi majonez, a to też nie jest zdrowe dla silnika
Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Perypetii ciąg dalszy:
-wpuściłem środek do zabezpieczenia profili zamkniętych do drzwi i klapy, mam nadzieje, że przedłuży im to życie.
-wylałem ostatnio nalaną wodę z układu chłodzenia, zleciała już bardzo lekko różowa, zalałem znowu wodą i w przyszłym tygodniu zaleje docelowo koncentratem.
-wymieniłem pęknięty wkład lusterka kierowcy.
-wyczyściłem brudny zbiorniczek od środka, był zakamieniony i w sumie ze sporą ilością osadu.
-wymieniłem rozlatujące się przewody łączące zbiorniczek recyrkulacji oparów paliwa z zaworami…sporadycznie zaświeca się CHECK ENGINE i błąd wskazuje na zawór, jeśli wymiana przewodów nie pomoże, kupię zawór.
-podjąłem próbę wymiany żarówek oświetlenia tablicy rejestracyjnej niestety zakończona porażką, zabrałem się za to bo zauważyłem, że nierówno świecą, okazało się że są podtopione od środka…kolejna rzecz do koszyka zakupowego.
Z jednej strony auto sprawia przyjemność z jazdy a z drugiej strony jedno zrobię i odkrywam kolejną usterkę…zaczyna mnie to lekko irytować.
TERMOSTAT…faktycznie za zimny, podczas jazdy wskazówka jest zauważalnie niżej niż wcześniej, chyba za nisko, naczytałem się o przegrzewaniu, głowicach bla bla bla i dlatego taki kupiłem, poza tym na rockauto były jeszcze o niższej temperaturze wiec uznałem, że będzie ok. Na zimę do ponownej wymiany. Co wiec z tym przegrzewaniem? Przejmować się tym? Można jakoś temu zapobiegać?
OŚWIETLENIE TABLICY REJESTRACYJNEJ…domyślam się, że podtopione lampki od środka to kolejny temat z cyklu „ten typ tak ma”? Co z tym zrobić? Założyć do nowych lampek słabsze żarówki W3W? Będą się mniej grzały? Ledowych nie lubię, moim zdaniem nie pasują do starych aut.
-wpuściłem środek do zabezpieczenia profili zamkniętych do drzwi i klapy, mam nadzieje, że przedłuży im to życie.
-wylałem ostatnio nalaną wodę z układu chłodzenia, zleciała już bardzo lekko różowa, zalałem znowu wodą i w przyszłym tygodniu zaleje docelowo koncentratem.
-wymieniłem pęknięty wkład lusterka kierowcy.
-wyczyściłem brudny zbiorniczek od środka, był zakamieniony i w sumie ze sporą ilością osadu.
-wymieniłem rozlatujące się przewody łączące zbiorniczek recyrkulacji oparów paliwa z zaworami…sporadycznie zaświeca się CHECK ENGINE i błąd wskazuje na zawór, jeśli wymiana przewodów nie pomoże, kupię zawór.
-podjąłem próbę wymiany żarówek oświetlenia tablicy rejestracyjnej niestety zakończona porażką, zabrałem się za to bo zauważyłem, że nierówno świecą, okazało się że są podtopione od środka…kolejna rzecz do koszyka zakupowego.
Z jednej strony auto sprawia przyjemność z jazdy a z drugiej strony jedno zrobię i odkrywam kolejną usterkę…zaczyna mnie to lekko irytować.
TERMOSTAT…faktycznie za zimny, podczas jazdy wskazówka jest zauważalnie niżej niż wcześniej, chyba za nisko, naczytałem się o przegrzewaniu, głowicach bla bla bla i dlatego taki kupiłem, poza tym na rockauto były jeszcze o niższej temperaturze wiec uznałem, że będzie ok. Na zimę do ponownej wymiany. Co wiec z tym przegrzewaniem? Przejmować się tym? Można jakoś temu zapobiegać?
OŚWIETLENIE TABLICY REJESTRACYJNEJ…domyślam się, że podtopione lampki od środka to kolejny temat z cyklu „ten typ tak ma”? Co z tym zrobić? Założyć do nowych lampek słabsze żarówki W3W? Będą się mniej grzały? Ledowych nie lubię, moim zdaniem nie pasują do starych aut.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
- Rezor
- Forumowicz
- Posty: 1627
- Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
- Model: SN95 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Niebieski
Re: Mustang’96 V6
Z przegrzewaniem możesz spróbować zamontować lepszą chłodnicę ale to dodatkowe koszty, albo korek chłodnicy wymienić na 1.4 bara. Podniesie temperaturę wrzenia płynu więc mniejsze prawdopodobieństwo poduszki w układze ale jak masz stare gumy/zżartą nagrzewnicę/spawaną chlodnicę to mogą strzelić. Druga opcja to olać, jeździć i ostatecznie pilnować temperatury w korkach. Może być tak, że władujesz kupę kasy i czasu żeby się samochód nie przegrzał, a i tak strzeli Ci uszczelka pod głowicą i wszystko jak krew w piach
Co do tablicy: kup ledy na aliexpress

Co do tablicy: kup ledy na aliexpress
Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Kolejne newsy:
-wymienione uszczelki pokryw zaworów.
-wymieniona pompa wspomagania, niestety wymiana niewiele wniosła w kwestii głośnego wspomagania.
-nowy pasek osprzętu.
-uruchomiłem w końcu licznik przebiegu, teraz będę mógł policzyć zużycie paliwa co mnie bardzo ciekawi.
Powoli mi to idzie ale jestem coraz bliżej celu. Zakupiłem też lekturę od haynesa, może kiedyś się przyda.
-wymienione uszczelki pokryw zaworów.
-wymieniona pompa wspomagania, niestety wymiana niewiele wniosła w kwestii głośnego wspomagania.
-nowy pasek osprzętu.
-uruchomiłem w końcu licznik przebiegu, teraz będę mógł policzyć zużycie paliwa co mnie bardzo ciekawi.
Powoli mi to idzie ale jestem coraz bliżej celu. Zakupiłem też lekturę od haynesa, może kiedyś się przyda.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 64
- Rejestracja: 2022-10-30, 13:55
- Model: sn95
- Silnik: V6 3.8
- Lokalizacja:: Okolice Radomia
Re: Mustang’96 V6
Wczoraj byłem na wycieczce w Nałęczowie…zatankowałem do pełna, zanim pistolet odbił trochę wypluło ze zbiornika, raczej uważam, że problem leży po stronie dystrybutora na stacji bo przy wcześniejszym tankowaniu gdzie indziej nie było tego problemu, ale(!) zaraz po ruszeniu ze stacji zapalił się CHECK ENGINE i mam ten sam błąd, o którym pisałem wcześniej…czyli zawór sterujący systemem recyrkulacji par paliwa. Węże od zbiorniczka wymienione, zawór mam już w koszyku na rockauto ale może jeszcze powinienem coś sprawdzić? Odpowietrzenie zbiornika paliwa?
Dolałem też wczoraj dodatek do czyszczenia układu ale to już jako działanie prewencyjne, napewno nie zaszkodzi.
Ponadto jako, że w końcu są już wymienione uszczelki pokryw i pompa wspomagania umyłem też silnik, miło się teraz na niego patrzy.
Dolałem też wczoraj dodatek do czyszczenia układu ale to już jako działanie prewencyjne, napewno nie zaszkodzi.
Ponadto jako, że w końcu są już wymienione uszczelki pokryw i pompa wspomagania umyłem też silnik, miło się teraz na niego patrzy.
http://forum.mustangklub.pl/viewtopic.php?t=19923
- Rezor
- Forumowicz
- Posty: 1627
- Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
- Model: SN95 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Niebieski
Re: Mustang’96 V6
Jaki kod błędu? Ogólnie to w 90% to wina zaworu. W nowszych samochodach wina może być po stronie nieszczelnego układu lub zatkanego filtra za prawym błotnikiem ale wątpię że mustang z tego rocznika miałby diagnostykę ponad sam zaworek
Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać