To i ja pochwalę się swoim nabytkiem. Nie chcę osiadać na laurach i jeszcze półroku temu wydawało mi się że już wszystko co istotne zrobiłem przy nim, no ale teraz wiem że zrobię jeszcze wiele

- chodzi mi tu pdf. o i bezpieczeństwo jazdy., np hamulce z XXI wieku, nowoczesną maglownicę przystosowaną do tych mustangów i td i td. A to dla tego bo niema opcji żebym się przekonał do tego aby jechać innym samochodem inne to zwykłe przemieszczacze a ten stary mustang?, każdy wyjazd to przygoda, nowy odcinek serialu (to jedyny fajny serial który znam

) Poprostu nie potrafię się przekonać żeby jeździć nim tylko że tak powiem: w niedziele po kościele. Już się boję co zrobić zimą... jedyna szansa żeby go nie męczyć po soli to rozkręcić na zimę i ulepszać do wiosny.
Ostatnio zmieniony 2009-09-07, 20:11 przez
sbass, łącznie zmieniany 1 raz.