V8 czy R6 do 1967

[1967,3.3]

Witajcie,

Aktualnie mam zamontowany nie oryginalny silnik rzędowy (najprawdopodobniej od Mavericka) i w najbliższym czasie planuję wymianę silnika, głównie ze względu na uszkodzenie podczas remontu mocowań między kolektorem a głowicą przez poprzedniego mechanika, aktualnie już zaczynają się przedmuchy Zanim się jednak za to zabiorę, proszę bardziej doświadczonych forumowiczów o radę, czy iść w oryginalną rzędówkę z 1967 roku, tak jak jest to na tabliczce VIN, czy montować V8. Jak to się przekłada na późniejszą wartość samochodu, jeśli postanowił bym wrzucić mocniejszy silnik, oraz czy wiąże się z tym konieczność wymiany skrzyni (aktualnie automat C4)?
Każda rada będzie dla mnie pomocna

[krosster]

ja bym zrobił swap skrzyni i silnika z 2008 GT.
305 koni, fajny klank

[krosster]

Arnold ma takie zestawy. jest moc, frajda, rozsądne spalanie.

[1967,3.3]

ja bym zrobił swap skrzyni i silnika z 2008 GT.
305 koni, fajny klank

Dzięki za radę, ale jednak wolę pozostać przy silnikach z lat 60-tych

[zbynio200511]

Osobiście mam R6 i jestem zadowolony z prostoty wykonania i bezawaryjnosci. Ale jak kto woli , Ja jestem zawsze za oryginałem, nawet do dalszej odsprzedaży.

[emgie]

Hej!
Pamiętaj o jednej podstawowej, uniwersalnej zasadzie.
Klasyki kochamy za to, że są... klasykami. To kochają wszyscy. Swap'y i inne modyfikacje kochają zazwyczaj wyłącznie ich właściciele. Każdy kolejny ocenia auto myśląc ile wyda za powrót do oryginału. A nie oszukujmy się... z biegiem lat będzie to tylko trudniejsze.

Znacznie cenniejsze są zawsze auta "matching numbers" czyli zgodne z VIN. Zdecydowanie ten kierunek polecam. Tylko oryginał. Dobrze zrobiony oryginał jest dużo więcej wart niż (przepraszam za wyrażenie) skundlony restomod.

Powodzenia!

[1967,3.3]

Dzięki za porady, osobiście też tak uważam, i planowałem iść w oryginalną rzędówkę, ale ile osób, tyle wersji więc wolałem się poradzić

W związku z tym mam drugie pytanie, czy nie kurzy się u kogoś taki silnik od mustanga z 1967 roku, lub czy nie znacie kogoś, kto zna kogoś kto mógłby mieć taki na sprzedaż? może być do remontu

[anbr64]

Cześć. W twoim przypadku jeżeli masz oryginalną rzędówkę to do wymiany nie tylko silnik ale także zawieszenie (mocowanie koła nie na 4 a 5 śrub). Następnie wał i dyfer. To już poważna ingerencja w mechanikę.
Pozdrawiam

[6t07t]

Pamiętaj, że chcąc wstawiać V8 to czy to będzie silnik z epoki czy np. z S197 to i tak trzeba wymienić większość elementów podwozia.
Skrzynię, most, wał, zwrotnice, hamulce, wiązkę elektryczną silnika, wydech, koła, elementy zawieszenia.
Mając skompletowane elementy z epoki wszystko jest bolt-on.
Przy elementach z S197 to już wszystko trzeba rzeźbić.
Najtańsza i raczej najlepsza opcja to pozyskanie silnika 200 co powinno się zamknąć do ok. 4-5tys.zł.
6cyl to fajny silnik ale Mustangi w tych wersjach silnikowych są ok. 50% mniej warte niż V8 w podobnym stanie.
Kolejne sztuki są dalej przerabiane i z czasem oryginalny Mustang 6cyl robi się coraz rzadszy.

[MAX]

Śledzę na co dzień rynek aut klasycznych i mogę potwierdzić wypowiedz 6t07t jak i emgie.
Na rynku pojawiają się różne mustangi z lat 64-73 jednak te tz. dotykane i mocno modyfikowane nie znajdują szybko chętnych a ich ceny są atrakcyjne. Co innego ma się do aut matching numbers ich ceny są wyraźnie wyższe.
Więc odpowiedz według mnie jest jedna wracaj do stanu określonego tabliczką VIN

[samakra]

Śledzę na co dzień rynek aut klasycznych i mogę potwierdzić wypowiedz 6t07t jak i emgie.

Jak długo szuka nowego właściciela taki Mustang, odrestaurowany z matching numbers przy kwotach +200tys zł? To są tygodnie czy raczej lata?

[6t07t]

Wersje 6 cyl. to dużo niższe ceny

[anbr64]

Śledzę na co dzień rynek aut klasycznych i mogę potwierdzić wypowiedz 6t07t jak i emgie.

Jak długo szuka nowego właściciela taki Mustang, odrestaurowany z matching numbers przy kwotach +200tys zł? To są tygodnie czy raczej lata?

To zależy od modelu i jakości wykonanych prac. Dla niektórych modeli kwota +200K pln to niska cena, raczej okazyjna.
Pozdrawiam

[samakra]

Zakładając że cena jest adekwatna do modelu i stanu to czy ciężko sprzedać w tych kwotach samochód w Polsce?

[6t07t]

Niestety ale 6cyl takiej wartości mieć nie będzie nawet dobrze zrobiony.
Sprzedają się chwytliwe i komercyjne modele, w typie popularnych klonów Eleanor lub Bullitta za większą kasę mimo, że nie przedstawiają faktycznie takiej wartości. Klienci byli, są i będą na coś takiego.
Dla bardzo dużej ilości odbiorców Matching numbers nie ma znaczenia a liczy się efektowny wygląd, dużo koni pod maską i głośny wydech.

Z mojego punktu widzenia ładny 6 cyl. jest znacznie ciekawszy niż kolejny filmowo-plastikowy klon w kolorze grafitowym