piszę do Was z prośbą o pomoc w następującym problemie. Chodzi o mustanga 3.7 2013 z lampami przednimi xenonowymi. Sprowadziłem auto uszkodzone niegroźnie w prawy przód, po sierści na elementach widać, że ewidentnie konik upolował zwierzynę. Przyjechało już na lawecie bez prawej lampy, kostka i przewody nie uszkodzone. Po podłączeniu nowej, sprawnej lampy świecą paski ledowe, ale nie xenon ani długie. Na próbę zmieniłem żarniki w dwóch lampach, żeby wykluczyć uszkodzony żarnik sądząc, że kupiłem niesprawną lampę - to nie to, podłączyłem lewą lampę pod prawą kostkę, również nie świeci - choć po podłączeniu na swoim miejscu świeci bez zarzutu. Sprawdziłem bezpieczniki w skrzynce pod maską i we wnętrzu pod schowkiem - wszystkie bezpieczniki są ok. Przeczyściłem też styki i obejrzałem dokładnie kostkę do lampy - nie wygląda na w żaden sposób uszkodzoną.
Zastanawiam się nad możliwymi opcjami rozwiązania tego problemu, czy ktoś z Was spotkał się z czymś podobnym? Macie jakieś pomysły co może być powodem? Z góry wielkie dzięki!
