spotkanie z policją

O mustangu i o nas

Moderatorzy: Hans, Hans

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
LIZZARD
Forumowicz
Posty: 183
Rejestracja: 2008-09-09, 00:30
Model: DODGE MAGNUM
Kolor: Torch Red

Post autor: LIZZARD » 2009-05-28, 08:00

RedHornet pisze:Bosze to tylko potwierdza moją codzienną ogólną ocenę otaczającej mnie rzeczywistości - żyjemy - w debilnym kraju o nazwie Polska
Chciałeś chyba napisać, że to niektórzy mieszkańcy naszego kraju są debilni :D , przepisy też tworzą ludzie, a kraj piękny jest!


Jedyny alkohol jaki obecnie mogę spożywać to Piña colada...

kaes
Forumowicz
Posty: 814
Rejestracja: 2008-11-05, 13:13
Model: 2007
Silnik: V6 4.0
Kolor: czarny, chwilowo bez pasów
Kontakt:

Post autor: kaes » 2009-05-28, 09:21

Rocky, nóż się w kieszeni otwiera. Ja jak dotąd (odpukać) w Krakowie nie miałem problemów ani z debilami na parkingach ani z policją. Na parkingach pod sklepem zawsze parkuje HEEEN DALEKO ;) poza zasięgiem wzroku, skosem na 2 lub 3 miejscach. Fakt ze to nie uchroni przed takim ciołem jak opisałeś, ale zmniejsza szansę na innych ciołków (np beztrosko otwierających drzwi na całą szerokość).

Daj znać jak się sprawa skończy, jak coś trzeba pomóc też daj znać, chociaż znajomości w zielonkowej policji nie mam :/ (w krakowskiej też nie)


CS6 Progress bar
[||||||||||||||||||--------------------------------] 36%

Obrazek

Awatar użytkownika
RedHornet
Forumowicz
Posty: 448
Rejestracja: 2008-07-10, 23:15
Model: Mustang GT
Kolor: RedHornet

Post autor: RedHornet » 2009-05-28, 10:00

LIZZARD pisze:
RedHornet pisze:Bosze to tylko potwierdza moją codzienną ogólną ocenę otaczającej mnie rzeczywistości - żyjemy - w debilnym kraju o nazwie Polska
Chciałeś chyba napisać, że to niektórzy mieszkańcy naszego kraju są debilni :D , przepisy też tworzą ludzie, a kraj piękny jest!
Sęk w tym że ciężko powiedzieć 'niektórzy', obawiam się że procent tych 'niedebilnych' jest znikomy bo inaczej by wyglądało w Polsce po tylu latach codziennego piętnowania absurdalnych przepisów.. Faktem jest że mamy debilne przepisy we wszystkich dziedzinach życia ale też kto je wykonuje i stosuje i w jaki sposób? w większości przypadków jest to debilne powielanie oczywistych absurdów i tu trzeba być debilem żeby to robić?

Kraj jest geograficznie piękny nie twierdzę, że nie ale sposób zorganizowania życia publiczno społecznego jest co najmniej dziwny taki jakiś Mrożkowy.


[img]http://i938.photobucket.com/albums/ad230/RedHornet_PL/Avatar/Avatar-Stripe-5-ANIM.gif[/img]
Best 1/4 ET 12,89

alfatech
Forumowicz
Posty: 341
Rejestracja: 2008-07-08, 14:17
Model: 2005 DżiTi
Silnik: V8 4.6
Kolor: Czrny XTRMNTR
Lokalizacja:: Koło
Kontakt:

Post autor: alfatech » 2009-05-28, 11:01

Rocky wyrazy współczucia :/ ............ ja mam trochę inne doświadczenia z policją ale mieszkam w małym miasteczku i realia takiej pipidówy są całkiem inne.
U mnie policja jest uprzejma ,stara się ( nie zawsze wychodzi ale przynajmniej to widać ) ,taką sprawę załatwiłbyś u mnie od ręki a ten %#@*% z renówki nie dosyć że dostałby mandat ,biegałby po urzędach ,pokrył koszty strat ,na kolanach przyszedł by przeprosić to jeszcze dostałby wpierdool :zly:


Pozdrawiam
Tomek http://www.alfa-tech.com.pl/kontakt/

Rocky
Młodszy Forumowicz
Posty: 25
Rejestracja: 2008-12-04, 01:20
Model: Mustang 2008
Silnik: V6 3.8
Kolor: granatowy

Post autor: Rocky » 2009-05-28, 11:56

Dziękuję za wyrazy solidarności. Dam znać czy znajdą tego sprawcę. Nie pałam jakąś żądzą zemsty,bardziej chciałbym żeby Ci ludzie zrozumieli ,że tak się nie po prostu robi-tzn.ucieka. (No i oczywiście chciałbym żeby rzucili parę stów bo zderzak do malowania.) A jak nie znajdą ich to chętnie skorzystam z twojej propozycji,panie Celibadzie,hehe ;) Pozdrawiam wszystkich.



Awatar użytkownika
Robert
Forumowicz
Posty: 181
Rejestracja: 2008-11-16, 20:29
Model: Ford Mustang 2006
Silnik: V6 4.0
Kolor: Perf White

Post autor: Robert » 2009-05-28, 12:14

Rocky, dopiero przeczytalem Twoja historie. Dramat. Nie chodzi nawet o te szkody, ale o mentalnosc tych burakow.

Masz pelen numer rej z monitoringu? Jesli tak slij na prv.

Moze jestem staromodny, ale moim skromnym zdaniem policja g..no zdziala, nalezaloby wziac pare ciezkich przedmiotow, pojechac do typa i zamienic jego renowke w paczke zgniecionych fajek. Jesli by mial z tym problem, jemu tez wytlumaczyc delikatnie na czym polegal blad.

Nie chce sie jezyc, ale sam niestety miewalem podobne sytuacje i wiem co czujesz...


[url=http://userbars.org][img]http://img254.imageshack.us/img254/4205/mustanguserbar2sp6.jpg[/img][/url]
[url=http://www.userbars.us][img]http://www.userbars.us/./data/media/12/route_66.gif[/img][/url]

caniggia
Stowarzyszenie MKP
Posty: 3868
Rejestracja: 2008-12-19, 15:05
Model: Mustang GT 4.6 Turbo
Silnik: V8 4.6
Kolor: satin silver

Post autor: caniggia » 2009-05-28, 12:17

niebiescy sa jak dupa od srania zeby przyjechac na miejsce i sparzadzic protokol, zabezpieczyc nagrania z monitoringu. pojedz do marketu i popros o kopie z tego zdarzenia, bo za tydzien okaze sie ze juz nie ma, albo popros ich zeby ci puscili i nagraj na telefon.
na twoim miejscu napisalbym skarge do komendanta opisujac cala sytuacje poleconym, wycenil strate przez rzeczoznawce na kwote powyzej 400zl. bo do 400 to jest tylko wybryk, a powyzej to przestepstwo, musza scigac. mialem sytuacje dawno temu jak mialem garbusa, zlapali goscia na miejscu przy samochodzie podczas wlamania. gosc mial 19 lat.
wezwali mnie na zeznania, i pytaja mnie czy chce go scigac z urzedu, (pytaja o wartosc szkody, powiedzialem - a jeszcze wtedy nie wiedzialem ze 200zl), gosc zaplacil, a jemu nic nie zrobili. jakbym powiedzial ze 450zl, to wtedy by go scigali.

Drazyc temat dla zasady.



caniggia.

[ Dodano: 2009-05-28, 12:21 ]
a jeszcze odnoscie tlumaczenia ze nie wiadomo czy to ich samochod, czy nie, ze na gebe umowy to tylko ich gowniane wymigiwanie sie, przepisy dokladnie mowia jak sie sprzedaje samochody, wlasciciel musi wykazac kto w tej chwili jechal jego samochodem (co zreszta latwo po monitoringu sprawdzic), jak nie zglosil sprzedazy, a drugi nie zarejestrowal w 30 dni, to maja dodatkowy problem.


A i jeszcze, zglos szkode na oc podajac nr rejestracyjne i protokol z policji, ubezpieczalnia im nie odpusci, jak nie beda chcieli z oc, to popros w tej sytuacji o zaplate z funduszu gwarancyjnego, a fundusz gwarancyjny to juz tym bardziej nie odpusci.



greg13
Młodszy Forumowicz
Posty: 43
Rejestracja: 2009-05-08, 13:10
Model: 2001
Silnik: V6 3.7
Kolor: zielony

Post autor: greg13 » 2009-05-28, 13:21

Rocky pisze:
Zadzwoniłem na 997 zgłaszając zdarzenie. Funkcjonariusz powiedział że przyjął zgłoszenie ale radiowóz na pewno nie przyjedzie i w celu złożenia zawiadomienia i zeznań oraz zebranych dowodów muszę się udać do komisariatu w swoim rejonie. Po udaniu się w tym samym dniu na "swój" komisariat i po zwięzłym sprawozdaniu problemu na wstępie dowiedziałem się że tam nie ma wydziału Ruchu Drogowego i oni takiego zgłoszenia na pewno nie przyjmą.

[/i]
Witam nie cytowalem calego tekstu bo to nie ma wiekrzego znaczenia- chodzi o fakt- a jest on taki:
ZE KAZDA JEDNOSTKA POLICJI MA OBOWIAZEK PRZYJAC ZGLOSZENIE O ZDAZENIU i nie moze sie powolywac na to ,ze to nie ich rejon lub odlegle miejsce- jestem policjantem i osobiscie radzil bym ci napisac SKARGE opisujac cala ta sytuacje, bieganie z miejsca na miejsce opsywanie zdarzenia.
MY JESTESMY DLA WAS A NIE WY DLA NAS

Moge cie tylko przeprosic za ich podejscie do sprawy ( i wiem,ze to nie jedyny przyklad takiego zachowania) choc sam z praktyki wiem, ze czasami mamy urobione rece i brak czasu.

A jesli chodzi o wypowiedz CANIGGIA
to jest on w bledzie tu nie chodzi o wysokosc strat a o zdarzenie -
Twoje zdarzenie to szkoda parkingowa i tak bedzie traktowana- nawet jesli by zniszczony zostal caly samochod-
ale jesli wykarzemy,ze ktos celowo nam wjechal w autko i je zniszczyl to mamy juz inny paragraf :) tym razem KK i bedzie to przestepstwo.

Dodam jeszcze , ze zrobil bym tak jak radzil CANIGGIA
zglosil bym sprawe do ubezpieczyciela i ubiegal sie o odszkodowanie z OC

JAk cos napisz mi na PW nr.rej postaram sie ustalic wlaciciela numerow


Pozdro dla ALL



Rocky
Młodszy Forumowicz
Posty: 25
Rejestracja: 2008-12-04, 01:20
Model: Mustang 2008
Silnik: V6 3.8
Kolor: granatowy

Post autor: Rocky » 2009-05-28, 14:19

A dzięki,Robert,wiesz podałbym już w tej mojej opowieści w poprzednim poście pełen numer rej tego Renault ale świadek nie był na 100% pewny dwóch cyferek a na monitoringu go nie widać bo nagranie ma słabą ostrość(swoją drogą to po co w ogóle taki monitoring?)-osoby z samochodu widać na ekranie że kobieta i facet ale zapytany podczas spisywania zeznań przez funkcjonariusza czy rozpoznałbym ich na typowym,profesjonalnym okazaniu(tzn. 4 podobne do siebie osoby w rzędzie) odparłem uczciwe że raczej nie. Ale dla policji ta niepewność co do dwóch cyfr to nie powinien być żaden problem bo w końcu ile może być w tamtym powiecie zielonych Reanult 19 Chamade,prawda?

Co do twojej opinii Caniggia to dodam że zaraz po moim telefonie na 997 jeszcze tam na parkingu policjant przez telefon(tak jak pisze powyżej Greg13) powiedział że to nie jest nawet wykroczenie bo nie było mnie w samochodzie podczas zdarzenia a parking marketu to nie droga publiczna tylko prywatna,więc nawet mandat im NIE GROZI! Wchodzą więc w grę tylko przepisy o szkodzie z Kodeksu Cywilnego. Funkcjonariusz stwierdził że ich obowiązkiem jest jedynie znalezienie sprawcy, zabezpieczenie dowodów a jeśli goście z Renault będą gadać że to nie Oni to sprawę rozstrzygać będzie Sąd Cywilny ale już ja będę powodem. Moim skromnym zdaniem studenta prawa III roku to takie zachowanie jak wjechanie przypadkowe w czyiś zaparkowany samochód to nie jest przestępstwo z KK,owszem prawda,każdemu może się zdarzyć, ale jeśli ktoś spiernicza z miejsca zdarzenia olewając to że odniosłem szkodę to by mogło nawet przy jakiejś rozszerzonej wykładni sądowej podpadać pod świadome uszkodzenie rzeczy z 288 kodeksu karnego bo wprawdzie sprawca nie godził się na wjechanie w moje auto bo zrobił to przypadkiem ale godził się już na to że odniosę stratę,a on uniknie odpowiedzialności uciekając z miejsca zdarzenia.Ale żaden Sąd tak nie orzeknie w realu. Sorry za ten domorosły wywód prawniczy ale dzięki panom policjantom miałem wczoraj sporo czasu do przemyśleń :D

Greg13,spoko,nawet nie mam już aż takiego żalu do policjantów,bo mam też tam paru znajomych,studiuje prawo i wiem że obowiązują was czasem durne procedury,ustawa o Policji jest do gruntownej zmiany,jest was za mało,jesteście niedofinansowani,słabo opłacani itp- stąd ta ogólna spychologia problemów,którą spotkać możemy w każdym polskim urzędzie. Poza tym spotkałem też kiedyś przy innych sprawach paru funkcjonariuszy co chcieli pomóc i pomogli. Poza tym woli ścisłości tak jak napisałem w poście policjant telefonicznie powiedział że przyjął zgłoszenie,wziął moje dane ale z tymi informacjami od świadka i o informacji z monitoringu kazał udać się gdzie indziej bo radiowozu nie wyśle. Jak byłem w wydziale ruchu na Komendzie Głównej to też mi się wydawało że raczej chyba mogli ode mnie zebrać te dane i po prostu ewentualnie wysłać do tego komisariatu z Zielonek,a nie kazać mi tam osobiście zasuwać.

Mądrze radzicie z tym OC-tak chyba zrobię,w końcu fakt faktem,nikt lepiej tej sprawy nie przypilnuje jak duża korporacja.



egonw3
Forumowicz
Posty: 131
Rejestracja: 2008-07-19, 12:54
Model: Mustang GT Bullitt '08
Silnik: V6 4.0
Kolor: highland green

Post autor: egonw3 » 2009-05-29, 14:28

Różnie to bywa z policjantami. czasem trafi się na świetnych ludzi, czasem na buców.
Ja przed wczoraj zostałem w drodze do pracy zatrzymany przez bardzo sympatyczną dwójkę policjantów (w tym jedna policjantka - ładna i sympatyczna! :) ). Nawet dokumentów nie chcieli oglądać - pogadaliśmy sobie o autku, pan policjant sobie go odpalił, przegazował. Pewnie bym się mu i dał przejechać, bo fajny człowiek był, ale wezwali ich do interwencji.
A swoją drogą coraz ładniejsza ta nasza policja... ;)

BTW: 2 miesiące temu miałem przypadek policjanta-buraka, który uparł się, że odcholuje mojego konika, bo stoi za blisko skrzyżowania. Nawet lawetę wezwał, choć byłem na miejscu a wszyscy w firmie wiedzą czyj to samochód i jak się ze mną skontaktować. Sam zresztą nie miał z tym problemu, bo jak poszedłem po dokumenty i dłużej mnie nie było, zadzwonił do mnie z dyżurki ochrony. A jak przestawiłem samochód na parking, dalej uważał, że powinienem zapłacić za lawetę. Tyle, ze była to droga wewnętrzna wybudowana przez firmę (ślepa uliczka prowadząca na parking, który akurat jest w remoncie), dla której pracuję, za to on blokował radiowozem (nie na sygnale) przez ponad godzinę jeden pas drogi publicznej stojąc praktycznie na skrzyżowaniu i wyłapujący wyjeżdżających kierowców (mam zdjęcia). Raz omal nie spowodował wypadku, bo omijający go samochód prawie trzasnął się czołowo z jadącym z przeciwka. A wcześniej puścił samochód stojący bliżej skrzyżowania niż ja i uniemożliwiający zabranie mojego samochodu na lawetę (więc chyba nie do mnie ją wezwał), bo pan od lawety powiedział do policjanta "Tą panią puścimy a tego weźmiemy". Poza tym złamał kilka przepisów wykonawczych do ustawy o policji, ale nie będę się tu bawił w ich wyliczanie.
Złożyłem skargę, ale ją odrzucono, bo policjant zeznał, że stał na sygnale. Odważne zeznanie - mam ze 40 świadków, którzy potwierdzą moją wersję...
Jak zechce mnie podać do sądu, to może na tym dużo stracić...

Ale tak to jest - czasem trafisz na fajnego gliniarza, czasem na buca. Dotychczas ci pierwsi byli w przewadze (a wielu ich poznałem - moja mama była chirurgiem na urazówce, znałem tez kilku z prewencji), więc nie ma dramatu - trzeba tylko mieć szczęście. A tym bucom życzę, by zrozumieli różnicę między władzą a służbą i zastanowili się nad mottem policji w USA: "Protect and serve" - bo robią ważną i potrzebną robotę za śmieszne pieniądze, ale jak będą ją robili z przekonaniem, to zyskają coś, czego nawet za kasę nie kupią... Wiem, że na uznaniu i wsparciu trudno obiad dla dzieci ugotować, ale frustracja też nic nie zmieni.



gutenberg2k
Młodszy Forumowicz
Posty: 18
Rejestracja: 2008-08-31, 13:14
Model: Cougar

Post autor: gutenberg2k » 2009-05-29, 18:55

Ciekawostką jest to policja wyprawia na Puławskiej w Wawie.
Jadąc ze szkoły w Piasecznie często widzę jak jadą "na bombach" w konwoju, wyją dopiero jak ktoś miedzy nich wiedzie. Kurrrrr... przecież to nielegalne a poza tym cholernie denerwuje.
Mam ochotę wpaść czasem miedzy nich i rozkręcić awanturkę.
Oczywiście oficjalnie nic takiego nie ma miejsca...
Wybaczcie ale niechęć do policji nie bierze się z poprzedniego systemu, kiedy milicja wspierała represje.
Niechęć jest poprzez obecne działania policji.

[ Dodano: 2009-05-29, 19:42 ]
Dodam jeszcze: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... jace_.html


"Prawda, jak sztuka, jest w oku patrzącego...
Ty wierz w co chcesz, ja wierze w to co wiem"

greg13
Młodszy Forumowicz
Posty: 43
Rejestracja: 2009-05-08, 13:10
Model: 2001
Silnik: V6 3.7
Kolor: zielony

Post autor: greg13 » 2009-05-30, 11:34

Czuje sie wywolany do tablicy ;)
Jestes w bledzie kolego nie bede sie rozpisywal dlaczego, zakladam ,ze posiadasz prawo jazdy , zdales egzamin i uczyles sie przepisow ruchu drogowego z takiej ksiazeczki jak my wszyscy KODKS RUCHU DROGOWEGO
jesli tak to pewnie przeoczyles kilka art. w nim zawartych

art24 p. 11
art32 p. 5,6
art 53 p.1

Osobiscie nie radze wpadac w kolumne i robic zadymy bo moze sie to skonzyc bardzo nieprzyjemnie, pomijam fakt zlamania przpisow wspomnianej wyzej ustawy ale tez i to , ze mozesz stanac przed sadem ale wtedy za art. KK-
dlaczego?
ano dlatego, iz rozdzielisz kolumne ,wylaczysz z niej 1-2 radiowozy tj okolo 14 policjantow ktorzy jechali na zadyme, a tam ich brak to powazne uszczuplenie :hyhy:
kogos tam pobija, znizcza sklepy lub samochody i szukajac kozla ofiarnego maja ciebie bo to przez ciebie zabraklo tam tych policjantow lub sie spuznili i doszlo do takich strat.

To oczywiscie czarny senariusz ale w naszym kraju bardzo mozliwy.

mam nadzieje,ze sie nie obraziles a jedynie wezmiesz to pod uwage.

Pozdro dla all



gutenberg2k
Młodszy Forumowicz
Posty: 18
Rejestracja: 2008-08-31, 13:14
Model: Cougar

Post autor: gutenberg2k » 2009-05-30, 12:03

Greg nie zrozum mnie źle, ale nie jadą na zadymę, wiem o której mecze się na Łazienkowskiej zaczynają, jadą dłuuugo przed meczem...
Po prostu moje doświadczenie z policją jest takie że gdy byli potrzebni to ich nie było...

A pisać mandat za brak apteczki?

Wiadomo są ludzie i ludzie ale ja prawie zawsze trafiam na nie-ludzi...
Nie mów mi że może nieprzyjemny jestem czy niekulturalny.
A pytanie do Ciebie: słyszałem że w jakimś komisariacie policjanci byli rozliczani z ilości wypisanych mandatów, prawda to? Bo może tylko głupia pogłoska...


"Prawda, jak sztuka, jest w oku patrzącego...
Ty wierz w co chcesz, ja wierze w to co wiem"

greg13
Młodszy Forumowicz
Posty: 43
Rejestracja: 2009-05-08, 13:10
Model: 2001
Silnik: V6 3.7
Kolor: zielony

Post autor: greg13 » 2009-05-30, 12:46

Ja podalem to jako przyklad gdzie sie tak spiesza a ,ze jada wczesniej to normalka musza sie rozstawiec i byc w gotowosci (takie chore przepisy) burdy na miescie sa wczesniej ,duzo wczesniej niz sam mecz.
Ale ja nie o tym:
pisales o kolumnach i ryczeniu na wjezdzajacych w nie, od tego sa przepisy wypisane wyzej i przed tym nie umkniesz.
A co do mandatow to jest to inna sprawa nie na to forum
wejdz na
http://www.ifp.pl/
tam jest duzo dzialow poswieconych sprawom ktore ciebie i nie tylko ciebie bulwesuja( nam tez sie to nie podoba) ale my musimy wykonywac bardzo glupie polecenia przelozonych - musimy cos do gara wlozyc nikt nie utrzyma naszych rodzin tylko my.

Ja nie wiem jakie krzywdy cie spotkaly ze strony policji i pomysl sam - kazdy kto jest skrzywdzony szuka winnego, i najczesciej bach w policjanta ( bo sie boi oddac ):niepewny
Policja nie moze byc wszedzie -fizycznie niemozliwe
sam czesto slysze teksty- wczoraj to was nie bylo jak staly tu samochdy a dzis mnie mandat piszecie- slucham tego z politowaniem i szkoda mi slow na komentarz- zawsze radze ,ze jesli ktos jest niezadowolony to moze zlozyc na mnie lub kolego skarge i nawet chce podac numer pod ktory mozna dzwonic- i wiesz jaki efekt? ano taki,ze kazdy wie co zrobil i czuje sie winny ale poprostu musi sie na kims wyladowac a pod reka jestem ja lub moi koledzy.

Ale tez pisalem wczesnie i u nas sa ludzie i taborety

Na konic zycze ci abys trafial na samych ludzi a nigdy na taborety



Awatar użytkownika
Pawellos
Forumowicz
Posty: 299
Rejestracja: 2008-09-23, 03:09
Model: 2009 Mustang GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Candy Apple Red

Post autor: Pawellos » 2009-05-30, 15:12

greg13 pisze:Ja podalem to jako przyklad gdzie sie tak spiesza a ,ze jada wczesniej to normalka musza sie rozstawiec i byc w gotowosci (takie chore przepisy) burdy na miescie sa wczesniej ,duzo wczesniej niz sam mecz.
Ale ja nie o tym:
pisales o kolumnach i ryczeniu na wjezdzajacych w nie, od tego sa przepisy wypisane wyzej i przed tym nie umkniesz.
A co do mandatow to jest to inna sprawa nie na to forum
wejdz na
http://www.ifp.pl/
tam jest duzo dzialow poswieconych sprawom ktore ciebie i nie tylko ciebie bulwesuja( nam tez sie to nie podoba) ale my musimy wykonywac bardzo glupie polecenia przelozonych - musimy cos do gara wlozyc nikt nie utrzyma naszych rodzin tylko my.

Ja nie wiem jakie krzywdy cie spotkaly ze strony policji i pomysl sam - kazdy kto jest skrzywdzony szuka winnego, i najczesciej bach w policjanta ( bo sie boi oddac ):niepewny
Policja nie moze byc wszedzie -fizycznie niemozliwe
sam czesto slysze teksty- wczoraj to was nie bylo jak staly tu samochdy a dzis mnie mandat piszecie- slucham tego z politowaniem i szkoda mi slow na komentarz- zawsze radze ,ze jesli ktos jest niezadowolony to moze zlozyc na mnie lub kolego skarge i nawet chce podac numer pod ktory mozna dzwonic- i wiesz jaki efekt? ano taki,ze kazdy wie co zrobil i czuje sie winny ale poprostu musi sie na kims wyladowac a pod reka jestem ja lub moi koledzy.

Ale tez pisalem wczesnie i u nas sa ludzie i taborety

Na konic zycze ci abys trafial na samych ludzi a nigdy na taborety
A tak z czystej ciekawości, ile jezdzisz? :)
Bo nie mów mi że mustangiem 50 po mieście.. ;)



ODPOWIEDZ

Wróć do „Garaż”