Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Informacje i porady specyficzne dla silników V8

Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz

Awatar użytkownika
TPS
Forumowicz
Posty: 372
Rejestracja: 2014-12-11, 08:45
Model: 2008 GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Taki jak u Zygzaka McQueena
Lokalizacja:: Ućć
Kontakt:

Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: TPS » 2015-11-12, 22:01

Ponieważ mam totalny mętlik w głowie, dlatego chcę prosić Was posiadaczy wzmocnionych 4.6 V8 o poradę.

No to od początku - chce zwiększyć moc w swoim 4.6 V8 2008 GT AT. Przebieg na koniec tego sezonu zanim nastąpi sen zimowy 23.000 km. Dlaczego chce zwiększyć moc? Do 150 km/h jest całkiem nieźle, ale od 150 żeby odejść na autostradzie Skodzie Superb DIESEL, bo męczy mnie jej siedzenie na dupie (mam nadzieję, że chwytacie mój punkt widzenia na problem) to nie jest łatwa sprawa.

Ważna informacja - Zygzak po modyfikacji ma wciąż nadawać się do jazdy w trasie, czyli wsiadam, jadę 300 kilometrów, wysiadam i nie biorę Pavulonu na sen. W chwili obecnej ten warunek jest spełniany.

I teraz pytanie, biorąc pod uwagę ograniczenia skrzyni automatycznej, czyli max to okolice 400 KM.
  • Czy zwiększyć moc silnika poprzez most, wałki, konwerter itp?
  • Czy zwiększyć moc poprzez kompresor?
  • Czy iść po całości i rozwiercić silnik?
Zostawienie silnika w opcji wolnego ssaka ma swój klimat. Z tego co wiem, (mylę sie?) stracę na elastyczności, ale w automacie to nie robi różnicy
Kompresor to podobne koszty, mniej roboty, ale inny klimat auta

Oczywiście mam świadomość, że zwiększając moc muszę zmienić hamulce z przodu, polepszyć zawieszenie, ale nie chcę usztywniać auta do granic bólu zębów z plombami.

Opcja ostateczna - zostawić jak jest i cieszyć się dolotem, programem, ponieważ czego bym nie zrobił to zaraz i tak dojdę do wniosku, że mało tego, mało tamtego :-)

Bardzo proszę o wszelkie opinie.

Dziękuję

Tom (TPS)


"Nigdy nie jest zbyt późno na szczęśliwe dzieciństwo"

Awatar użytkownika
Stachu_xjr
Forumowicz
Posty: 1285
Rejestracja: 2009-04-10, 06:28
Model: GT 2016
Silnik: V8 5.0

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: Stachu_xjr » 2015-11-12, 22:27

Kup GT500



Awatar użytkownika
TPS
Forumowicz
Posty: 372
Rejestracja: 2014-12-11, 08:45
Model: 2008 GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Taki jak u Zygzaka McQueena
Lokalizacja:: Ućć
Kontakt:

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: TPS » 2015-11-12, 22:36

Stachu_xjr pisze:Kup GT500
No jest okazja, w zasadzie tanio ;-)

Obrazek

Ale na poważnie, nie, Strzelba mnie nie interesuje


"Nigdy nie jest zbyt późno na szczęśliwe dzieciństwo"

Awatar użytkownika
bart
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1286
Rejestracja: 2012-11-19, 14:32
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: windveil blue

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: bart » 2015-11-12, 22:47

to jest v6 zobacz dokladnie opis......


http://www.facebook.com/memoriginpolska" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.facebook.com/balticuspolska" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Rezor
Forumowicz
Posty: 1627
Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
Model: SN95 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Niebieski

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: Rezor » 2015-11-12, 22:54

@Stachu_xjr To nie jest odpowiedź. Przepraszam ale krew mnie zalewa jak widzę takie porady :| Sam często takich doświadczam co też nie jest odpowiedzią na pytanie. @TPS Nie pytał jakie auto kupić w zamian za obecne tylko jak lub czy w ogóle podnieść w nim moc.

Co do wątku może ja przedstawie mój "pomysł na mustanga": Obecnie zmieniam wszystko w koło a z silnikiem dałem sobie spokój. Narazie dolot i wydech, w planach lepszy kolektor, układ zapłonowy i ewentualna poprawa układu paliwowego lub zmiana na gaźnik. Co do "niesilnikowych" elementów to dochodzi poprawienie zawieszenia i układu hamulcowego, prawdopodobnie też będę musiał zmienić dyfer (obecnie mam 2.7 O.o). Wszystko to mi zawsze zostanie, a na silnik zawsze przyjdzie pora bo pojawił się pomysł na swap zamiast strokera i nowych głowic (pomijając nieplanowany szlif głowic i rozwiercanie gniazd zaworowych to głowice mam stockowe...). Jak po tych podstawowych modach dalej mało to teraz pytanie odnośnie budżetu. Patrząc na ceny wałków, popychaczy, czy głowic do "modularnego" 4.6 najkorzystniejszy wydaje się kompresor. Powinien ładnie podnieść moc w pełnym zakresie obrotów nie robiąc dodając do Twojego spalania na 100km dodatkowych kilku kubków melisy.

PS. Ból ucieczki przed złowieszczym dieslem znam tylko z tej drugiej strony :D może i moja toyota jest mułowata i do 100 zbiera się w 8s ale czasem fajnie uwiesić się jakiemuś "szybiemu Johnemu" na tyłku :D


Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać

Awatar użytkownika
Stachu_xjr
Forumowicz
Posty: 1285
Rejestracja: 2009-04-10, 06:28
Model: GT 2016
Silnik: V8 5.0

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: Stachu_xjr » 2015-11-12, 23:09

Dokładnie nie znam się co mogę wiedziec lepiej wsadzic 50 k w GT i dalej to bedzie GT , oddasz go za za 2 lata 60k cudem , i kupisz GT500 :D



Awatar użytkownika
bart
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1286
Rejestracja: 2012-11-19, 14:32
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: windveil blue

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: bart » 2015-11-12, 23:28

chyba ze stachu masz gdzies wydatki i planujesz trzymac swojego gt do usranej smierci........ ja juz pewnie dawno mialbym gt500 NO I CO Z TEGO?

Tomek zapomnialem ze mam jeszcze zmodyfikowany wydech, zostaly tylko stockowe katalizatory :P


http://www.facebook.com/memoriginpolska" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.facebook.com/balticuspolska" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
TPS
Forumowicz
Posty: 372
Rejestracja: 2014-12-11, 08:45
Model: 2008 GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Taki jak u Zygzaka McQueena
Lokalizacja:: Ućć
Kontakt:

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: TPS » 2015-11-13, 00:11

bart pisze:to jest v6 zobacz dokladnie opis......
Wiem, dlatego umieściłem, ale chyba zapomniałem o ;)


"Nigdy nie jest zbyt późno na szczęśliwe dzieciństwo"

Awatar użytkownika
TPS
Forumowicz
Posty: 372
Rejestracja: 2014-12-11, 08:45
Model: 2008 GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Taki jak u Zygzaka McQueena
Lokalizacja:: Ućć
Kontakt:

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: TPS » 2015-11-13, 00:19

Rezor pisze:PS. Ból ucieczki przed złowieszczym dieslem znam tylko z tej drugiej strony :D może i moja toyota jest mułowata i do 100 zbiera się w 8s ale czasem fajnie uwiesić się jakiemuś "szybiemu Johnemu" na tyłku :D
Zawsze się jakieś auto trafi szybsze, mocniejsze, lepsze. Ale kuźwa, ja tu jadę sobie legendą amerykańskiej motoryzacji i na dupie przy 180 mam familijną karetę, co mi metr za tyłkiem siedzi i zejść nie chce.

Rozmawiałem z moim znajomym, zawodowym instruktorem jazdy, który ma takie same obserwacje, że jak się diesel uprze, to usiądzie i siedzi. On doszedł do 230 ale i tak Skodę Octavię musiał puścić.

Wracając AD REM - z zebranego przeze mnie info wynika, że kompresor, hamulce, wavetrac i jakaś ingerencja w zawias jest prostszą opcją. Najprostsza opcja, zostawić jak jest i cieszyć się z tego co się ma. Tyle tylko, że z tuningiem jest jak z tatuażem, zrobisz jeden, po jakimś czasie robisz następne.

Dezo - zaczynam Cię rozumieć ;-)


"Nigdy nie jest zbyt późno na szczęśliwe dzieciństwo"

Awatar użytkownika
tomek888
Forumowicz
Posty: 395
Rejestracja: 2012-04-07, 20:54
Model: GT Supercharged
Silnik: V8 4.6
Kolor: Alloy Grey

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: tomek888 » 2015-11-13, 01:29

Jak wrzucisz kompresor to od razu licz minimum 8-12 tyś zł na mody skrzyni :P temat rzeka, jak chcesz to odezwij sie na priv to podam Ci numer tel i pogadamy :) w mojego konika weszło już chyba tyle, że za same przeróbki bym kupił GT500- (poprzedni właściciel u geigera 22 tyś euro, ja też podobnie ), ale to nie o to chodzi, żeby mieć coś od razu " na gotowo" :) ja mam 570 KM, 670 Nm , automata , bezwypadkowy i nigdy go nie sprzedam :p



Awatar użytkownika
Dezo
Forumowicz
Posty: 1614
Rejestracja: 2009-03-10, 14:14
Model: BULLITT
Silnik: V8 4.6
Kolor: HG
Kontakt:

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: Dezo » 2015-11-13, 08:20

Moja opinia i odpowiedź na pytanie w tytule. Nie radzę Ci ;) tylko mówię jak ja to widzę:
1. Zostawić jak jest,
2. Przecież już ktoś to zrobił wypuszczając odpowiedni (inny) model Mustanga,
3. Kupić oryginał z odpowiednią dawką mocy i co tam innego się chce.
Pozdrawiam


Samotny Wilk

Awatar użytkownika
speedster
Forumowicz
Posty: 509
Rejestracja: 2011-12-05, 23:38
Model: 93' Mustang LX 5.0
Silnik: V8 5.0
Kolor: Titanium Frost

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: speedster » 2015-11-13, 12:13

No niestety ale coś w tym jest co koledzy mówią też się ostatnio pastwiłem na właścicielu camaro siedząc mu na ogonie VW CC.Niski samochód, Diesel z biturbo i cieżko z nim wojować na autostradzie, też go pewnie krew zalewała.
Można wsadzić w mustanga sporo kasy a później i tak przegoni go stare a8 za 10k PLN, tak to wygląda :)
Chociaż kompresor sam bym sobie zamontował choćby po to żeby go słyszeć pod machą :roll:



Awatar użytkownika
bart
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1286
Rejestracja: 2012-11-19, 14:32
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: windveil blue

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: bart » 2015-11-13, 12:36

ja troche rozumiem DEZO, auto bylo oryginalne z minimalnym przebiegiem, warto je zostawic w oryginale........ :)

swojego kupilem z zalozeniem ze nie bedzie stockowy....... a co do siadania na ogonie, moj konik spokojnie zamyka zegar, nie sadze zeby diselki tak latwo osiagaly 240km/h...... a na codzien jezdze duzym vw z v6 diesel
ale nie o to chodzilo mi w mustangu, moze mnie nawet matiz wyprzedzac, on nadal bedzie siedzial w matizie a ja w mustangu :P


http://www.facebook.com/memoriginpolska" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.facebook.com/balticuspolska" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
kaskader bart
Forumowicz
Posty: 510
Rejestracja: 2009-10-30, 23:35
Model: GT '08 roush
Silnik: V8 4.6

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: kaskader bart » 2015-11-13, 13:15

TPS pisze:
Zawsze się jakieś auto trafi szybsze, mocniejsze, lepsze. Ale kuźwa, ja tu jadę sobie legendą amerykańskiej motoryzacji i na dupie przy 180 mam familijną karetę, co mi metr za tyłkiem siedzi i zejść nie chce.

Rozmawiałem z moim znajomym, zawodowym instruktorem jazdy, który ma takie same obserwacje, że jak się diesel uprze, to usiądzie i siedzi. On doszedł do 230 ale i tak Skodę Octavię musiał puścić.

Wracając AD REM - z zebranego przeze mnie info wynika, że kompresor, hamulce, wavetrac i jakaś ingerencja w zawias jest prostszą opcją. Najprostsza opcja, zostawić jak jest i cieszyć się z tego co się ma. Tyle tylko, że z tuningiem jest jak z tatuażem, zrobisz jeden, po jakimś czasie robisz następne.

Dezo - zaczynam Cię rozumieć ;-)
To jest bolącznka posiadania auta sportowego lub które wygląda na sportowe ;)
Każdy ale to każdy chcę cię dopaść i udowodnić ci że hujowe auto masz bo wolne , nie skręca itp
I się zaczyna pohukiwanie kto ma większą palę większe jaja a kogo " Maly ale wariat " :rotfl:
Masz dwie opcje:
1: Medytować nad pustością zjawisk i mieć wylane. Nie zmieniać nic ( dobra opcja ale trudna ;) )
2: Modyfikować ( ale z tej drogi trudno zawrócić )

Z tym że jak wybierzesz opcje 2 to i tak po pewnym czasie staniesz przed podobnym dylematem i będziesz ponownie rozważal te dwie opcję. Możesz też iść drogą środka ( sam wybierając kompromisy )

Jeżeli potrzebujesz mocy tylko w niektórych momentach to zaluż nitro :hyhy: a potem jako stage 2 walki lub kompresor.( silnik powinien wytrzymać strzal z nitro an ok 100hp ) Możesz wybrać używanego rousha m90 ( dużo jest tego na rynku ). Lub używkę z gt500.
W obu przypadkach ( n/a i induction ) trzeba auto wystroić ( ok 2kpln ). Z walkami czy z kompresorem podobna robota chociaż z walkami mniej. No i walki chyba będą tańsze. Pogadaj z Pawlem on ci prawdę powie ;)



Awatar użytkownika
Rogu
Forumowicz
Posty: 120
Rejestracja: 2012-01-26, 18:41
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: Ognisty
Kontakt:

Re: Dmuchać, kuć i wiercić czy zostawić jak jest?

Post autor: Rogu » 2015-11-13, 13:57

Mogę Ci powiedzieć jak było u mnie choć żadnym znawcą nie jestem. Parę lat temu miałem V6. Przez kilka miesięcy byłem zachwycony, a potem dałem się wkręcić w mody :-). Na siłę robiłem z niego GT i chociaż po kilku miesiącach wyglądał jak rasowy GT, to oczywiście nigdy nim nie był. Wkurzały mnie ciągłe przeróbki, a potem poprawianie tych przeróbek (bo to norma i zawsze tak jest). Doszło do tego, że 50% jeździłem a 50% auto stało u Alustara w warsztacie. W końcu wyszło na to, że wsadziłem w V6 ze 25 tysięcy, a sprzedałem po dwóch latach za mniej niż kupiłem :-).

Od kilku dni oswajam się z v8. Trafił mi się piękny, zadbany egzemplarz i prawie zupełna seria. I doszedłem do wniosku, że tak go zostawię bo jest wystarczający i piękny taki jaki jest. Brykam 80% po mieście i 300 KM to aż nadto. Zawsze trafi się ktoś szybszy w zmodyfikowanym golfie czy octavii. Mam to po prostu w pompie! Może dlatego, że rzadko przekraczam 150 km/h. Pozdrawiam i przemyśl dobrze czy jest sens dłubać :-)


Where did You get this car?? It's not a car baby...it's a Mustang...

ODPOWIEDZ

Wróć do „4,6 V8 2005 - 2010”