Może ludzie po prostu wstydzą się znaczka a producent o tym wie
Przypomniałem sobie, że wczoraj jak wracałem samochodem to zdjęcie zrobiłem dla znajomego:
Muszę przyznać, że audio bardzo dobrze gra jak na samochód. Tutaj pisze to jako osoba, która wcześniej robiła i dalej robi DIY audio. Wykonanie wnętrza - genialne, ja nawet nie wiem jak to porównać do mojego podstawowego V6 2012, którego miałem wcześniej... Na pewno to w wersji premium lepiej wyglądało, ale u mnie przeskok jakościowy jest ogromny. No i najważniejsze - można sobie dupę chłodzić lub grzać w czasie jazdy

Oczywiście tylko zwykłe fotele, dlatego nie chciałem Recaro. Hamulce - tutaj trzeba się też przyzwyczaić, w końcu to 6-tłoczkowe Brembo i samochód chce stanąć w miejscu przy lekkim naciśnięciu.
Samochód znacznie lepiej jeździ po wybojach i zakrętach. Ja rozumiem, ze "muscle car" to musi jechać jak gówno, ale litości, ile można? Mi już się dawno znudziło te miotanie na zakrętach przy wybojach. Dodge jakoś potrafił wprowadzić sensowne zawieszenie do swojego SRT Hellcat, a jest to na pewno dzisiejszy muscle car. Tutaj jest po prostu o niebo lepiej. Jakbym chciał muscle cara co się ledwo prowadzi to bym wziął Dodge Charger'a z 60'-70', a nie Mustanga z 2007.