Mnie krętacze z Forda wyjęli rzutem na taśmę z salonu Porsche dosłownie na kilka chwil przed złożeniem zamówienia na 911 Cabrio, m.in obietnicą szybkiej dostawy Mućki na lipiec i wizją "wspaniałego i ponadprzeciętnego" poziomu obsługi przed i po sprzedażowej. Mówili że lipiec będzie na milion % ponieważ mieli podobno jedną Mućke zarezerwowaną dla siebie jako demówkę z terminem dostawy na lipiec. W razie czego mam maile.3lite pisze:@jager
W takim wypadku tak, faktycznie spieprzyli sprawę, ale do tej pory nie rozumiem jakim cudem mogli Ci dać termin na lipiec. Ja zamawiałem samochód po użytkowniku celibad i jeśli dobrze pójdzie to dostanę go tydzień, półtora tygodnia później a niżeli on. W nowym tygodniu teoretycznie powinienem móc nim już odjechać.
Ja zawsze miałem termin do 31 sierpnia - tj. od końca lutego, czyli wtedy kiedy zamawiałem. Na taki termin się zgodziłem i taki miałem prawo wymagać. Tutaj nie rozumiem kto spieprzył w Twoim wypadku, ponieważ żaden samochód dla klientów nie miał prawa pojawić się w lipcu.

Jak widać, dobry kit to połowa sukcesu

Przez kilkanaście lat byłem klientem MB, Audi, BMW. Tam nie ma opcji aby klient czekał i samodzielnie wydzwaniał, ... przynajmniej mnie nic takiego nie spotkało.
Natomiast Ford to już inna bajka, ... relacje z klientem jak i "ponadprzeciętny poziom obsługi" jest faktycznie jak za komuny. W salonach Lenin wiecznie żywy, a klient jest wrogiem nr. 1.
J.