Ja tam @shelbykaca rozumiem. @bkapust dał dość płytkie porównanie do tego co napisał

Każda epoka z czasem się kończy i zaczyna nowa. Tak jak kiedyś pojawiał się rock i tylko "koneserzy" rozumieli jego urok z czasem stał się towarem i w obecnej formie zalewa masą "shitu". Nie powiem bo trafiają się rodzynki

to samo np z rapem, który kiedyś służył jako forma ekspresji ludzi z nizin społecznych. Teraz jest sposobem na życie. Przykładów jest multum: telewizja, gry, muzyka, taniec no i: motoryzacja. Rozumiem obawy niektórych, że to nie będzie ten sam mustang tylko masowa maszynka do robienia pieniędzy. Człowiek boi się, że nagle Liszt stanie na równi z gangiem Albani

Są rzeczy, za które ludzie pokochali mustanga, a w nowym zostały zaprzepaszczone zwyczajnie po to by sprzedał się masowo

Oczywiście rozumiem Idee pierwszych mustangów: Stworzyć auto, które będzie się sprzedawać lepiej niż europejskie. Ale Ford zapomniał o drugiej stronie medalu: Auto, które pokaże, że amerykańskie jest lepsze od tych europejskich mikrusów. Nagle może się okazać, że nowy mustang jest dostosowany do europy, a amerykańskie ma tylko miejsce produkcji. Przepraszam teraz za porównanie ale: może się okazać, że to tak jakby kupić kundla po championie i twierdzić, że to pies rasowy.