http://i.imgur.com/fn4V0wO.gifTrini pisze:czytam ten watek i po prostu nie wiem co mam napisać..
piszecie jakby to był co najmniej ogier nie do okiełznania i auto które wymaga specjalnych lekcji doszkalających żeby wsiąść za kierownice.
nie ważne czy to tył napęd czy przód czy 300 czy 100 koni, jak się nie umie jeździć i nie ma pookładane w głowie to we wszystkim można zrobić sobie i komuś krzywdę.
Mustang dla świezego kierowcy?
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy
- Gabriel
- Forumowicz
- Posty: 187
- Rejestracja: 2011-04-23, 13:15
- Model: GT Premium
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Bordowy z biołymi paskami
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
- BaPit
- Forumowicz
- Posty: 287
- Rejestracja: 2014-04-05, 09:10
- Model: GT
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: black mat
- Kontakt:
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
Ważne. Nawet w najsłabszym Mustangu łatwiej rozsmarować siebie i innych, niż w jakimkolwiek Subaru N/A lub innym, dobrze prowadzącym się aucie. A to, że w każdym samochodzie można zrobić sobie i komuś krzywdę, to prawda. Ale ma się to nijak do postawionej przez Ciebie tezy. Ja bym synowi na pierwsze auto kupił prędzej Forestera niż GT-ka. Niech się nauczy parkować, a nie latać bokami.Trini pisze:nie ważne czy to tył napęd czy przód czy 300 czy 100 koni, jak się nie umie jeździć i nie ma pookładane w głowie to we wszystkim można zrobić sobie i komuś krzywdę.
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
strasznie mnie dziwia stawiane przez was tutaj wnioski.
Moze to kwestia tego, ze wieloma roznymi autami jezdzilam i rozne konfiguracje mialam pod prawą stopą i mustang jest dla mnie po prostu dupowozem i nic w nim nadzwyczaj niebezpiecznego nie widze
Moze to kwestia tego, ze wieloma roznymi autami jezdzilam i rozne konfiguracje mialam pod prawą stopą i mustang jest dla mnie po prostu dupowozem i nic w nim nadzwyczaj niebezpiecznego nie widze
- Gabriel
- Forumowicz
- Posty: 187
- Rejestracja: 2011-04-23, 13:15
- Model: GT Premium
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Bordowy z biołymi paskami
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
A potrafisz czytac ze zrozumiem i wyciagac wnioski? Kto mowi, ze mustang jest niebezpieczny dla doswiadczonego kierowcy? Tu jest mowa o aucie dla SWIEZEGO kierowcy. Tak trudno zobaczyc roznice?
Ale jak uwazasz, ze dla nooba auto 60koni z napedem na przod to bedzie to samo co mustang to.. no coz, go home, drive safely
Ale jak uwazasz, ze dla nooba auto 60koni z napedem na przod to bedzie to samo co mustang to.. no coz, go home, drive safely

Re: Mustang dla świezego kierowcy?
To głównie zależy od tego jak kto jeździ. Jeśli ktoś faktycznie traktuje ten samochód jak dupowóz z punktu A do punktu B, jeździ wolno, bez nerwów, to te różnice samochodów się zacierają w pewnym momencie jazdy w mieście. Ale w takim wypadku po co komu V8 pod maską? Aby się pochwalić sąsiadom? Nie wiem jak wy, ale ja kupiłem ten samochód aby go okiełznać, a nie traktować jak baranka. Jeśli ktoś nigdy nie kręcił bączki swoim stangiem to nie ma co się dziwić, że dla takiej osoby różnicy w kierowaniu między normalnymi autami a stangiem po prostu nie ma. Taka osoba nigdy nie była w żadnej sytuacji, która pozwoliła by jej zrozumieć różnicę między tymi samochodami. Śmiem nawet twierdzić, że po prostu nie zna swojego samochodu.
Broń Boże nie namawiam do niebezpiecznej jazdy, no chyba, że na torze, który pozwala trochę poszaleć.
Broń Boże nie namawiam do niebezpiecznej jazdy, no chyba, że na torze, który pozwala trochę poszaleć.
- pavlito
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 1323
- Rejestracja: 2008-12-21, 03:34
- Model: GT 05 premium manual
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Sonic Blue
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
Myślę, że różnice jeszcze bardziej uwydatnia zima, śnieg, lód. Śliska nawierzchnia jak w soczewce pokazuje co będzie na nieco bardziej przyczepnej (np. mokrej) jezdni przy większej prędkości. Chodzi mi głównie o tendencję do poślizgu i problemy z jego opanowaniem. Ja tu akurat widzę różnice z innymi autami.
-
- Forumowicz
- Posty: 156
- Rejestracja: 2013-06-16, 18:16
- Model: GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Deep impact blue
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
Zluzuj, po Twoim słownictwie wnioskuje ze nie grzeszysz rozumem.Gabriel pisze:A potrafisz czytac ze zrozumiem i wyciagac wnioski? Kto mowi, ze mustang jest niebezpieczny dla doswiadczonego kierowcy? Tu jest mowa o aucie dla SWIEZEGO kierowcy. Tak trudno zobaczyc roznice?
Ale jak uwazasz, ze dla nooba auto 60koni z napedem na przod to bedzie to samo co mustang to.. no coz, go home, drive safely
Nikt nie powiedział ze tak uważa. Problem i uroda w mustangu nie polega na tym ze auto NIE GRZESZY mocą a SPOSOBEM JEJ ODDAWANIA NA TYLNĄ OŚ. Jasne ze mozna przejść z 4x4 na napęd na tył, ale jesli ktoś miał styczność tylko z przednionapedowcem - moje skromne spostrzeżenia sugerują jednak najpierw kupic cos mniejszego

Koleżanka napisała cos cholernie mądrego, rozsmarowac sie mozna każdym autem. Dlatego jesli ktoś szuka pierwszego tylnonapedowca, niech szuka albo starej bety w małym silniku albo innego auta którego nie bedzie szkoda przy nauce techniki.
-
- Forumowicz
- Posty: 156
- Rejestracja: 2013-06-16, 18:16
- Model: GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Deep impact blue
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
Dobrze zauważyłeś, Twoich błędów logicznych 
Nie wydaje mi sie żeby powiedziano tu cos co nie jest prawda. Nie chce sie kłócić, ale stwierdziłem ze utnę to obrzucanie sie błotem.
Wszyscy z jednym sie zgadzamy - mustang na pierwsze auto - kaplica.


Nie wydaje mi sie żeby powiedziano tu cos co nie jest prawda. Nie chce sie kłócić, ale stwierdziłem ze utnę to obrzucanie sie błotem.
Wszyscy z jednym sie zgadzamy - mustang na pierwsze auto - kaplica.

-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 29
- Rejestracja: 2015-04-23, 22:18
- Model: Mustang GT
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Redfire
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
Powiem tak, nie kupuj mustanga na pierwsze auto, bo... po prostu go szkoda. Dlaczego? Przykłady: moim pierwszym autem byl Mitsubishi Lancer z 1991 roku. Nauczyłem się na nim wszystkiego, przy czym chyba 4 razy był u blacharza, dwa razy musiałem płacić za naprawę grilla w nie swoim aucie. Czy to były wypadki? Nie, absolutnie, małe stłuczki na parkingach, cofanie, złe wymierzenie odległości etc. Samochód kosztował mnie jakieś 4000zł. Gdybym obił tak Mustanga za 40000zł, to bym chyba sobie nigdy nie wybaczył. Stopniowo też zwiększałem pojemność i moc w autach, które miałem, aż teraz mam Mustanga GT. I szczerze, jest to trudne auto, i o sytuacji o której pisał pavlito, czyli zmienne warunku pogodowe, lub coś wyskoczy CI na drogę (nie musisz jechać 160km/h, wystarczy, że jedziesz przepisowe 90km/h, skręcisz mocno kierownicę - i masz problem). Szkoda takiego pięknego auta. I ja pamiętam jak jeździłem w wieku 18 lat, jak ścigałem się z kolegami z liceum na dwupasmówce tymi gruchotami. Gdybym miał wtedy Mustanga, to prawdopodobnie bym zabił siebie lub kogoś innego, a uważałem się za osobę rozsądną. Więc przykro mi, ale moim zdaniem nie powinieneś brać Mustanga na pierwsze auto 
edit: i dodam jeszcze, że Stang jest moim pierwszym RWD i boję się jak cholera, dlatego jestem rozważny, ale dzięki doświadczeniu, wiem gdzie mogę sobie pozwolić na nieco więcej, wiem, gdzie mogę sie spodziewać niespodziewanego (
). Może za miesiąc, dwa, jak już z kucykiem poczuję jedność, to będę się mniej bał 

edit: i dodam jeszcze, że Stang jest moim pierwszym RWD i boję się jak cholera, dlatego jestem rozważny, ale dzięki doświadczeniu, wiem gdzie mogę sobie pozwolić na nieco więcej, wiem, gdzie mogę sie spodziewać niespodziewanego (


-
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 350
- Rejestracja: 2015-03-20, 01:00
- Model: '09 Shelby GT350
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Brilliant Silver
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
A widzisz, kierowcy są różni
Ja mam ledwo 21 lat a Mustang to moje 7 auto. Zacząłem od B1, prawka od 16 lat i również stopniowo zwiększałem moc, zaczynając od 1.0 litrowego
auta na B1, potem 1.3 w Micrze, 1.6 Mitsu Carisma, 4.0 Jeep, 1.6 Hyundai Coupe RD2, 2.0 Hyundai Coupe GK aż do Mustanga. Przygody? Przez te całe 5 lat i 7 aut w sumie tylko jedna. Przerysowałem bok sąsiadowi jak cofałem, byłem wtedy na coś ostro wściekł i zamiast patrzeć w lusterka, przestawiałem coś w radiu... Poza tym nie było żadnych otarć, stłuczek parkingowych czy wizyt u blacharzy, a nie uważam się za osobę jeżdżącą wolno czy dziadkowo, lecz bezpiecznie. Podobno brawurowo, ale to już nie moja opinia a rodziny i znajomych. I to nie tak, że się chwalę, absolutnie! Staram się uzmysłowić, że nie każdy jest taki sam. Różni ludzie różnie zachowują się za kółkiem, mają inne doświadczenia, inaczej uczą się sytuacji na drodze, mają inne czasy reakcji itd, itp. Każdy jeździ zupełnie inaczej. Do dziś boję się jeździć z moim dobrym znajomym, mimo że ma prawko 3 lata. Takich kierowców jak on nie powinno się w ogóle wypuszczać z domu
Albo moja była szefowa, ta kobieta nie znała ani pojęcia płynnie, ani delikatnie. Robiła z meganki bolid F1 szarpiąc, nagle hamując i przyspieszając jakby od tego zależało czy jej lakier na paznokciach dobrze wyschnie. Poważnie.
Suma sumarum, również dołączam się do opinii że Mustang nie jest autem dla świeżego kierowcy, ale tylko dlatego, że po prostu trzeba nabrać odrobiny doświadczenia i opanowania emocji w stylu "Woah, teraz mam prawko i jestem ambasadorem szos, wąchajcie mojego diesla, dziadki!". Jeśli ktoś natomiast jest stworzony do prowadzenia auta i ma do tego jakiś dziwnie wrodzony talent... to czemu nie?



Suma sumarum, również dołączam się do opinii że Mustang nie jest autem dla świeżego kierowcy, ale tylko dlatego, że po prostu trzeba nabrać odrobiny doświadczenia i opanowania emocji w stylu "Woah, teraz mam prawko i jestem ambasadorem szos, wąchajcie mojego diesla, dziadki!". Jeśli ktoś natomiast jest stworzony do prowadzenia auta i ma do tego jakiś dziwnie wrodzony talent... to czemu nie?

- Ventura!
- Yes Satan? ... Sorry sir, you sounded like my Shelby!
2006 V6 [25.04.2015 - 26.05.2015]
2007 GT [31.05.2015 - 15.09.2015]
2009 Shelby GT350 #5 of a build of 9. [14.05.2016 - infinity]
- Yes Satan? ... Sorry sir, you sounded like my Shelby!
2006 V6 [25.04.2015 - 26.05.2015]
2007 GT [31.05.2015 - 15.09.2015]
2009 Shelby GT350 #5 of a build of 9. [14.05.2016 - infinity]
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 29
- Rejestracja: 2015-04-23, 22:18
- Model: Mustang GT
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Redfire
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
ciągle uważam, że nawet przy wrodzonym talencie, należy sprawdzić czy się go ma na innym aucie
a i w Twoim przypadku jak sam zauważasz, jeździłeś od małego, szybko zacząłeś przygodę z kierowaniem i też powolutku uczyłeś się jak auta się zachowują. Ja u blacharzy wizytowałem tylko ze względu na to, że potem to brzydko wyglądało, nic poważnego oprócz tych otarć na parkingach też nie miałem, nawet na wyrost to nazwałem stłuczką, próbuję tylko uzmysłowić, że trochę szkoda mustanga otrzeć 


- TPS
- Forumowicz
- Posty: 372
- Rejestracja: 2014-12-11, 08:45
- Model: 2024 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Taki jak u Zygzaka McQueena
- Lokalizacja:: Ućć
- Kontakt:
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
Tylni napęd i prosta. Ale co poszło źle?
"Nigdy nie jest zbyt późno na szczęśliwe dzieciństwo"
-
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 350
- Rejestracja: 2015-03-20, 01:00
- Model: '09 Shelby GT350
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: Brilliant Silver
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
Krecenie kierownica poszlo zle :-P mogl wyjsc z tego "dtiftu". Generalnie 99% ludzi wciska hamulec kiedy auto traci przyczepnosc, a nieraz uratowac nas moze tylko wiecej gazu i odpowiednie ustawienie kol.
- Ventura!
- Yes Satan? ... Sorry sir, you sounded like my Shelby!
2006 V6 [25.04.2015 - 26.05.2015]
2007 GT [31.05.2015 - 15.09.2015]
2009 Shelby GT350 #5 of a build of 9. [14.05.2016 - infinity]
- Yes Satan? ... Sorry sir, you sounded like my Shelby!
2006 V6 [25.04.2015 - 26.05.2015]
2007 GT [31.05.2015 - 15.09.2015]
2009 Shelby GT350 #5 of a build of 9. [14.05.2016 - infinity]
- Rezor
- Forumowicz
- Posty: 1628
- Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
- Model: SN95 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Niebieski
Re: Mustang dla świezego kierowcy?
@Dante. Taktyka dobra ale do napędu na przód albo tył + silnik z tyłu. Ja na codzień jeżdżę autem 155KM Front, a ostatnio jeździłem moim mustangiem 205KM (może nawet mniej) Rear. Nie pojeździłem długo ale to już inna historia, jednak odczucia mam jakbym jeździł na upartym ośle. Ja mu w prawo, a on ZARAZ! W tym wypadku żeby wykontrować to szybka redukcja, delikatna kontra hamulec, gaz i się modlić o szybkie wyczucie w driftowaniu... Przyjemność z jazdy z napędem na tył jest większa niż przód ale wymaga trochę więcej wprawy. Ja zimą np nie zamierzam mustangiem jeździć. Ni huhu
Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać