
Problem z akumulatorem- 2005 v6
Moderatorzy: mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz, mcgan, Pavulon_, stang232, celibad, pluzz
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 86
- Rejestracja: 2014-09-01, 20:18
- Model: Bullitt & V6 :)
- Silnik: inny V8
- Kolor: Oxford White & Higland Green
- Lokalizacja:: Wrocław
- Stajnia: Stajnia Dolny Śląsk
Problem z akumulatorem- 2005 v6
Witajcie, mam następujący problem. Już trzeci raz, tej zimy rozładował się w moim koniu akumulator..Pierwszy raz stało się to po dwutygodniowym postoju, więc nie zdziwiło. Kolejny był już po tygodniowym postoju, lecz wtedy wina spadła na alarm. Natomiast teraz, po kolejnym tygodniu stania w garażu, ten sam objaw. Niestety tym razem, alarm był odłączony. Mógłby mi ktoś zasugerować, w czym może tkwić problem? Czy może to być wina radia, które zostało zmienione we wrześniu?W moim samochodzie jest zamontowany akumulator BOSCH S4 72Ah. Z góry dziękuje za pomoc
.

Re: Problem z akumulatorem- 2005 v6
Napisze tylko, ze mi dwa tygodnie temu akumulator wywalilem bo siadl do zera, byl stary, w jednej celi bylo sucho.
Nie zaszkodzi sprawdzic czy nie ma poboru pradu na postoju.....
Nie zaszkodzi sprawdzic czy nie ma poboru pradu na postoju.....
Ostatnio zmieniony 2015-05-05, 21:01 przez Yaak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Chefofrats
- Forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 2011-07-09, 17:43
- Model: 2006 V6
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: Vista Blue Metallic
- MaciekW
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 493
- Rejestracja: 2012-07-28, 22:13
- Model: MY 2014 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: black
- Lokalizacja:: Kędzierzyn-Koźle
- Stajnia: Stajnia Dolny Śląsk
Re: Problem z akumulatorem- 2005 v6
To nie pierwszy taki przypadek... Ja miałem tak samo i to dotychczas kilka razy - bez reguły - potrafił się wyładować po tygodniu (albo i mniej) lub odpalić bez kłopotu po trzech tygodniach. Kilka razy podjeżdżałem do sklepu, by kupić nowy akumulator i za każdym razem panowie mi odmawiali twierdząc, że ten jest w porządku. Co ciekawe, ładowanie też jest OK, kupiłem więc dobry prostownik, od czasu do czasu doładowuję i mam spokój
. Kiedyś rozmawialiśmy na ten temat z Siarą i Caniggią - oni stawiali na lampkę oświetlenia bagażnika, która potrafi się nie wyłączyć, a przy nie do końca naładowanym akumulatorze załatwi go w kilka dni. Ta teoria ma sens, ale nigdy nie chciało mi się rozkładać tylnego siedzenia by sprawdzić, czy lampka się świeci - więc teoria nie potwierdzona
.
Jedno jest pewne - gdy się jeździ codziennie, to kłopotu nie ma - czego i Wam i sobie życzę!


Jedno jest pewne - gdy się jeździ codziennie, to kłopotu nie ma - czego i Wam i sobie życzę!
