Mustang GT z 2002 - szukam dobrego serwisu na Śląsku

[Fastback]

Witam,

mój nowy nabytek cierpi na kilka przypadłości, z których część to pewnikiem wady typowe dla tego modelu - słabe hamulce i „pływające” przy większych prędkościach zawieszenie. Oprócz tego nieprzyjemnie buczy w okolicach mostu (wygląda na zużycie) i sprzęgło nieco za mocno szarpie. To ostatnie to oczywiście kwestia gustu i przyzwyczajenia, ale z drugiej strony są takie pojęcia jak wygoda , komfort i wyczucie, którego definitywnie nie ma. Jako, że to mój pierwszy Mustang nie wiem na ile te moje spostrzeżenia są wynikiem braku oswojenia z rumakiem więc chciałbym to zweryfikować z kimś kto zna się na rzeczy.

I tu dochodzimy do sedna: czy moglibyście mi podsunąć jakiś adres serwisu na Śląsku (mieszkam w Żorach, ok. 40km od Katowic), gdzie ekipa zna się na rzeczy i myśli tylko by „Pan był zadowolony”?

Gdyby była taka opcja to chętnie bym też podjechał do kogoś kto ma GT’ka IV generacji i mieszka w okolicach by poddać ocenie bardziej doświadczonego oka i ucha te rzeczy, które wyłapałem.

Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam!
Fastback

[MaciekW]

Kolego, nie kombinuj, tylko umawiaj się z Pawłem z Opola - nick Caniggia.
Od niego dowiesz się, co trzeba, a co można zrobić z autem - to drugie będzie zależało tylko od Twojej fantazji i kasy

[stang232]

Nowy nabytek jak każde kupione auto wymaga zawsze troche pracy.
1. Hamulce to słaby punkt, niestety GT i V6 otrzymały takie same zestawy hamulców. O ile w V6 jeszcze jako taka dają rady, to w GTku sa po prostu za słabe. Lekiem na całe zło jest zestaw od cobry, który doskonale daje sobie radę z tą masą i mocą.
Miałem taki na sprzedaż niedawno ale się sprzedał viewtopic.php?f=34&t=8924&p=149723#p149723" onclick="window.open(this.href);return false;

2. Jeśli chodzi o pływanie, zawieszenie zestrojone jest po amerykańsku. Jak do tego dochodzi zużycie części, to robi się nieciekawie.
Rozwiązanie nowe amortyzatory i twardsze sprężyny obniżające. Do tego posprawdzaj, czy nie masz powybijanych gum, końcówek itp.

3. tylny most żeby robić to trzeba mieć pojęcie, więc pomyśl da razy komu oddasz go do roboty...

4. Sprzęgło nie ma hydraulicznego wysprzęglika ( jak w modelach 05 wzwyż) , jest tylko twoja silna noga i twarde sprzęgło na linkę. Także trzeba się przyzwyczaić.
Fabryczne regulacja jest praktycznie żadna trzeba zainwestować w taki zestaw.
http://www.bbkperformance.com/products/ ... cable-kits" onclick="window.open(this.href);return false;

poprawisz pracę sprzęgła, ale lżej dużo nie będzie.

Aby było łatwo i przyjemnie, to można coś takiego założyć, sam się nawet nad tym zastanawiam (żona nie daje dary jeździć)
http://www.americanmuscle.com/mcleod-hy ... -7904.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Fastback]

Panowie, serdeczne dzięki za szybką reakcję i konkretne odpowiedzi. Odnośnie wątków:

Hamulce – faktycznie hamulce Cobry to zupełnie inna liga i wierzę, że będą działały znacząco lepiej. Pytanie czy to koniecznie muszą być hamulce Cobry (kwestia podaży + cena) czy wystarczą inne o tej samej lub podobnej charakterystyce? Wiem, że odpowiedź wydaje się oczywista, ale wolę się upewnić u lepiej obeznanych w temacie.

Zawieszenie – z tego co się orientuję to polecanym rozwiązaniem jest niezniszczalny Bilstein, np. w takim miłym zestawie:
http://web1.carparts-cat.com/default.as ... 004&12=130" onclick="window.open(this.href);return false;
Czy jest to optymalne rozwiązanie czy polecacie też inne? A może jakaś porządna szpera i połapać całość przy okazji robienia mostu? Jest sens czy wystarczy porządne zawieszenie? A sam most to od razu jechać z nim do Pawła z Opola czy też znacie jakiś sensowny warsztat na Śląsku? W moim mieście jest serwis aut amerykańskich MPG

http://mpgserwis.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

Ktoś ma jakieś doświadczenia z nimi?

Sprzęgło – samo w sobie chodzi… normalnie, nie jest za ciężko, tyle, że po zmianie biegu, w momencie puszczania sprzęgła i dodawania gazu jest nagłe spięcie i szarpnięcie. Nawet starając się ciężko byłoby przejść test Stewarta z piłeczką. Nie wiem czy chodzi o wysprzęglik, być może wystarczy wyregulować, stąd pytanie o mechanika i ewentualnie o porównanie z kimś, kto ma ten sam model.

[stang232]

Hamulce – możesz spróbować budżetowo, zacząć od jakiś tarcz i klocków np. ebc.
Zawieszenie- Bilstein jest dobry, ja mam KYB AGX i jestem z nich zadowolony, choć nie wiem czy opłaca się dopłacać za regulację, bo szczerze mówiąc, od założenia ani razu ich nie przestawiłem.
Szpera fabryczna jeśli sprawna to przy seryjnej mocy daje radę. Cannigia i Opole jest dobrym kierunkiem.
Jeśli chcesz kogoś bliżej, to szukaj specjalisty od mostów, nie koniecznie musi to być warsztat specjalizujący się w amcarach.
Sprzęgło- żeby wyregulować trzeba zainwestować właśnie w ten zestaw (bbk clutch kit), bo fabrycznie linka nie ma regulacji.
Ja pisałem o twardości bo mam teraz SPEC STAGE 2 i nie dość że twarde to i działa właśnie trochę zero- jedynkowo.
Zresztą działanie sprzęgła to temat rzeka, a sposób odczuwania bardzo subiektywny.

[Fastback]

Stang232 dzięki za konkretne info. Mam już co nieco poukładane w głowie jak ugryźć temat. Pośmigam jeszcze trochę na obecnych ustawieniach by jeszcze lepiej wyczuć auto bo póki co bardzo niewiele nim jeszcze przejechałem, podliczę koszt zmian w różnych opcjach i ruszę z remontem by latem cieszyć się jak źrebak na łące

[Fastback]

Stang232 - mam jeszcze takie pytanie odnośnie zawieszenia, czy dodatkowo oprócz wymiany kompletnego zawieszenia na dobre gazówki + obniżone i twardsze sprężyny poleciłbyś dorzucić poliuretany zamiast gum czy to już byłoby przegięcie w drugą stronę? Wiem, że sprężyny i poliuretany mają różną twardość i trzeba byłoby te dwa elementy dobrać odpowiednio do siebie. Pytanie czy poprawi to dodatkowo stabilność przy dużych prędkościach czy też może wystarczy wymienić tuleje gumowe na nowe i "ustawić" twardość samymi sprężynami?

[stang232]

Najważniejsze to przy okazji sprężyn i amorków, wymienić w ogóle gumy, ba na 100% powybijane.
Wiadomo, że przy poliuretanach będzie twardziej. Ale ja bym się ich nie bał aż tak mocno.
A i najważniejsze jak będziesz wybierał sprężyny to do - 1,5" nie potrzeba caster/ camber plates obowiązkowo, jak mają obniżać więcej to już trzeba je brać, bo rozjedzie ci się zbieżność z przodu, a na seryjnych mocowaniach nie ustawisz wystarczająco.

[Przemek64]

Widzę Marcin że poszedłeś za moją radą i widzę że zaczynasz się wgryzać w szczegóły

[Fastback]

Stang - dzięki za cenną radę. Za bardzo nie planuję obniżać bo z takim autem jest ciężko jeździć po tych naszych drogach i uliczkach z garbami co 30 metrów.

Przemek - tak, wgryzam się i powoli układam sobie w głowie zakres prac Póki co pośmigam jeszcze chwilę na obecnym zestawie by wszystko lepiej poczuć, a potem jak wstawię do serwisu to wyjedzie stamtąd rasowa fura