Team MKP na Novol Classic Auto Cup 2014

[mdziak]

nie wiem dokladnie co ma byc w Jastrzebiu - o szczegoly ma dopytac Wiesiek Kuby - ale plan byl ze ma to byc doskonalenie jazdy, a nie wyscigi
a Mustangow bedzie cos kolo 40-45 (o ile wszyscy pojada na tor)

[Bielek]

ile już planow:) spokojnie wszyscy będą zadowoleni

[Bielek]

MAmy ambicję, aby przygotować w Jastrzębiu mikro imprezę, która miałaby być nowym otwarciem w naszych klubowych imprezach torowych. Jak sami widzicie z frekwencją bywa różnie, czego nie można powiedzieć o zlotach, spotach czy Mustang Race. Trzeba wyciągać z tego wnioski... Moje (teraz opiszę je na szybko) są następujące. Musi się dziać coś więcej niż tylko akcja na torze. Zbyt wiele osób stoi i czeka. Trzeba dla nich jak i dla tych, których nie interesują czasówki przygotować coś jeszcze. Poza samym terenem toru też jakaś atrakcja, połączona z noclegiem i wieczornym spotkaniem.
I tak krok po kroku sprzedawać bakcyla osobom, które wcześniej nawet nie myślały o doskonaleniu jazdy czy wręcz szybkiej jeździe na torze.'

'Rozmawiałem z Alustarem i Muarahem, aby przygotować coś wspólnie. Chłopaki mają chyba największe doświadczenie

[Olaf]

Bielek,
dzięki, z tymi wnioskami to dobra droga , trzeba probowac lekkich modyfikacji.

Prawdopodobnie jak ktoś mieszka dalej (Gdańsk, Szczecin, Wrocław, Białystok) to musi mieć nocleg żeby jakoś normalnie dotrzeć i choć trochę wypocząć... to zrozumiałe i tego nie przeskoczymy.

Kiedyś 'Ułęż z instruktorami" to był sukces - było ok. 20 Mustangów i z 8 innych, ale i instruktorzy byli i czas mierzony także perfekt. (nie ma nic lepszego niż poscigac się z b. porównywalnymi autami, jak ktoś jedzie o 3 sek. szybciej to od razu widac, ze można 'wycisnąć' z auta dużo więcej).

Mi tam wystarczy przyjechać na tor na 9 godzin, jest masę czasu żeby pogadać o autach a potem wieczorem 'do domu' : ) Ale może większość chce wieczorem skoczyć do hotelu...

[Magic]

MAmy ambicję, aby przygotować w Jastrzębiu mikro imprezę, która miałaby być nowym otwarciem w naszych klubowych imprezach torowych. Jak sami widzicie z frekwencją bywa różnie, czego nie można powiedzieć o zlotach, spotach czy Mustang Race. Trzeba wyciągać z tego wnioski... Moje (teraz opiszę je na szybko) są następujące. Musi się dziać coś więcej niż tylko akcja na torze. Zbyt wiele osób stoi i czeka. Trzeba dla nich jak i dla tych, których nie interesują czasówki przygotować coś jeszcze. Poza samym terenem toru też jakaś atrakcja, połączona z noclegiem i wieczornym spotkaniem.
I tak krok po kroku sprzedawać bakcyla osobom, które wcześniej nawet nie myślały o doskonaleniu jazdy czy wręcz szybkiej jeździe na torze.'

'Rozmawiałem z Alustarem i Muarahem, aby przygotować coś wspólnie. Chłopaki mają chyba największe doświadczenie

to może zawody typu Gymkhana



dwa takie same tory przeszkód, połączenie jazdy sprawnościowej z driftem sporo frajdy i spore widowisko gdzie niema znaczenie auto tylko kierowca, można by to połączyć z jakimiś fajnymi zadaniami jak to było w programie wydaje ci się że umiesz jeździć.

i dwa rodzaje rywalizacji na czas i widowiskowość

[muarah]

Fajne ale moze tam byc za mako miejsca i zbyt trudne to bedzie dla wiekszosci

[muarah]

Jakby ktos nie wiedzial to CA tutaj publikuje wyniki:
http://classicautocup.pl/app/download/5 ... inku+6.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;

Coz, nie ma sie czym chwalic

[Olaf]

ja tam jestem zadowolony - przyjeżdzam standardowym Mustangiem pierwszy raz w życiu na poważniejsze zawody i zajmuję miejsce w pierwszych 45% : )

I za sobą mam z 7 Porszaków , też miło

[harry]

Witam
Jako nowy forumowicz i posiadacz konika popieram wypowiedż Bieleka,spoty i zloty nie powinny sie opierać na wyścigach i czasówkach(musi się dziać cos wiecej).Powinny to być spotkania integracyjne,i zgłebiajace wiedzę techniczną każdego posiadacza swojego modelu konika.
Jeżeli dla posiadacza auta ze znaczkiem konika jest to pasja,to powinien o swoim modelu wiedzieć jak najwiecej.Spotkania zloty moga slużyć(poza wieczorkami rozrywkowymi) zgłębianiu wiedzy technicznej oraz konsultacjach i wymianach pogladów na temat każdego modelu KONIA.

[muarah]

dyskusje techniczne zawsze się przy okazji zlotów na torze toczą zażarte: a bo Ty masz slicki, a bo ja mam mniej mocy itp itd
Mnie najbardziej dziwi jedna rzecz: wiadomo, że na naszych drogach nie ma sznas, żeby pojeździć szybko i bezpiecznie. Wiele osób z forum wykręca w swoich koniech jakieś straszne moce na kompresorach itp. 400/500/700KM, szaleństwo
A gdy zbieramy się na tor to chętnych jak na lekarstwo i to z reguły więcej seryjnych niż modyfikowanych
To gdzie u licha ludzie te dzikie moce wykorzystują ???

[kaskader bart]

dyskusje techniczne zawsze się przy okazji zlotów na torze toczą zażarte: a bo Ty masz slicki, a bo ja mam mniej mocy itp itd
Mnie najbardziej dziwi jedna rzecz: wiadomo, że na naszych drogach nie ma sznas, żeby pojeździć szybko i bezpiecznie. Wiele osób z forum wykręca w swoich koniech jakieś straszne moce na kompresorach itp. 400/500/700KM, szaleństwo
A gdy zbieramy się na tor to chętnych jak na lekarstwo i to z reguły więcej seryjnych niż modyfikowanych
To gdzie u licha ludzie te dzikie moce wykorzystują ???

O Muarah jedziesz co po niektórym Podoba mnie sie taka prowokacja

Panowie nie ma się co wstydzić że ktoś nas objedzie. Trzeba zmierzyć się ze swoim Ego i dawać na torze z siebie wszystko

[kaskader bart]

Witam
Jako nowy forumowicz i posiadacz konika popieram wypowiedż Bieleka,spoty i zloty nie powinny sie opierać na wyścigach i czasówkach(musi się dziać cos wiecej).Powinny to być spotkania integracyjne,i zgłebiajace wiedzę techniczną każdego posiadacza swojego modelu konika.
Jeżeli dla posiadacza auta ze znaczkiem konika jest to pasja,to powinien o swoim modelu wiedzieć jak najwiecej.Spotkania zloty moga slużyć(poza wieczorkami rozrywkowymi) zgłębianiu wiedzy technicznej oraz konsultacjach i wymianach pogladów na temat każdego modelu KONIA.

To najpierw poczytaj co nico na forum, a potem pisz co myślisz. Nigdy odwrotnie.
To jest wątek stricte o spotkaniach w celu uczestnictwa w imprezach torowych. Innych imprez MKP ma pod ostatkiem.
Postać przy samochodach i "pokopać w oponki" można co weekend

[Olaf]

Muarah - poczekaj cholerko, kupie seryjnego GT 412 KM i wtedy zobaczymy

A tak serio, to też mnie dziwi to , że w dyskusjach to masę jest uwag różnych 'ulepszaczy' a jak przyjdzie co do czego to na imprezie typu "postać i sweet focie zrobić" jest multum ludzi a na tor to jadą 3 osoby....

Wydaje mi się, że część z konkretnych osób po prostu nie wie o danym evencie, bo rzadko wchodzi na Forum i do takich to trzeba po prostu wysłać PW... (ja np. to tak mam, że 'przesypiam' (naprawdę nie wiem dlaczego : ( pół roku i budze się we wrześniu , że "trzeba coś zrobić przed zimą!" i stąd tylko na Ułęż przyjeżdzałem od 3 lat..)

Jak jeszcze Cargo było w W-wie to człowiek co tydzień 'się ruszał' a teraz to nie ma tak dobrego miejsca... : (((

[Magic]

dyskusje techniczne zawsze się przy okazji zlotów na torze toczą zażarte: a bo Ty masz slicki, a bo ja mam mniej mocy itp itd

czemu mam dziwne wrażenie że masz na myśli mnie

ale chłopaki obiecuję że w przyszłym roku jak będzie okazja to przyjadę na zwykłych starych kapciach by nie było teorii spiskowych typu slick daje -20 sek. i ze +200KM i bym nie był takim wielkim zagrożeniem ze swoimi 170 KM dla waszych tak słabych autek

Mnie najbardziej dziwi jedna rzecz: wiadomo, że na naszych drogach nie ma sznas, żeby pojeździć szybko i bezpiecznie. Wiele osób z forum wykręca w swoich koniech jakieś straszne moce na kompresorach itp. 400/500/700KM, szaleństwo
A gdy zbieramy się na tor to chętnych jak na lekarstwo i to z reguły więcej seryjnych niż modyfikowanych
To gdzie u licha ludzie te dzikie moce wykorzystują ???

Muarah już ci mówiłem że tak to jest jak nie dają rady w seryjnym aucie to zaczyna się wyścig zbrojeń w moc zawieszenie i co się okazuję że efekty są jeszcze gorsze bo nie dają rady wogule takiej mocy opanować i przez to jest coraz większe zniechęcenie do jazdy, w końcu nikt nie chce by go ktoś objeżdżał byle gratem.

[muarah]

A może to jest bardziej tak, że dla niektórych najwazniejsze jest MIEĆ MOC pod maską, ale niekoniecznie jej używać.

Bart tez ma rację w jednym, niektóry moga obawiać się konfrontacji.

Ja wiele razy byłem na szarym końcu, nadal popełniam poważne błędy i spadam z miejsc mnie satysfakcjonujących ale z każdym eventem czegoś się uczę więc jest przynajmniej szansa, że na starość zostanę dobrym kierowcą

Spróbujemy też poprawić dostep do informacji o tym co się dzieje na różnych torach. Nam też pewnie sporo fajnych imprez umyka.