Zawsze można kontrakt z Kuwejtem podpisać ;D ... albo zagadać z Mustang Klub Iraqui, może mają jakieś możliwości sprzedaży benzyny za półdarmo?

... Z tymi pasjami jest tak, że czasami są np. dwie ... u mnie jeszcze dochodzi gitara i hardware ... kolejna przestrzeń do wywalania ton kasy ... ale w sumie człowiek żyje po to, aby coś miał z tego życia. Jeżeli od naszych pasji nikt nie ginie, nie głoduje, etc. to w sumie chyba nie jest źle

... może by tak ze względów socjologicznych utworzyć wątek "Pasje poza Mustangiem"? ... wyszłoby szydło z worka ;D