
W czerwcu lecę do USA i mam możliwość kupna Mustanga z 2006 roku w stosunkowo niskiej cenie od znajomego (tak więc raczej będzie pewny co do sprawności, czy był bity, etc, choć oczywiście skorzystam z poradników dostępnych na forum przed ostatecznym kupnem). Większość na forum raczej kupowała Mustangi z aukcji ubezpieczeniowych, komisów, etc, jednak mam prawdopodobnie nieco inną sytuację. Czy ktoś przerabiał (ewentualnie się orientuje) sprawę kupna samochodu z USA od prywatnego człowieka, a nie żadnej firmy? Obstawiam, że zawarcie umowy to nie problem (patrzyłem na dostępne wzory contractów w USA i nie wymagają SSN, etc, tak więc to raczej nie będzie problemem), ale co dalej? Planowałbym raczej dowiezienie go samemu do portu w NY / NJ - wyszłoby taniej, a raczej wynajęcie lawety, która by go dowiozła do portu stanowiłoby nie lada problem, bo ponownie - kupuję od prywatnego gościa w malutkiej miejscowości, więc raczej laweta by tam nie podjechała. Tylko jak zrobić to "logistycznie"? Z tego co się orientuję, przy sprzedaży auta w USA tablice rejestracyjne zatrzymuje sprzedający, tak więc jak wrócić na własnych kołach do portu? I kolejna sprawa: czy z tego powodu, że jest to auto od prywatnej osoby (choć z czystym tytułem) nie będzie problemu z ocleniem, ovatowaniem i przyjęciem go w porcie w Polsce? I od czego agencja celna oblicza cło, vat - od ceny na umowie (która w moim przypadku jak wspominałem będzie stosunkowo niska - $3500), czy od jakiejś wartości katalogowej? Nie będzie problemu z zarejestrowaniem auta z taką prywatną umową sprzedaży i jej przetłumaczeniem?