Od kilku dobrych lat noszę się z zamiarem kupienia starego mustanga i jego renowacji we własnym zakresie (w przeciągu kilku lat). Moje fundusze na dzień dzisiejszy to 150tys zł. Póki co jestem w tym temacie laikiem, po prostu chciałbym przy okazji się czegoś nauczyć o autach, ich naprawie i tyle. Tak jak już wspomniałem to jest raczej mój długoterminowy plan. W związku z tym mam kilka pytań (mam nadzieję, że mnie nie ukrzyżujecie).
1) czy ma to sens i czy jest możliwe, aby zamienić kilka elementów w starym aucie na nowe? Nie zrozumcie mnie źle nie chcę w 100% oryginalnego mustanga, chciałbym go zmodyfikować tak, aby nadawał się do codziennej jazdy. Miałem tutaj na myśli wymienienie takich rzeczy jak hamulce, dodanie wspomagania kierownicy itp. itd. czy ma to w ogóle sens?
2) czy 150 tys. zł na fastbacka '66 to wystarczające fundusze?
3) dla ludzi bardziej obeznanych czy takie remonty da się zrobić w zwykłym garażu z kanałem? (pomijam blacharkę itp. itd. bo to planowałem komuś zlecić)
4) Czy są dostępne jakieś poradniki / książki w tym zakresie? Ewentualnie ktoś jest z 3miasta i udziela korepetycji w tym zakresie?

Dzięki i pozdrawiam