Mustang dla świezego kierowcy?

Komunikaty administratorów, informacje o zmianach, uwagi i sprawy bieżące

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy

Awatar użytkownika
sim
Stowarzyszenie MKP
Posty: 219
Rejestracja: 2009-11-13, 03:44
Model: '87 GT Convertible
Silnik: V8 5.0
Kolor: Szary

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: sim » 2015-02-03, 22:11

Powiem Ci może trochę na przekór moim przedmówcom:

Mustang był pierwszym samochodem zaprojektowanym dla ludzi młodych (nie dla starych pierdzieli ani "młodzieńców" z kryzysem wieku średniego), co nie oznacza, że jest on łatwy w prowadzeniu dla niedoświadczonego kierowcy (dla wielu doświadczonych kierowców stanowi on spore wyzwanie). Wiele zależy od Twoich osobistych cech i umiejętności, wyczucia auta, odpowiedzialności i przezorności. Po prostu musisz czuć do auta respekt, ale nie możesz tez się go bać i panikować gdy np. na mokrym zachowa się inaczej niż chciałeś.

Mam rówieśników (za 2 tygodnie minie 10 lat odkąd legalnie poruszam się autem), którzy pokonując połowę przebiegu tego, co ja skasowali kilka aut, stłuczek pewnie sami nie są w stanie zliczyć (rekordzista w pewnym okresie miał średnio jedną w tygodniu), kilku odwiedzam też... na cmentarzu. Ale znam również takich którzy przez pół miliona kilometrów nie mieli nawet najmniejszej stłuczki (podobnie jak ja). Także tak jak napisałem wiele zależy od umiejętności, opanowania ale także i szczęścia.

Zawsze możesz zacząć od jakiegoś mułka np. Mustanga 2.3 (90 KM) który z automatem z trudem osiąga 140 km/h ale posiada tylny napęd, też staje bokiem na śliskiej nawierzchni i wiele uczy w ten sposób albo po prostu od kontroli rodzicielskiej w nowszym modelu :)

Na pocieszenie powiem Ci, że człowiek od którego z ojcem odbierałem w wieku 20 lat mojego Mustanga był pewien, że to kwestia dni lub tygodni gdy auto pod nogą chłopaczka skończy na drzewie lub latarni. Ale jak widać się tak nie stało ;)



Awatar użytkownika
KubaS197
Forumowicz
Posty: 133
Rejestracja: 2013-10-07, 18:27
Model: ROUSH 2005
Silnik: V8 4.6
Kolor: SONIC BLUE

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: KubaS197 » 2015-02-03, 22:48

Jestem podobnego zdania co kolega sim. 4.0 z lat 2005- 2009 z kontrolą trakcji i absem nie jest takie trudne do opanowania. Największym problemem dla niedoświadczonego kierowcy może być właśnie zima. Ja miałem 22 lata gdy zacząłem jeżdzić mustangiem i zadnego doswiadczenia z rwd. Auto kupiłem w październiku więc niewiele czasu było do zimy i też trochę się bałem bo nie miałem w nim TCS ani nawet ABS ale udało się przejeżdzić bez żadnych problemów. Nie było nawet żadnych stresujących sytuacji a przejechałem w zimie ok 15 tyś km w różnych warunkach. Podstawa to dostosowanie prędkości do panujących warunków i trochę wyobraźni.



Awatar użytkownika
bart
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1286
Rejestracja: 2012-11-19, 14:32
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: windveil blue

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: bart » 2015-02-03, 23:03

Ale wszystko sie zgadza, a z drugiej strony jest kilka przykladow spektakularnego rozbica kunia nawet w dniu zakupu!
choc byla to zwykle zima!


http://www.facebook.com/memoriginpolska" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.facebook.com/balticuspolska" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
pavlito
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1323
Rejestracja: 2008-12-21, 03:34
Model: GT 05 premium manual
Silnik: V8 4.6
Kolor: Sonic Blue

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: pavlito » 2015-02-03, 23:27

Mlody pisze:Mam jeszcze jedno pytanie... Czy mustang naprawdę jest zbyt niebezpieczny jak na początek?
Jak by Ci to jeszcze wytłumaczyć... Wszyscy tu jeździmy Mustangami, część także w zimie i staramy się nie mieć niechcianych przygód. Więc jest niebezpieczny, ale nie aż tak. Jednak porównując Mustanga do innych aut dużo, dużo trudniej poradzić sobie nim w sytuacji niebezpiecznej. Czasem nic się nie da zrobić... Pozostaje mieć farta.
Jeśli mało jeździłeś, to możesz nie rozpoznać tych niebezpiecznych sytuacji do czasu, kiedy właśnie nie da się już nic zrobić. W tej samej sytuacji inny samochód (np. z nowoczesnym ESP) sam wyprowadzi Cię z kłopotów.
Ostatnio w którymś z polskich programów moto był test przednio i tylnonapędówek klasy A3 w zakrętach z poprzecznymi progami i na płycie poślizgowej - obie sytuacje typowe dla naszych dróg. W obu przypadkach komputer wyciągnął je z poślizgu tak, że kierowca nie był w stanie odróżnić przedniego od tylnego napędu! W Mustangu każda z tych sytuacji raczej by się skończyła zwiedzaniem pobocza tyłem lub bokiem.
Jeśli jednak zdecydujesz się na Mustanga to po pierwsze regularnie zapisuj się na szkolenia bezpiecznej jazdy na torze. Nauczysz się bardzo szybko tego, czego na jezdni nie poznasz aż do krytycznej chwili. I przejdzie Ci przyjemniej część ochoty na głupoty na jezdni. ;-)



Duchu
Młodszy Forumowicz
Posty: 65
Rejestracja: 2008-11-02, 22:48
Model: Mustang 67
Silnik: inny V8

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: Duchu » 2015-02-04, 20:24

Moim zdaniem jak, ktoś nie ma oleju w głowie to rozbije się każdym autem. Równie niebezpieczne są 20 letnie tylnonapędowe bemki składane z 3 egzemplarzy, które są z umiłowaniem ujeżdzane przez tzw młodzież wiejską. Ja w wieku 21 lat miałem okazję pojeździć swoim klasykiem w warunkach zimowych i stwierdzam, że też się da. Czytając Wasze komentarze można stwierdzić, że mustangi do kwiożercze bestie, ale to nie samochody się rozbijają tylko rozbijają je ich kierowcy, że posłuże się banałem.



Awatar użytkownika
TPS
Forumowicz
Posty: 372
Rejestracja: 2014-12-11, 08:45
Model: 2024 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Taki jak u Zygzaka McQueena
Lokalizacja:: Ućć
Kontakt:

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: TPS » 2015-02-04, 21:02

Mlody pisze:Witam wszystkich pasjonatów MUSTANGA!
(jestem tu nowy i nie wiedziałem gdzie mógłbym dany wątek dodać więc jeżeli nie w odpowiednim miejscu to przepraszam.)

Chciałbym się was zapytać (dużo bardziej doświadczonych kierowców ode mnie), czy warto kupić w moim wieku mustanga a może na początek coś innego.
Mam 18lat na prawko zdałem miesiąc temu.

...
Napisz mi na PW skąd jesteś. Jeśli blisko Warszawy dam Ci namiar na człowieka, który jest instruktorem jazdy sportowej. Usiądziesz sobie w symulatorze, na którym trenują kierowcy przed zawodami, poczujesz Mustanga, a Janek Ci powie, czy masz dobre odruchy za kierownicą.

Jeśli jesteś z południa Polski, dam Ci namiar na innego instruktora, który również posiada symulator, i organizuje treningi dla kierowców wyścigowych.



"Nigdy nie jest zbyt późno na szczęśliwe dzieciństwo"

Mlody
Posty: 3
Rejestracja: 2015-02-03, 16:59

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: Mlody » 2015-02-07, 15:39

W każdym razie chciałbym poinformować, że zdecydowałem się jednak na mustanga. Przypomniałem sobie jak kupowałem crossa 3-4 lata temu. Wszyscy mówili, że za młody na 125, zaraz będzie się popisywał i coś sobie zrobi. Był to mój 1 motor, bez żadnego do czynienia z motorami wsiadłem i jeździłem. Z każdym tygodniem nabierałem umiejętności i doświadczenia. A przewracać się zacząłem dopiero jak już naprawdę dobrze potrafiłem jeździć tylko potrzebowałem "adrenaliny" i zacząłem ćwiczyć skakanie jazda na kole itp. Więc sądzę, że podobnie będzie z Mustangiem. Nabiorę doświadczenia w jeździe z napędem na tył i będzie dobrze. Uważam, że do takich rzeczy przede wszystkim bardziej potrzebny jest rozsądek niż lata praktyki. Doświadczenie przyjdzie z czasem.
Nie ma się co bać tylko jeździć! A więc poszukam sobie jakiegoś Mustanga V6. Nie wiem ile mi z tym zejdzie, może miesiąc, może rok.

A więc dziękuje wszystkim za komentarze i pomoc, pozdrawiam. :)



Awatar użytkownika
pavlito
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1323
Rejestracja: 2008-12-21, 03:34
Model: GT 05 premium manual
Silnik: V8 4.6
Kolor: Sonic Blue

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: pavlito » 2015-02-08, 13:19

W takim razie pamiętaj o szkoleniach na torze i do zobaczenia na zlotach ;-)



duriv
Forumowicz
Posty: 156
Rejestracja: 2013-06-16, 18:16
Model: GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Deep impact blue

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: duriv » 2015-02-08, 14:00

Jak możesz porównywać 125 do mustanga ?;)
Inaczej. To tak jakbyś siadl od razu na 450 i chciał trenować na torze do supercrossu. 2 lata to nie doświadczenie. Pewnie z 90 mth.
Niby sie da, ale błąd i sie wyprozniasz kręgosłupem. Twoja wola, mam nadzieje ze jest tak jak mówisz.



Jejku
Forumowicz
Posty: 140
Rejestracja: 2014-11-30, 11:35
Model: 2012
Silnik: V6 3.7
Kolor: Black

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: Jejku » 2015-02-08, 15:16

Powodzenia i ostrożności, nie czuj się zbyt pewnie w takim samochodzie bo zawsze może cię zaskoczyć :) :ok:



Yaak
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: 2014-05-05, 18:43
Silnik: V8 4.6

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: Yaak » 2015-02-08, 18:12

Od lat jestem piratem drogowym, 4 lata scigalem sie na torze FWD.......do Mustanga podchodze z dystansem, mimo ze to zaledwie V6. Na mokrej drodze trzymam sie przepisowych predkosci, nie dodaje gazu na zakretach, łukach.....trzymam dystans przed autami, dmucham na zimne......na sniegu jeszcze ostrozniej, do tego unikam jazdy w takiej pogodzie, szkoda brudzic :p . A na suchym......nie wyobrazam sobie "awaryjnego" hamowania z pelnej predkosci, mimo ze ta ograniczona jest do 180km/h . Nie ma tez sensu zdejmowac "kaganca" przy seryjnych hamulcach i braku stabilizatora..... na zakretach tez zachowuje dystans, auto nieco plywa na tym zawieszeniu i na takim profilu opony. Jezdzic sie da w roznych warunkach, przycisnac tu i tam, lecz wszystko z glowa ;)



duriv
Forumowicz
Posty: 156
Rejestracja: 2013-06-16, 18:16
Model: GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Deep impact blue

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: duriv » 2015-02-08, 18:21

Yaak pisze:Od lat jestem piratem drogowym, 4 lata scigalem sie na torze FWD.......do Mustanga podchodze z dystansem, mimo ze to zaledwie V6. Na mokrej drodze trzymam sie przepisowych predkosci, nie dodaje gazu na zakretach, łukach.....trzymam dystans przed autami, dmucham na zimne......na sniegu jeszcze ostrozniej, do tego unikam jazdy w takiej pogodzie, szkoda brudzic :p . A na suchym......nie wyobrazam sobie "awaryjnego" hamowania z pelnej predkosci, mimo ze ta ograniczona jest do 180km/h . Nie ma tez sensu zdejmowac "kaganca" przy seryjnych hamulcach i braku stabilizatora..... na zakretach tez zachowuje dystans, auto nieco plywa na tym zawieszeniu i na takim profilu opony. Jezdzic sie da w roznych warunkach, przycisnac tu i tam, lecz wszystko z glowa ;)
Nie oddajesz gazu na łukach? Kto Cię uczył jeździć ?:P
Piratem drogowym-Jest sie czym chwalić. W 99% jak spotykam "pirata" na najbliższych światłach czekam na niego :rotfl: i reprymenda ze przystanki i ludzie w nich nie sa idiotoodporne. A raz delikwentowi co dwóm osobom na moich oczach zajechał drogę i jedna zmusił do łapania pobocza wyj*balem klucze za panel dźwiękochłonny, dlatego sugeruję przemyśleć co i gdzie sie pisze. 4 lata na torze fwd.. Gratulacje lecz Fwd to nie rwd ;) ale skoro sie scigales to powinieneś wiedzieć ze podsterownosc działa tez na przednie koła w przypadku braku siły napędowej. To ze ostrożnie to popieram.
Ostatnio zmieniony 2015-02-08, 18:40 przez duriv, łącznie zmieniany 1 raz.



Yaak
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: 2014-05-05, 18:43
Silnik: V8 4.6

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: Yaak » 2015-02-08, 18:39

Nie czuje jeszcze tego RWD , wiec by ,, nie narobic kuku" sobie i innym ostroznie operuje gazem. Zakup spokojnego krazownika ma byc lekarstwem na piractwo bo i juz nie te lata..... A swojego czasu z ulic przenioslem sie na tor i to bylo na plus dla wszystkich. Jako ciekawostke dodam tylko , ze w swoim FWD seryjnie mialem szpere, auto prowadzilo sie miodnie a wielkolitrazowe bryki zostawaly w tyle , no ale nie o tym ten temat, do tego to Forum Mustanga....
Wracajac do tematu, chce podkreslic tylko ze sie da, jesli tylko rozsadku nie braknie i jesli ktos nie zacznie zapoznawania sie z Konikiem od jazdy z gazem w podlodze, zwlaszcza na drogach publicznych, bezpieczenstwo to podstawa , a los nie zawsze da szanse osobie ktora jeszcze nie dorosla, a mysli ze juz potrafi ;)
Apropos podsterownosci w fwd..... moje fwd bylo podsterowne przy zbyt duzym gazie w ciasnym zakrecie, gdy dwa kola zerwa przyczepnoj przod wyjezdza na zewnatrz..... Debilowi ktory na miescie czy gdzies tam spycha auta i zajezdza droge.....kluczyki wywalil bym jeszcze dalej niz za ekran :p . Sztuka to sie " wryć" a nie zajechac przy tym nikomu drogi a przy okazji przegonic jakis motocykl :p



Awatar użytkownika
TPS
Forumowicz
Posty: 372
Rejestracja: 2014-12-11, 08:45
Model: 2024 GT
Silnik: V8 5.0
Kolor: Taki jak u Zygzaka McQueena
Lokalizacja:: Ućć
Kontakt:

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: TPS » 2015-02-17, 10:11

Lekko skręcone koła na zakręcie, moc na tył i ...



"Nigdy nie jest zbyt późno na szczęśliwe dzieciństwo"

Awatar użytkownika
mcgan
Stowarzyszenie MKP
Posty: 296
Rejestracja: 2013-09-16, 14:54
Model: V8 2010
Silnik: V8 4.6
Kolor: Czorny
Lokalizacja:: EBE
Kontakt:

Re: Mustang dla świezego kierowcy?

Post autor: mcgan » 2015-02-17, 14:50

To może ja napiszę cosik od siebie... Zaraz po zdaniu prawka jeździłem wiekową Omegą B 3.0 V6, 211KM - całe szczęście, że jej wiek i ogólny stan nie pozwalał na zbyt wiele :) Potem była Octavka 2.0TDI, którą jeździłem przez 3 lata (przy okazji kilka modów - ze 140KM do 250KM, 500Nm). I teraz, mając Mustanga bardzo się cieszę, że nie był on moim pierwszym autem - kompletny brak doświadczenia za kółkiem (na kursie uczą jak zdać egzamin, a nie jak jeździć...) + stosunkowo duża moc w dzikim aucie ( :) ) mogłyby źle się skończyć. Ja na miejscu kolegi w kwocie 40tys. na początek wybrałbym coś mniej narwistego.

To, że masz olej w głowie i jesteś hiper odpowiedzialny nie uratuje Cię w razie kiepskiej sytuacji na drodze z Twoim obecnym doświadczeniem za kółkiem. Taka moja mała sugestia po paru latach jazdy.


AmCarChips.pl - mechanika i tuning

ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”