Wiesz, problemy jak problemy

Nie znam zakładu co się mustangami zajmuje, nie znam nawet takiego co amerykańcami

Jak pisali powyżej - auto jest na tyle proste, że porządny zakład sobie poradzi zwłaszcza jak kupisz Haynesa i im pokażesz schematy i nauczysz angielskiego
Ja drobne rzeczy robię u "znajomego" mechanika, ktory moimi rzęchami się wcześniej zajmował. Ze skrzynią automatyczna byłem u polecanego gościa - faktycznie dobry i z mustangiem sobie też poradził

Przeróbka świateł - byłem u elektryka którego nie znałem, ale "podobno" był niezły. I faktycznie był, poradził sobie bez Haynesa nic się nie psuje jak dotąd

Escalar swojego Bullitta serwisuje w Wielicarze Honda - bo tam robił wcześniej z Hondą, dałem im swojego Haynesa i się na Bulliccie uczą

jak się nauczą też może do nich podjadę buhaha

Póki co za wiele nie robiłem, każdy kombinuje jak może

Dzięki klubowi i zlotom poznałem już tyle fajnych ludzi z mustangami, że jak coś wiadomo gdzie jechać albo gdzie pytać
