Rozglądając się powoli za oponami na przyszły sezon trafiłem na "chińskie" (właściwie belgijskie, ale produkowane w Chinach) Imperial Eco Sport:
https://www.oponeo.pl/dane-opony/imperi ... #164469422" onclick="window.open(this.href);return false;
Dlaczego zwróciły mę uwagę? Bo kosztują 1/3 tego co opony tzw. marek premium, a z drugiej strony (lub dzięki czemu) mają branie niczym karp w Lidlu i bardzo dobre opinie na oponeo.pl. Natomiast w reszcie internetu cisza o nich. Zastanawiam się, czy ktoś z tego forum jeździ na tych oponach lub może polecić jakąś inną budżetową markę (wiem np., że Nexeny są całkiem spoko). Czy obawy przed "chińczykiem" są prawdziwe i poparte faktycznym użytkowaniem, czy też jest to obiegowa opinia napędzana fobią przed chińskimi produktami i tendencyjnymi "testami" w mediach? Ile R&D jest w oponie, a ile dopłacamy za lanserskie logo i dobre samopoczucie psychiczne?
Chińczyk chińczykowi nierówny?
Moderatorzy: stang232, SECHUBU, stang232, SECHUBU
-
- Forumowicz
- Posty: 178
- Rejestracja: 2017-07-16, 23:03
Re: Chińczyk chińczykowi nierówny?
Mam zimówki Imperial Snow Dragon w Taunusie z 73 roku, z zeszłego rocznika.
W mustangu mam Falken Eurowinter, które były dokładnie dwa razy droższe.Tak naprawdę to były trzy razy droższe, ale gdyby porównywać te same rozmiary (czyli 18" szerokości pomiędzy 215-235) to Falkeny są dwa razy droższe. Klasa hamownia w Imperialach jest niższa, spalanie większe, hałas podobny.
Taunus waży 1100 kg, posiada około 145hp i 220 nM. Mustang 4.0 2010 każdy dane zna. No i niestety muszę stwierdzić, że w Taunusie mam znacznie więcej trakcji. Zawieszenie tylne w obu samochodach to w 95% to samo. Dodatkowo w Taunusie mam poliuretany i gazowe amortyzatory z regulacją twardości. Jestem trochę załamy, mogłem oszczędzić prawie 1200 pln i kupić imperiale
To co się rzuca od razu w oczy to twardość gumy. Chińczyki są znacznie bardziej miękkie. Ale widocznie przekłada się to na trakcję. Pewnie takie Imperiale szybko by zniknęły (2 sezony jazdy z ogniami od czasu do czasu to maks), ale w nagrodę dają naprawdę niezłą trakcję.
W mustangu mam Falken Eurowinter, które były dokładnie dwa razy droższe.Tak naprawdę to były trzy razy droższe, ale gdyby porównywać te same rozmiary (czyli 18" szerokości pomiędzy 215-235) to Falkeny są dwa razy droższe. Klasa hamownia w Imperialach jest niższa, spalanie większe, hałas podobny.
Taunus waży 1100 kg, posiada około 145hp i 220 nM. Mustang 4.0 2010 każdy dane zna. No i niestety muszę stwierdzić, że w Taunusie mam znacznie więcej trakcji. Zawieszenie tylne w obu samochodach to w 95% to samo. Dodatkowo w Taunusie mam poliuretany i gazowe amortyzatory z regulacją twardości. Jestem trochę załamy, mogłem oszczędzić prawie 1200 pln i kupić imperiale

- brys
- Forumowicz
- Posty: 207
- Rejestracja: 2017-04-11, 23:01
- Model: Premium Pony 2012
- Silnik: V6 3.7
- Kolor: Grabber Blue
Re: Chińczyk chińczykowi nierówny?
Jak nie sprawdzisz na własnej skórze, to nie będziesz wiedział. Z mojego doświadczenia wynika, że różnice pomiędzy oponami porządnymi, a tandetą wyraźnie widoczne są właśnie w przypadku zimówek.
Podzielę się spostrzeżeniami co do kilku marek - nowe opony letnie Nokian założone do naszej S-klasy W221. Po kilku miesiącach masakrycznie się pokrzywiły, ogólnie dramat. Równocześnie kupione nowe Hankook S1 Ventus Evo cośtam - latają pięknie w E klasie W212, zero zastrzeżeń.
Opony zimowe Matador - niby marka Pirelli czy coś.. W S-klasie W220 dramat, jazda po śniegu praktycznie jak na letnich.
Dobre wspomnienia mam z wszelakimi Pirelli oraz Continentalami. Przejeździłem 2 zimy na 17-letnich Pirelli i naprawdę zero zastrzeżeń.
Co do firmy Nexen - generalnie spoko, mam doświadczenie z letnimi i muszę przyznać, że lepsze takie nowe Nexeny, niż jakieś 5 letnie czy starsze Pirelli/Conti. Tyle mogę napisać
Podzielę się spostrzeżeniami co do kilku marek - nowe opony letnie Nokian założone do naszej S-klasy W221. Po kilku miesiącach masakrycznie się pokrzywiły, ogólnie dramat. Równocześnie kupione nowe Hankook S1 Ventus Evo cośtam - latają pięknie w E klasie W212, zero zastrzeżeń.
Opony zimowe Matador - niby marka Pirelli czy coś.. W S-klasie W220 dramat, jazda po śniegu praktycznie jak na letnich.
Dobre wspomnienia mam z wszelakimi Pirelli oraz Continentalami. Przejeździłem 2 zimy na 17-letnich Pirelli i naprawdę zero zastrzeżeń.
Co do firmy Nexen - generalnie spoko, mam doświadczenie z letnimi i muszę przyznać, że lepsze takie nowe Nexeny, niż jakieś 5 letnie czy starsze Pirelli/Conti. Tyle mogę napisać

- hunger
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: 2016-06-01, 23:45
- Model: Kalafiornia Special
- Silnik: V6 3.7
- Lokalizacja:: Kraków
Re: Chińczyk chińczykowi nierówny?
Dzięki za odpowiedzi. Chyba zdecyduję się na te chińczyki lub Nexeny, jeśli nie znajdę jakiejś okazji cenowej w klasie premium. W razie czego są tanie, więc gdyby okazały się wtopą mniej będzie żal.
- Rezor
- Forumowicz
- Posty: 1628
- Rejestracja: 2015-03-19, 13:33
- Model: SN95 GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Niebieski
Re: Chińczyk chińczykowi nierówny?
Opona jak opona. Problem w tym, że większość tych tanich opon w ocenie na podstawie 99% typowych warunków jazdy, nie będzie odbiegała od opon premium. Problem zaczyna się pojawiać w pozostałych 1%: co z trakcją kiedy opona się przegrzeje? Jak skutecznie wtedy będzie trzymać trakcję? Jak zachowuje się materiał opony przy skrajnych warunkach? Co z aquaplaningiem? Coś jak z butami dla kobiety: co za różnica czy szpilki czy buty trekingowe do czasu aż nie nie wejdzie na lód 
@hunger gorzej jak ta wtopa pójdzie bokiem, albo zamęczy ABS

@hunger gorzej jak ta wtopa pójdzie bokiem, albo zamęczy ABS

Mój mustang jest jak pies:
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
Ciągle się z nim bawię
Kobieta wypomina ile mam przez niego wydatków i problemów
Dzieci go lubią
Matka ma go dość bo przeorał jej podwórko
Ojciec zwie bo olał mu kostkę na podjeździe
Znajomi wciąż muszą o nim wysłuchiwać
- andi74
- Forumowicz
- Posty: 1167
- Rejestracja: 2014-05-30, 17:37
- Model: GT S550 GT350 Mod
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Szary Metalik
- Lokalizacja:: EU/PL
Re: Chińczyk chińczykowi nierówny?
chinczyki dobre sa na suchym a mokrym to juz niezla loteria
nexeny sa we wszystkich testach numerm 1 jesli chodzi o chinczyki a nawet czasem wbijaja sie miedzy opony premium
nexeny sa we wszystkich testach numerm 1 jesli chodzi o chinczyki a nawet czasem wbijaja sie miedzy opony premium
- hunger
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 81
- Rejestracja: 2016-06-01, 23:45
- Model: Kalafiornia Special
- Silnik: V6 3.7
- Lokalizacja:: Kraków
Re: Chińczyk chińczykowi nierówny?
To się na początku potestuje z ograniczonym zaufaniem, a nie od razu na pełnej pycie@hunger gorzej jak ta wtopa pójdzie bokiem, albo zamęczy ABS

Jest koreańską, ale opony produkowane są w Chinach.Nexen, tak jak i Hankook i Kumho, jest koreańską firmą.