
Miałem okazję wczoraj trochę poszaleć na bezpiecznym terenie i tak też uczyniłem. Po tej całej zabawie zauważyłem że niektóre rzeczy nie działają już tak sprawnie jak przed zabawą, dlatego mam kilka pytań co mogło się stać:
1. Wspomaganie - na postoju pracuje dość głośno i kręcenie kierownicą, kiedy auto pracuje na niskich obrotach znacznie się pogorszyło. Pompa zaczyna umierać?
2. Szpera - postanowiłem zabić stare tylne opony, które miały koło 2mm bieżnika, w poniedziałek byłem już umówiony na zmianę, więc pomyślałem że nieco frajdy nie zaszkodzi. Prawa opona (patrząc od tyłu auta) jest na środku już niemal idealnie gładka, natomiast po stronach zewnętrznych jeszcze tego bieżnika jest. Lewa opona natomiast wygląda podobnie, ale tam bieżnika jest zwyczajnie więcej, tak jakby mniej dostała po dupie, czyli znacznie, lub wcale, się nie kręciła. Sądząc jednak po śladach na asfalcie oraz po zeznaniach obserwatora, z którym dziś przeprowadziłem test, obydwa koła kręcą się tak samo. Moje podejrzenie padło więc na szperę, czyżby dogorywała, czy z przyczyn niewiadomych jedna z opon zjadła więcej asfaltu? Opony były upalane w 95% na prostej, umierały powoli podczas agresywnych startów.
3. Sprzęgło

Poza tym konik ma się dobrze, nie urwałem mostu, nie powyginałem felg, nie szlifowałem o nic ani nikogo

