Parę lat temu (chyba) jeden z forumowiczów sprzedał swojego zadbanego mustanga w dobrej opcji w okolicach stycznia/lutego. Nowy właściciel mimo śniegu pojechał jakieś 400 km, nie na lawecie a na kołach. Pech chciał, że chyba 20km przed domem go rzuciło pod jakimś wiaduktem i dachował. Chyba to był gdańsk a jechał do Sopotu. Od tygodnia używam google szukajki i nic nie mogę znaleźć.
Mustang był chyba bordowy albo grafitowy, pamiętam, że miał panoramiczny dach i właśnie zaraz po sprzedaży w dziale chyba sprzedam, wrzucił fotkę rozbitka i pierwsze jego pytanie to było gdzie takie części kupić jak dach przeszklony. Męczy mnie to od tygodnia i jestem ciekaw czy był jakiś ciąg dalszy sprawy....
