No to powodzenia w warsztacie. Oby mieli dla Ciebie dobre wiadomości. Powodzenia.
Owiewka wiatraka chlodnicy
- pluzz
 - Forumowicz
 - Posty: 451
 - Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
 - Model: Coupe 289 V8
 - Silnik: V8 4.6
 - Kolor: bialy
 - Kontakt:
 
He he... zabawny dyskurs sie to odbywa 
Porownianie problemow przegrzewania po chodzeniu boso po sniegu - mistrzostwo
 
Co do owiewki to mi sie podoba, na pewno nie zaszkodzi, majsterkowac i wlasnorecznie pracowac przy wlasnym mustangu - lubie i od zawsze o tym marzylem. Zaczalbym juz dawniej ale jakos sie balem a jak sie okazalo, ze nie taka szkapa straszna - to sie wkrecilem i co chwila cos psuje
 
Zachowanie oryginalnosci to ciezka sprawa i dla "zboczencow-modelarzy" - bardzo latwo pojsc w ekstremum. Spotkalem goscia, ktory ma pre-production convertible (jeden z 18 na swiecie
 ). Nie jezdzil nim od 20 lat bo przywraca go do stanu oryginalnosci - ale nie czesciami repro - tylko oryginalnymi FoMoCo. Auto cudo ale nie wytrzymalbym 20 lat pod autem bez chwil przyjemonosci jaka daje jazda mustagiem 
 To juz zakrawa na male zboczenie - stad moje porownianie 
A wracajac do owiewki - zamontowana, kola pasowe przeszlifowane, nic nie haczy/szura/zgrzyta. Jak dobrze pojdzie jutro odpalenie - na stojakach bo hamulcow nie mam
			
									
									Porownianie problemow przegrzewania po chodzeniu boso po sniegu - mistrzostwo
Co do owiewki to mi sie podoba, na pewno nie zaszkodzi, majsterkowac i wlasnorecznie pracowac przy wlasnym mustangu - lubie i od zawsze o tym marzylem. Zaczalbym juz dawniej ale jakos sie balem a jak sie okazalo, ze nie taka szkapa straszna - to sie wkrecilem i co chwila cos psuje
Zachowanie oryginalnosci to ciezka sprawa i dla "zboczencow-modelarzy" - bardzo latwo pojsc w ekstremum. Spotkalem goscia, ktory ma pre-production convertible (jeden z 18 na swiecie
A wracajac do owiewki - zamontowana, kola pasowe przeszlifowane, nic nie haczy/szura/zgrzyta. Jak dobrze pojdzie jutro odpalenie - na stojakach bo hamulcow nie mam
- Hans
 - Forumowicz
 - Posty: 1028
 - Rejestracja: 2008-12-30, 11:18
 - Model: 500
 - Kolor: Black
 - Lokalizacja:: Warszawa
 - Stajnia: Stajnia Mazowiecka
 
Oj nie bądź cienias, pluzz, prawdziwy twardziel nie potrzebuje hamulców! 
Bosz, 20 lat i nic? To tak, jak by 20 lat był po ślubie i nadal nie wymiętosił porządnie żony. Makabra jak nic. Z drugiej strony - wybrał sobie szczytny, piękny cel i z uporem maniaka do niego dąży. Oby dożył dnia, kiedy wszystkie części będą na swoim miejscu i wszystko będzie grało jak w szwajcarskim zegarku.
			
									
									Bosz, 20 lat i nic? To tak, jak by 20 lat był po ślubie i nadal nie wymiętosił porządnie żony. Makabra jak nic. Z drugiej strony - wybrał sobie szczytny, piękny cel i z uporem maniaka do niego dąży. Oby dożył dnia, kiedy wszystkie części będą na swoim miejscu i wszystko będzie grało jak w szwajcarskim zegarku.
.:: 
 my other ride is your mom 
 ::.
						- pluzz
 - Forumowicz
 - Posty: 451
 - Rejestracja: 2008-08-21, 15:44
 - Model: Coupe 289 V8
 - Silnik: V8 4.6
 - Kolor: bialy
 - Kontakt:
 
Kurna sami poeci na tym forum  
 Jeden o sniegach pisze, drugi o mietoszeniu zon...  
 
Pavulon z kreseczka na koncu - o hamulcach mialem napisac w innym watku, zeby nie smiecic ale skoro juz zapytales
 
Odpowiedz OCZYWISCIE twierdzaca - stare bebny wywalone, nowe tarcze, lozyska, zaciski i klocki zamontowne. Sprawa samego przelozenia komponentow nie jest taka trudna. Pod gorke robi sie jak musisz usunac stary zbiornik plynu, rozmnotowac zapieczone linie hamulcowe i jeszcze sie postarac tak to zrobic, zeby odzyskac stare przewody. No u mnie bez fleksy sie nie obeszlo wiec poszedlem do warsztatu, zeby mi zarobili linie pod odpowiednia dlugosc. Okazalo sie, ze koncowki sa dosc nietypowe i nie mogli znalezc odpowiednich. Zamowilem z neta ale tutaj poczta strajkuje i po prawie tygodniu nic jeszcze nie dostalem. Dodatkowo, przygladajac sie nowemu zbiornikowi z servo nie pasowal mi sposob rozwiazania popychacza (tego od pedalu do zbiornika). Po dluzszym skrobaniu sie w glowe wyszlo mi, ze nie dostalem jakiejs czesci w zestawie. No i gosc juz mi wysyla ale, ze to z USA idze tez troche potrwa.
Dlatego teraz czekam na nowe koncowki do przewodow (fittings) i na popychacz (push-rod).
W tzw. miedzyczasie, zabralem sie za wymiane uszczelki od miski skrzyni biegow bo mi mocno ciekla. Zrobilem to wczoraj z kumplem. Szlo nam calkiem niezle ale koniec mielismy godny sasiadow z tej "zaprzyjaznionej bajki". Wszystko poskrecane do kupy, zalewamy plyn do skrzyni mocno pilnujac, zeby nigdzie nie pokapac a przy okazji filtrujac plyn przez stara ponczoche
 i tak sie na tym skupilismy, ze nie zauwazylismy, ze caly plyn nam wyciekl pod auto  
 
Samochod stoi podniesiony z przodu i bez walu korbowego i plyn wyciekl nam ze skrzyni tam gdzie wchodzi wal
 
Taka mala lekcja majsterkowania
Wskazowka dla tych co beda to kiedys sami robic; Instrukcja podaje sile dokrecania pomiedzy 15Nm a 20Nm. Nam przy 17Nm zaczelo scinac uszczelke, wiec proponuje dokrecac stopniowo. Wszystkie sruby do 10Nm i jesli nic zlego sie nie stalo, sprobowac do 12Nm i tak dalej. Poza tym gdzies wyczytalem, ze trzeba dokrecac po krzyzu, wiec tego tez pilnowac.![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
			
									
									Pavulon z kreseczka na koncu - o hamulcach mialem napisac w innym watku, zeby nie smiecic ale skoro juz zapytales
Odpowiedz OCZYWISCIE twierdzaca - stare bebny wywalone, nowe tarcze, lozyska, zaciski i klocki zamontowne. Sprawa samego przelozenia komponentow nie jest taka trudna. Pod gorke robi sie jak musisz usunac stary zbiornik plynu, rozmnotowac zapieczone linie hamulcowe i jeszcze sie postarac tak to zrobic, zeby odzyskac stare przewody. No u mnie bez fleksy sie nie obeszlo wiec poszedlem do warsztatu, zeby mi zarobili linie pod odpowiednia dlugosc. Okazalo sie, ze koncowki sa dosc nietypowe i nie mogli znalezc odpowiednich. Zamowilem z neta ale tutaj poczta strajkuje i po prawie tygodniu nic jeszcze nie dostalem. Dodatkowo, przygladajac sie nowemu zbiornikowi z servo nie pasowal mi sposob rozwiazania popychacza (tego od pedalu do zbiornika). Po dluzszym skrobaniu sie w glowe wyszlo mi, ze nie dostalem jakiejs czesci w zestawie. No i gosc juz mi wysyla ale, ze to z USA idze tez troche potrwa.
Dlatego teraz czekam na nowe koncowki do przewodow (fittings) i na popychacz (push-rod).
W tzw. miedzyczasie, zabralem sie za wymiane uszczelki od miski skrzyni biegow bo mi mocno ciekla. Zrobilem to wczoraj z kumplem. Szlo nam calkiem niezle ale koniec mielismy godny sasiadow z tej "zaprzyjaznionej bajki". Wszystko poskrecane do kupy, zalewamy plyn do skrzyni mocno pilnujac, zeby nigdzie nie pokapac a przy okazji filtrujac plyn przez stara ponczoche
Samochod stoi podniesiony z przodu i bez walu korbowego i plyn wyciekl nam ze skrzyni tam gdzie wchodzi wal
Taka mala lekcja majsterkowania
Wskazowka dla tych co beda to kiedys sami robic; Instrukcja podaje sile dokrecania pomiedzy 15Nm a 20Nm. Nam przy 17Nm zaczelo scinac uszczelke, wiec proponuje dokrecac stopniowo. Wszystkie sruby do 10Nm i jesli nic zlego sie nie stalo, sprobowac do 12Nm i tak dalej. Poza tym gdzies wyczytalem, ze trzeba dokrecac po krzyzu, wiec tego tez pilnowac.
- Pavulon_
 - Stowarzyszenie MKP
 - Posty: 2168
 - Rejestracja: 2008-08-17, 22:22
 - Model: 1965 Convertible
 - Silnik: inny V8
 - Kolor: Prairie Bronze
 - Lokalizacja:: Poznań
 - Stajnia: Stajnia Wielkopolska
 
o swapie z bębnów na tarcze to koniecznie opisz w osobnym specjalnie dedykowanym wątku, bo fot nie moze zabraknąć 
 
co do majsterkowania to też będę w końcu musiał się za to zabrać podobnie jak Ty, z tymi autami po prostu już tak jest że non stop coś do przykręcenia, wymiany czy regulacji zawsze jest. Taki ich urok. Muszę sobie tylko sprawić jakieś 'najazdy' na przód albo przenośny podnośnik
 Chociaż ze mną jest tak że boje się cokolwiek odkręcić bo 'pewnie' coś spapram  
 jak zwykle.
			
									
									co do majsterkowania to też będę w końcu musiał się za to zabrać podobnie jak Ty, z tymi autami po prostu już tak jest że non stop coś do przykręcenia, wymiany czy regulacji zawsze jest. Taki ich urok. Muszę sobie tylko sprawić jakieś 'najazdy' na przód albo przenośny podnośnik
			
