LPG w V8 i V6

LPG, V8 diesel, wodór, wątroba wieloryba ....

Moderatorzy: stang232, celibad, stang232, celibad

ODPOWIEDZ
SMela21
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-16, 16:40
Model: Nissan Sunny
Silnik: inny V8
Kolor: RED
Kontakt:

Post autor: SMela21 » 2009-06-19, 08:01

a czemu to ma być auto tylko do jeżdżenia w weekendy bo nie rozumiem, amerykanie mogą a my nie ?? co to za absurdalne myślenie??



Awatar użytkownika
Mały1973
Forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 2009-02-23, 12:32
Model: Mustang Mach I 1971
Silnik: inny V8
Kolor: Medium Blue Metallic
Kontakt:

Post autor: Mały1973 » 2009-06-19, 09:12

Jak kiedyś kupisz, wydasz $ na zakup, potem wydasz kilka "worków" $ na remont, spędzisz dni, tygodnie, miesiące itd w przy renowacji takiego auta kosztem różnych wyrzeczeń to zrozumiesz.
A po drugie chyba naogladales sie Beverly Hills twierdząc ze amerykanie jeżdzą takimi autami na codzien.


- Ford Mustang Mach I 429
- Chevy Camaro Z/28 LS1
- Chrysler Voyager III CRD
- Pontiac Trans Am GTA
- Buick Electra 1971 455
- Pontiac Grand Prix Seventh Generation

SMela21
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-16, 16:40
Model: Nissan Sunny
Silnik: inny V8
Kolor: RED
Kontakt:

Post autor: SMela21 » 2009-06-19, 09:45

to napisz jaki powód jest ze nie jeździsz tym autem na co dzień...



Awatar użytkownika
Koral
Forumowicz
Posty: 2277
Rejestracja: 2009-01-02, 23:49
Model: GT CS8 +500HP
Silnik: V8 4.6
Kontakt:

Post autor: Koral » 2009-06-19, 10:17

zgadzam sie z malym73, do zabytkowych 40letnich aut zakladanie gazu jest co najmniej dziwne.. takie auto nie kupuje sie zeby tluc je na codzien po naszych drogach, niszczyc na ciasnych parkingach czy pod marketami.. takie auto sie pielegnuje i chroni zeby za nastepne 40lat bylo dalej w doskonalym stanie.. a do nowego mustanga jak ktos chce go miec jako auto sluzbowe czy do codziennej jazdy i obijania o inne,to zakladanie gazu ma sens.. ja w swojej V6 zalozylem gaz, zeby moja pani miala czym do mamy jezdzic i nie narzekala ze duzo pali, no i chcialem nim wszedzie jezdzic, bo majac na benzyne w trasy czy na wakacje jezdzilbym dieslem, bo przewaznie jakiegosmam bo takie sprowadzam z zachodu.. a tak to po przerobieniu moge nim wszedzie jezdzic,ale czy mu to dobrze sluzy to nie wiem, jezdzac na codzien po naszych drogach i parkujac na naszych parkingach trzeba sie liczyc ze na biezaco trzeba wymieniac elementy zawieszenia a na karoseri beda oznaki w postaci rys czy przetarc parkingowych..
dlatego podsumowujac, kazdy z nas kupuje mustanga w roznym celu, jeden chce go codziennie tluc po naszych drogach, a drugi kupi nowke i bedzie na niego chuchal i dmuchal i na codzien tłukl diesla liczac ze auto wytrzyma 40lat i za 40lat bedzie pieknym zabytkiem a nie wrakiem samochodu.. jeden bedzie je traktowal jak auto z dusza a inny jak przedmiot do przemieszczania sie po polskich drogach, co prawda ladny i kultowy ale jednak przedmiot..
ja sam przyznam ze mustangi az tak mnie nie pochalniaja, mialem 2piekne GT, jezdzilem nimi co prawda na codzien i na benzynie, jednak na parkingach stawalem z dala od skupionej wiekszosci aut, nawet jesli do marketu musialem isc 200metrow- jednak gdybym nimi pojezdzil dluzej to nie wierze ze w koncu jakies przerysowanie czy przetarcie by sie nie zdarzylo,a zawieszenie by dostalo po d.pie..
ja jestem zdania ze auto powinno sluzyc do jazdy,ale nie 40letni zabytek, ktory ma byc tym zabytkiem jeszcze dlugi czas i ciesze sie za sa jednak ludziue ktorzy chuchaja i dbaja nawet o nowe koniki i nie przerabiajaje na gaz i nie tluka nim milion km, gdyz dzieki nim za 40lat bede mogl pokazac takie auto na zlocie swoim wnukom i powiedziec z duma w głosie" ja tez takim jezdzilem" :)


Koral tel.+48 792-33-55-65
http://www.facebook.com/US.AutoimportKS
Obrazek

alfatech
Forumowicz
Posty: 341
Rejestracja: 2008-07-08, 14:17
Model: 2005 DżiTi
Silnik: V8 4.6
Kolor: Czrny XTRMNTR
Lokalizacja:: Koło
Kontakt:

Post autor: alfatech » 2009-06-19, 10:19

SMela21 pisze:to napisz jaki powód jest ze nie jeździsz tym autem na co dzień...
....... widać kolego że nie uważnie czytasz forum ,nikt nie musi się tłumaczyć dlaczego autem 2x starszym od Ciebie jeździ tylko w weekendy, czy nawet kilka razy do roku.
Kup taki zabytek ,wyremontuj ,utrzymaj w świetnej kondycji .............. sam sobie odpowiesz.


Pozdrawiam
Tomek http://www.alfa-tech.com.pl/kontakt/

SMela21
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-16, 16:40
Model: Nissan Sunny
Silnik: inny V8
Kolor: RED
Kontakt:

Post autor: SMela21 » 2009-06-19, 13:48

Napisze w jakiej ja jestem sytuacji, wiadomo młody wiek ale mam już swoja rodzinę, obecnie jeżdżę Nissanem Sunny 1.6 LPG oraz dla siebie miałem także nissana 200sx s13, nie miałem dobrej roboty, a jak była to za licha kasę. Wiadomo ze rodzina i 2 bryki kosztują i nie mało. Dlatego swoja s13 mało kiedy moglem jechać, wiadomo ze to nie jest ekonomiczne autko, pije ile się wleje. Gazować mi było szkoda, dodatkowo jeszcze turbina i gaz nie dobrze się mają razem. Jest ta jakaś najnowsza generacja ale do 4 cylidrowca kosztuje ponad 10 tys jak gdzieś przeczytałem, wtedy gaz jest w formie płynnej i nic z silnikiem się nie dzieje. Autko tez nie młode było, w dodatku kupiłem także do remontu... jakoś takiej radości nie miałem z posiadania takiego pojazdu którym mogę wyjechać tylko co weekend... Teraz mam tylko sunnego, szukam jakiegoś dostawczaka i będę handlował na targu. dopóki sunny będzie jeździł to go nie sprzedam... chociaż teraz jest wart może 3 tys zl. Utrzymanie 2 aut jest ciężkie na polskie zarobki a co dopiero mieć do biznesu, dla rodziny i dla siebie... Potem chce wymienić na auto w którym będzie sporo miejsca żeby siedzieć.

Pierwsze auto jeżdżące na LPG było w roku 1913 bodajże... Gaz jest niczym nowym więc i do tych starych aut. Chodzi wam ze instalacja nie pasuje do klasyka czy do tych silnkow jakie tam są? Według mnie na każde auto można powiedzieć jak gaz to bee... ale instalując gaz za 8 tys do V8 to chyba nie jest jakaś zwykła myślę. Musi to działać.

A wyremontowane auta chyba służą właśnie do jazdy, a naszych dróg to już nikt nie naprawi, trzeba byłoby latać :) wiec i tak zawieszenie prędzej czy później będzie do wymiany.

O auto obojętnie jakie się ma to się dba, ryskę czy stłuczkę jak się ma mieć to i tak się będzie miało...

Wiadomo ze im częściej i więcej się jeździ to gaz się opłaca... jak ktoś chce dużo jeździć to tak robi. nie wierze ze wiele z ludzi mając możliwość wyboru czy jeździć tyle autem co teraz czy jeździć z 3 razy więcej jak tak kochacie te wozy co by wybrało.

Ja nie wiem ile te auta pala, jak jeżdżą itp. nie miałem okazji z kimś pogadać, z reszta nikt nie chce powiedzieć. Kto jeździ dużo na benzynie to nie ma na co wydawać albo zarabia spora kasę...

[ Dodano: 2009-06-19, 13:53 ]
Można jednym zdaniem... Jak się dba to obojętnie na czym będzie auto jeździło to czemu by tego nie robić.



SMela21
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-16, 16:40
Model: Nissan Sunny
Silnik: inny V8
Kolor: RED
Kontakt:

Post autor: SMela21 » 2009-06-19, 13:59

koralkarol pisze:ustaw czas wygasneicia tych twoich wypocin, nie wiem jak innym ale mi sie tego nie chcialo czytac
no i nikt ci nie kazal, komu sie chce to czyta.



SMela21
Posty: 7
Rejestracja: 2009-05-16, 16:40
Model: Nissan Sunny
Silnik: inny V8
Kolor: RED
Kontakt:

Post autor: SMela21 » 2009-06-19, 16:30

wiec nie rozumiem po co tutaj się wypowiadają ludzie którzy nie cierpią gazu, po drugie ja tylko spytałem czy ktoś ma lub ktoś widział LPG w mustangu pierwszych generacjach... jak dla mnie wszystkie posty na nie temat mogą być do usunięcia

[ Dodano: 2009-06-19, 16:33 ]
ten z aukcji widać ze już był remontowany... nie pisałem ze chce teraz kupić. A jakby co ja taniej kupie do remontu i z kolega dużo taniej zrobi się. widziałem spokojnie klasyki do 20 tys...



paytoplay
Forumowicz
Posty: 404
Rejestracja: 2009-05-04, 00:08
Silnik: V6 3.7
Kolor: Sterling Grey
Kontakt:

Post autor: paytoplay » 2009-07-08, 15:55

wracając do tematu, co prawda ja mam V6 a nie V8 przerobione na gaz, ostatnio dużo jeździłem ( w niecale 2 miesiące prawie 8 tyś mil ) i mogę się podzielić moimi wrażeniami.
Po pierwsze, na początku jeździłem tylko na benzynie, gdyż uważałem, że to nei jest auto na gaz i to wiocha jeździć czymś takim na gazie, ale jako, że dużo jeżdżę to zacząłem zostawiać na stacjach calkiem dużo pieniędzy. Przyszedł taki moment, że się zirytowałem, bo wiadomo, kasa na drzewach nei rośnie, a ponieważ miałem wsadzony ten gaz przez poprzedniego właścicela, stwierdzilem, że zobaczę jak to będzie wyglądało. Na początku byłem mile zaskoczony bo za 70 litrów gazu zapłacilem ok 130 zł - spodobało mi się :]. Pojechałem w trasę i przejechałem na tym ok 350 mil - nie wiem jak mi się to udało, pewnie jeździłem dużo spokojniej niż teraz, kiedy już trochę się przyzwyczaiłem do tego samochodu. Obecnie 70 litrów wystarcza mi na ok 250 mil - powiedzmy, że jeżdże 50/50 miasto - trasa. W każdym razie byłem bardzo pozytywnie zaskoczony względami ekonomicznymi, a samochod i tak wydawał mi się w miare mocny. Ostantio jednak przekroczyłem 30 tys mil i nie mialem czasu zeby pojechac wymienic olej w skrzyni i silniku, więc pomyślalem, żeby pojeżdżę na benzynie, dopóki tego nei zalatwie bo a nóż coś się stanie - może to glupie myślenie ale nei znam się :], Jak się przesiadłem na benzynę z powrotem, to dopiero poczułem różnicę i od razu stwierdzilem, że jednak to nie jest auto na gaz :]
Niestety poczulem rónież różnicę w portfelu :] - dlatego stwierdziłem, że pojade do jakiegos speca, żeby obejrzał mi ten gaz i silnik i jeżeli okazaloby sie, że nie ma jakigoś ponadprzeciętnego zużycia to zostawie ten gaz, ale jeżeli cokolwiek mam tam juz rozwalone to wywalam to w cholere.
Ja nie mam jakiejś żyłki rajdowej i kupiłem tego mustanga nei po to, żeby się ścigać czy coś - bo pewnie wybrałbym jakiegś subaru imprezę niebieskiego ze złotymi felgami i półką na książki z tyłu ( mam nadzieje, że nikogo tu nei uraziłem ), tylko dlatego, że zajebiście mi się spodobał i się zakochalem. Dla mnie wystarczająca moc to taka, jak będę mogł wyprzedzić dostawczaka wiozącego bułki w mieście i tira na trasie ( no i może jakieś stunigowane strucle jak do mnie zacznie jakiś podbijać - ale to wtedy mi się glupota włącza :wstyd: ) - piszę to dlatego, że z mojego punktu widzenia nawet jazda na gazie w v6 daje takei możliwości, do tego w każdej chwili można przejść na benzynę i jeździć wykorzystując ten samochód w 100 % - dla mnei taka opcja "ekonomiczna" póki studiuje jest bardzo na rękę bo wiadomo budżet ograniczony :] - ale to wszytsko miałoby sens pod warunkiem, że jeżdżenie na gazie rzeczywiście nie niszczyloby silnika :]


Bart

Awatar użytkownika
Koral
Forumowicz
Posty: 2277
Rejestracja: 2009-01-02, 23:49
Model: GT CS8 +500HP
Silnik: V8 4.6
Kontakt:

Post autor: Koral » 2009-07-10, 12:59

paytoplay pisze:Jak się przesiadłem na benzynę z powrotem, to dopiero poczułem różnicę i od razu stwierdzilem, że jednak to nie jest auto na gaz :]
sprecyzuj swoja wypowiedz jesli mozesz bo na poczatku chwalisz lpg a potem zmieniasz zdanie..
- czy cos stalo sie z silnikiem po tych 30tys ?
-czy na benzynie znacznie lepiej chodzi?
-jaka masz instalacje,zwykla,sekwencje,jakiej firmy
-czy zauwazyles oznaki zuzycia i spadek mocy?

tak pytam bo tez jestem ciekawy, mam sekwencyjny gaz w swojej V6 i od povczatku chodzi identycznie jak na benzynie, spadek mocy zerowy,a nawet powiedzialbym ze na gazie jak pobawilem si ekompem lepiej chodzi.. ale moze to wina tego ze swiece na gazie maja inna przerwe ustawiona(mniejsza), bynajmniej nie odczuwam roznicy na korzyssc benzyny..
czesto dochodzi do tego ze jak sie jezdzi wylacznie na gazie to wtryski benzynowe zaczynaja przerywac, bo sie zapiekaja i dlatego wydaje sie ze na benzynie slabiej chodzi, mniejsza przerwa na swiecach tez moze byc tego skutkiem, u mnie musze wymienic przewody i niedlugo tez swiece, kazde przebicie moze powodowac spadek mocy i złe spalanie mieszanki..
jedyna wada(a moze zaleta)jest szybsze nagrzewanie sie silnika, co przy niedoladowanym silniku rzeczywiscie moze byc zaleta, jednak przy autach z kompresorem ktore lepiej chodza gdy dostaja wiecej chlodnego powietrza i silnik jest mniej nagrzany to juz moze przeszkadzac..

takze ja mam ciagly dylemat odnosnie gazowania mustanga, z jednej strony chcialbym nim codziennie i wszedzie jezdzic,z drugiej str szkoda mi go niszczyc gazem,a przedewszystkim naszymi dziurawymi drogami, bo lpg jak zauwazylem po swoim V6 innych autach ktore mialem az tak duzego wplywu na auto nie ma, bardziej obawiam sie o swoje drogie zawieszenie w GT, fabryczne sie umywa, czuc bardzo predkosc, myslalem ze to chodzi o nieoplywowa bude, ale teraz juz wiem ze to od zawieszenia, moj GT w kilka sekund zamyka licznik i wogole nei czuc ze sie jedzie pow 250km/h ..
takze powracajac do tematu gazowania chybaq jednak kupie sobie jakies audi a6 albo a8 po 2003r w dieslu i nim bede pomykal po naszych dziurach, a8 jest na tyle wygodne ze sie ich nie odczuje ,a GT chyba zostawie na weekendowe wypady;) no ale wolalbym jezdzic nim na codzien..



paytoplay
Forumowicz
Posty: 404
Rejestracja: 2009-05-04, 00:08
Silnik: V6 3.7
Kolor: Sterling Grey
Kontakt:

Post autor: paytoplay » 2009-07-10, 23:57

koralkarol pisze:sprecyzuj swoja wypowiedz jesli mozesz bo na poczatku chwalisz lpg a potem zmieniasz zdanie..
- czy cos stalo sie z silnikiem po tych 30tys ?
-czy na benzynie znacznie lepiej chodzi?
-jaka masz instalacje,zwykla,sekwencje,jakiej firmy
-czy zauwazyles oznaki zuzycia i spadek mocy
W moim odczuciu jest spadek mocy przy jeździe na gazie, może jest on na pierwszy rzut oka na tyle mały, że na początku, jak po 2000 zrobionych na benzynie i przesiadce na gaz tego nie zauważyłem, jednak potem po zrobionych prawie 6 tys mil na gazie i przesiadce na benzynę mam wrażenie że inaczej chodzi na jednym i na drugim.
Sprecyzowac się czy jestem za gazowaniem czy przeciw się nei potrafię - prawdopodobnie gdybym kupil ten samochod bez instalacji nigdy nie odważyłbym się w nim czegoś takeigo zainstalować i jeździłbym nim mniej, ewentualnei kupiłbym jakis drugi samochód bardziej ekonomiczny, którym bym jezdził też w zimie. W sumie dalej zastanawiam, czy tak nie zrobić - wtedy może wywaliłbym tą instalację.

Na dzien dzisiejszy to jest samochód do jazdy na codzień,

Co do mocy to wydaje mi się że jest lekki spadek, może nie jest on na tyle odczuwalny, ponieważ jak nie znalem tego auta i po 2 tys mil nim zrobionych tego eni zauważyłem - to po 8 wydaje mi się że widzę róznicę. Mam wrażenie, że na gazie chodzi inaczej skrzynia - nie wiem czy to możliwe, ale jak jade na gazie i nagle dam w pedał to bardziej odczuwam redukcję niż na benzynie - może to jest tylko złudzienie i po prostu silnik jakoś głośniej chodzi - sam nie wiem.

Co do Twoich pytań:

1 - na moje oko wszystko jest ok, ale chciałbym pojechac na jakis przegląd większy, żeby zerknął na to ktoś kto się na tym naprawdę zna - bo ja raczej specem nei jestem :)

2 - nie wiem czy znacznie - w każdym razie, jeśli Ty piszesz, że nie zauważasz różnicy - to ja w swoim zauważam i to raczej na korzyść benzyny. Na pewno u mnie na benzynie na wysokich obrotach chodzi ciszej - jeśli można w ogole powiedziec ze taki silnik chodzi cicho na wysokich obrotach :]

3 - Instalacje mam sekwencyjną, ale nei wiem jakiej firmy - nie mam pod ręką wszystkich papierów, ale jak będę miał okazję to sprawdzę bo w sumie sam jestem ciekawy - generalnei to pała ze mnie, że się wypowiadam na ten temat a nawet nei wiem co mam tam wsadzone - ale ja tu sie nie chcę mądrzyć tylko jako laik opisuje swoje wrażenia - mam nadzięję, że to jest jasne :)

4- tak jak napisałem wcześniej oznak zużycia nie zauważylem - ale dam to komus bardziej kompetentnemu do ocenienia. Spadku mocy nie zauważylem w tym sensie, że dalej na benzynie jest mocny i na gazie też. Ciężko mi ocenic jak jezdzil przed wpakowaniem tej instalacji - bo jak pisalem kupilem go juz zagazowanego.

Na koniec jeszcze taka informacja - facet, który go sprowadził zagazował go w styczniu tego roku. Ja kupilem ten samochod w maju jak mial 24 tys mil. Sprowadzony był z Usa jak miał 19 tys mil w polowie 2008. Obecnie mam na liczniuku 32 tys mil, a więc sądzę, że na LPG ma przejechane ok 7-8 tys mil( ja zrobilem ok 3 tys na benzynie i 5 na gazie ) - nie wiem czy po takim czasie mozna juz obserwowac jakies oznaki , czy jeszcze troche mam przejechac.
Jeszcze jedna informacja - pali mi sie kontrolka od silnika - precyzyjniej - czasem sie pali a czasem nie - jak jade na gazie . Jak przelaczam na benzynę to po jakims czasie mi to znika.
Facet, który mi go sprzedawal pokazywał mi swojego hummera ( tez na gaz ) w ktorym mial to samo. Nie wiem czy w tym wątku, czy w innym ktos mi pisal zebym to ogarnął bo mam cos spieprzone - jakos nie moge sie z tym zebrac, ale w tym miesiacu postaram sie to zalatwic - byc moze moje odczucia są o tyle przeklamane, ze faktycznie cos mam spie%^* z tym gazem

jedno jest pewne - gdybym mial jezdzic na benzynie to nie pomykalbym sobie tak beztrosko codziennie na wycieczki bez sensu :)

[ Dodano: 2009-07-11, 14:10 ]
Tak jeszcze jak sobie przeczytałm to co napisałem wczoraj odnośnie mocy - to znowu można to jako bełkot potraktowac - sory jakis nieogarnięty jestem :wstyd: .
A więc co do spadku mocy: widze różnicę przy przełączaniu z lpg na benzynę.
Co do spadku mocy w czasie jak użytkuje ten samochód to nei zauważam, żebym jakos silnik zniszczył i przez to że powstał jakiś ubytek na mocy w czasie i żeby teraz jezdzil gorzej niż jak go kupiłem - ale w sumie jak tak często jeżdże to musiałbym chyba pojechac na hamownie teraz i za pol roku itd zeby to obserwowac tak zeby to mialo ręce i nogi.
Co do zmiany zachowania się silnika przed i po zagazowaniu to niestety nie jestem w stanie stwierdzić jak bylo wczesniej.
Ostatnio chcialem zobaczyc ile mam do 60 mph - gdzies czytalem ze powinien miec 6.5 sek ( chyba ze to o gt chodzilo ) - moj raczej tyle nei ma albo jakos zle przyspieszam. Testowalem go na benzynie - a pomiar robilem stoperem w telefonie - wiec raczej super dokladny nie byl , ale zakaladajac nawet dokladnosc do 1 sekundy wyszło mi ze mam ok 9 sek. Nie wiem czy to jest kwestia wlasnie tego zagazowania i ze mi cos spier#$#, czy ze to automat jest, bo nigdy automatu nie mialem, czy moze po prostu ze te dane producenta sa tak podciagniete.


Bart

Awatar użytkownika
Koral
Forumowicz
Posty: 2277
Rejestracja: 2009-01-02, 23:49
Model: GT CS8 +500HP
Silnik: V8 4.6
Kontakt:

Post autor: Koral » 2009-07-12, 11:26

paytoplay pisze:musiałbym chyba pojechac na hamownie teraz i za pol roku itd zeby to obserwowac tak zeby to mialo ręce i nogi. .
tak,to bylby najlepszy sprawdzian:)
paytoplay pisze:Ostatnio chcialem zobaczyc ile mam do 60 mph - gdzies czytalem ze powinien miec 6.5 sek ( chyba ze to o gt chodzilo ) - moj raczej tyle nei ma albo jakos zle przyspieszam. Testowalem go na benzynie - a pomiar robilem stoperem w telefonie - wiec raczej super dokladny nie byl , ale zakaladajac nawet dokladnosc do 1 sekundy wyszło mi ze mam ok 9 sek. Nie wiem czy to jest kwestia wlasnie tego zagazowania i ze mi cos spier#$#, czy ze to automat jest, bo nigdy automatu nie mialem, czy moze po prostu ze te dane producenta sa tak podciagniete.
swojego czasu podpadlem wszystkim posiadaczom V6(mimo ze sam taka tez mam) twierdzac ze V6 przyspieszenie od 0-100km/h to ok 8,6s , takie fabryczne przyspieszenie ma poprzedni model 2003 3.8V6 193KM, w nowym dodano 17KM, ale tez jest duzo ciezszy i mniej oplywowy, wiec wydaje sie ze przyspieszenie powinno byc podobne, gora 0,2s lepsze,a na pewno nie takie jak niektorzy pisza czyli 6,9, pisalem ze nie wierze ze ma nawet 7,9 bo to juz bardzo dobre przyspieszenie i moc musialaby byc nie o 17KM wieksza ale o jakies 40-50, tunerzy czesto zwiekszaja moc nawet o 200KM a uzyskuja poprawe przyspieszenia o ulamki sekund np z 4,9 na 4,3 do setki, wiec wg mnie 17KM wiecej przy zdecydowanei wiekszej masie nie poprawiloby przyspieszenia..

no ale po zlocie na BEMOWIE stwierdzilem ze kazdy mustang inaczej przyspiesza ,a jak zobaczylem porownanie przyspieszenia nowej V6 z GT czy GT 500,gdzie do 150czy 200m oba auta szly leb w leb to zglupialem i nie wiem czy to wina kierowcy V8 czy po prostu V6 byla taka szybka..

bynajmniej kazdy drobiazg w stylu nieszczelnosci ukladu wydechowego moze powodowac ze auto straci moc i zacznie gorzej przyspieszac..

a wracajac do tematu gazu glosniejsza pracaq silnika moze powodowac ze bedziesz tez bardzaiej odczuwal zmiane biegow i odczucie ze skrzynia glosniej pracuje..

w moim tez jest sporo glosniej niz w poprzednich GT i nie wiem czy to jest spowodowane sportowym filtrem powietrza , kompresorem czy moze gdzies na wydechu jest jakis przedmuch, w tyg podjade na jakis kanal zeby obejrzec i posluchac dokladnie wydechu..


Koral tel.+48 792-33-55-65
http://www.facebook.com/US.AutoimportKS
Obrazek

caniggia
Stowarzyszenie MKP
Posty: 3868
Rejestracja: 2008-12-19, 15:05
Model: Mustang GT 4.6 Turbo
Silnik: V8 4.6
Kolor: satin silver

Post autor: caniggia » 2009-07-13, 17:41

a ja za 1h odbieram swojego, zobaczymy co to bedzie (z montazu lpg).

a moj v6 robi w 6,6sek i to raczej czuc, zobacze jak na lpg-u bedzie.

[ Dodano: 2009-07-14, 01:35 ]
teraz obalajac wszystkie mity

[ Dodano: 2009-07-14, 01:59 ]
nie moge niestety dodac zalacznikow, bo:
"
Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum."

ale...

technicznie wylada wszystko jakby fabrycznie zamontowane, jak i w bagazniku, w korku paliwa i pod maska - w srodku oczywiscie tez.

1. Wlew LPG zamontowany pod klapka paliwa na wkrecana przelotke.
2. Zbiornik w bagazniku w kole zapasowym 55ltr, wchodzi 48ltr, taki pasuje zeby ni podnosic plyty bagaznika.
3. bardzo maly panel sterujacy zamontowany przy wlaczniku swiatel z poziomem gazu.
4. Pod maska sterownik i cala reszta, zamontowane jakby z fabryki.
5. Zostawilem o 9.00, odebralem o 18.00
6. Instalacja Zavoli IV gen.


I teraz wrazenia. Co do mocy bardzo trudno jest mi powiedziec bez stopera czy jest roznica, praktycznie nie zauwazalna. Przejechane 200km, check sie nie zaswiecil ani na chwile. Zuzycie paliwa na tej samej trasie w podobnym stylu jazdy na benzynie bylo 8.6, na gazie jest 10 (koszt 19zl). Dzwiek wydechu okreslilbym jako mniej uciazliwy niz ba benzynie, ok. 10-15 % ciszej z nawet lepsza czestotliwoscia (zadnego pierdzenia jak inni pisza, czy gwizdu itp) - mam boom tube. Z tylu mozna kichawe wlozyc w tlumik i za chiny ludowe nie czuc gazem- nie czuc tez benzyna, po prosu jak woda gotujaca sie w garnku.

Jest problem ze wskaznikiem paliwa, znaczy sie nawet nie ze wskaznikiem, tylko z odliczaniem km do empty. Wskaznik stoi w miejscy, a odliczenie km do przejechania sie zmniejsza az w konu komputerowi cos nie pasuje i zmniejsza te km coraz mniej. Zavoli akurat nie ma emulatora wskazania paliwa (podobno prince ma) - nie przeszkadza mi to wcale. Co akurat mnie cieszy to ze gazu trzeba dawac troche wiecej niz na benz (wynika ze wskaznika chwilowego - co akurat sugeruje jednak niewielki spadek mocy czego sie nie za bardzo czuje), bo wskaznik sredniego zuzycia pokazuje tyle ile gazu sie zuzylo czyli 10ltr, natomiast wskaznik ltr used wskazuje dokladnie tyle ile zuzylem w tamta strone na benz, czyli 8,6 ltr.

Na podsumowanie, przejezdzajac 100km za 20zl mam w dupie co ktos powie jak bede tankowal lpg na stacji do maszyny.

Jak ktos bedzie zainteresowany jutro podam tel do goscia bo tel mi sie wyladowal.

caniggia



caniggia
Stowarzyszenie MKP
Posty: 3868
Rejestracja: 2008-12-19, 15:05
Model: Mustang GT 4.6 Turbo
Silnik: V8 4.6
Kolor: satin silver

Post autor: caniggia » 2009-07-14, 02:00

viewtopic.php?p=20526#20526

nie bede pisal tu drugi raz, w linku powyzej aktualne wrazenia.



paytoplay
Forumowicz
Posty: 404
Rejestracja: 2009-05-04, 00:08
Silnik: V6 3.7
Kolor: Sterling Grey
Kontakt:

Post autor: paytoplay » 2009-07-14, 13:48

caniggia pisze:Na podsumowanie, przejezdzajac 100km za 20zl mam w dupie co ktos powie jak bede tankowal lpg na stacji do maszyny.
wychodzę z podobnego założenia :]


Bart

ODPOWIEDZ

Wróć do „Alternatywne źródła energii”