Niektóre drobne rzeczy pozostawione "same sobie" czyli oddane do renowacji bez wywierania presji na wykonawcę zaczynają wracać. Oczywiście nie jest to tak, że nie zależało mi na jak najszybszym wykonaniu prac, ale w pewnym momencie zacząłem przedkładać swój spokój i resztki włosów na głowie ponad terminowość wykonania usługi.
Po 11 miesiącach zakończyła się batalia chromowania oryginalnych kołpaków do felg. Pierwszy fachowiec który podjął się wykonania usługi poddał się po ok. 5 miesiącach zwracając mi kołpaki. Przyczyna - materiał to ZnAl z którym nie może sobie poradzić stosując znane mu technologie wypełniania ubytków i miedziowania. Jedyna rada chromować natryskowo. Łatwo powiedzieć, gorzej znaleźć odpowiedniego , chętnego wykonawcę na terenie północy PL. Przypadkowo podczas poszukiwań znalazłem człowieka który podjął wyzwanie chromowania galwanicznego. Miało to trwać ok. 35 dni zrobiło się z tego prawie 4 -ry miesiące. Kołpaki okazały się stopem Mg więc i wypełnianie ubytków trzeba było wykonać w innej technologii. Przy okazji swoje 3 grosze w kwestii czasu wrzucił COViD 19 uziemniając człowieka na prawie miesiąc. No ale wreszcie są!
Pozostaje wkleić w kołpaczki nowe dekielki z Cobrą
Ostateczny wygląd kołpaka
Grande final
