Już śpieszę z wyjaśnieniem dlaczego tu tak cicho , po pierwsze doznania jakie mnie spotkały po odebraniu Fastbacka były na tyle mocne i nie do opisania że do dnia dzisiejszego nie mogę się pozbierać do kupy a co dopiero wypowiadać się na forum.
I nie robie sobie tutaj jaj , fastbacka szukałem wprawdzie kilka długich miesięcy lecz nawet przez myśl mi nie przyszło że znajdę auto w tak dobrym stanie.
Od samego początku nastawiłem się na fastback-a z roku 1967/68, to bardzo ważne gdy szukasz w necie, w znacznym stopniu pozwala to zawęzić ilość przeszukiwanych ogłoszeń a jest ich naprawdę mnóstwo.
Ok. powracając do samej transakcji kupna tak naprawdę ogłoszenie wyglądało kiepsko tak jak wiele innych nie wyróżniało się niczym szczególnym ,zobaczyłem krótki tekst z informacja że jest w dobrym stanie technicznym, posiada nowe tarcze hamulcowe i nowy układ wydechowy do opisu dołączone były trzy kiepskiej jakości fotki.
Z każdym kolejnym dniem jakie spędzam z nim odkrywam coś nowego, karoseria fastback-a został odrestaurowana dość dobrze i starannie. Prace wykonano z kilkoma drobnymi błędami, nie jestem blacharzem samochodowym lecz z czystym sumieniem mogę stwierdzić że ok. 75% elementów blacharskich to nowe elementy na których można odnaleźć metki ze sklepu.
Co do lakieru hm ok sa jakieś tam paprochy ,ale i na nowym wózku można takowe znaleźć (sam widziałem )
Gorzej wypada konserwacja, tu fastback wypada bardzo blado, widać kilka paneli bez jakikolwiek powłoki , lecz ja się cieszę jest to praca którą potrafię sam wykonać.
Kolejne fotki by nie być gołosłownym

C.D.N.