Most "niewytrzymie" 5.0, a T5 wychodził tylko z 5 biegami. Nieważne jak do tego podejdziesz swap nie będzie łatwy.
1sze pytanie: wtrysk czy gaźnik? Jeśli wtrysk to komplikuje bo masz 2 wyjścia:
- włożyć silnik na wtrysku: zabawa w szukanie dodatkowo komputera (albo montaż standalone np ecumaster emu), dorabianie wiązek, 20 prób żeby w ogóle odpalić sam silnik. Kupa śmiechu, brudu i płaczu

- włożyć silnik na gaźniku: trzeba będzie przerobić cały układ paliwowy na dostosowany pod gaźnik. IMO opcja droższa, mniej ekonomiczna długoterminowo.
2ga sprawa: nie wiem jak z dzwonem od skrzyni. Może pasować, a może nie. Jeśli nie to trzeba będzie kupić/dorobić dzwon pod v8.
3: zakup sprzęgła i koła zamachowego jeśli skrzynia ma być manual
4: skrzynia: IMO V8 zmieli tą skrzynie więc pytanie czy nie lepiej będzie kupić od razy T5 albo AOD pasującą do silnika? Jesli tak to wał automatycznie do wymiany

5. Nawet jeśli założymy, że zrobisz swap zmieniając tylko kielich od skrzyni pozostaje kwestia wytrzymałości pozostałych komponentów. Pamiętaj, że nawet taki t5 wychodził w różnych wariantach zależnie od zastosowań i taki non-WordClass ma mniejszą wytrzymałość od WorldClass.
6. Poza napędem musisz kupić jeszcze wydech, chłodnicę, zamocować jeszcze jakoś silnik. Biorąc pod uwagę fakt, że samochód ma dobre 30 lat to trzeba brać jeszcze poprawkę na to, że podczas takiej operacji coś się urwie, złamie, zaklinuje.
TL;DR
Nie, swapy nigdy nie są łatwe