Ostatnimi czasy "udoskonaliłem" konia o set amorów maski od Ford Performance - taki jak tutaj
Pierwsza z "ciekawostek" jaka mnie napotkała to problem ze zblokowaniem mocowania w prawym błotniku (strona pasażera). Jak się później okazało to dostałem nakrętkę (to co trzyma od spodu mocowanie amortyzatora w błotniku) ze źle ustawionym zagięciem (powinna być lekko wygięta ku górze - poniżej foto z internetów z prawidłowym wyprofilowaniem nakładek, a moja była wygięta w dół) przez co nie dość, że mocowanie latało mimo dokręcenia z siłą powyżej 20 Nm to jeszcze wyłaziło mi z dziury (blacha przy dziurze wyginała się w górę). Załączam poniżej real foto "sprawcy". No, ale udało się dokupić nakrętkę (w sklepie z częściami do klimatyzacji

Po montażu pojawił się drugi problem - nie mogłem za cholerę zamknąć maski z klapnięcia. Nawet dociskając rękoma było dość ciężko. No to w ruch amerykańskie fora i ludzie polecili wyregulować położenie zamka + dwóch gumowych odbojów na froncie samochodu. No i super jakieś 15-30 min i udało się - teraz robię klap i maska się zamyka, ale od tego przyglądania się masce zauważyłem inny problem - niezależnie od położenia zamka i odbojów prawa strona maski jest parę mm powyżej linii błotnika, a najbardziej na krawędzi przy szybie co wskazuje, że to zawias trzymający maskę po tej stronie jest zamocowany te parę mm za wysoko i choćbym "zglebił" przód maski poprzez regulacje zamka i odbojów to strona pasażera od strony szyby przez większość długości i tak będzie iść za wysoko, ponad błotnikiem. W innym aucie miałem po prostu śruby regulacyjne przy zawiasach, a tutaj nic takiego nie widzę.
Jako, że jest to konstrukcja pewnie praktycznie identyczna jak w przedlifcie mam pytanie:
Czy ktoś robił u siebie lub co najmniej wie jak można wyregulować pozycję zawiasów maski?