
Czy wyjazd za granicę to problem, czy w praktyce można olać zgłaszanie tego konserwatorowi?
Czy modyfikacje trzeba zgłaszać?
Moderatorzy: pluzz, alski, pluzz, alski
Modyfikacje z teorii trzeba zgłaszać, ale i tak tego nikt nie sprawdza. Ja nie mam problemu, nawet kolor zmieniłem. Wyjazd za granicę trzeba zgłaszać, ale przecież w UE nie ma granic.Brano pisze:Kurcze, mam teraz problem, czy białe czy żółte
Czy wyjazd za granicę to problem, czy w praktyce można olać zgłaszanie tego konserwatorowi?
Czy modyfikacje trzeba zgłaszać?
czyli jeżeli postaram się o żółte tablice i wpis do "ewidencji" a nie do "rejestru" pojazdów zabytkowych mogę robić remontu do woli (ofc, w granicach rozsądku, tj. bez tuningu, ale z ewentualną zmianą koloru nadwozia)?marcinp pisze:Rozpoznawałem temat „zabytkowości”, jak zaczynałem remont swojego klasyka.
Konserwator zabytków powiedział mi, że jeżeli mam samochód wpisany do ewidencji pojazdów zabytkowych a nie do rejestru zabytków, to mogę robić remont bez żadnego zgłaszania.
Jest różnica pomiędzy pojazdem zabytkowym (rejestr zabytków) a wpisanym do ewidencji pojazdów zabytkowych. Do ewidencji pojazdów zabytkowych na Dolnym Śląsku są wpisane setki pojazdów, (tak jak pewnie większość klasycznych mustangów). Natomiast do rejestru już tylko pojedyncze egzemplarze (kryterium tutaj jest takie, że samochód musi być przedwojenny, chyba że jest młodszy ale jest to jakiś szczególny egzemplarz – wygrywał wyścigi itp.)
Z tego co wiem, to jeżeli pojazd jest wpisany do ewidencji i jego wartość nie przekracza 32 tyś. zł lub ma mniej niż 50 lat to nie trzeba żadnej zgody na wyjazd za granicę.
Inaczej jeżeli jest wpisany do rejestru zabytków – to wtedy zgoda jest konieczna.