FOTORADARY I NASZE FOTKI

[Pavulon_]

odkopałem starocia

jeśli się nie mylę to powrót z Mustang Race 2012

[Przemek64]

Trochę to wolno idzie, ale do tej pory wygląda na to, że PIERWSZA generacja na Polskich drogach jeździ szybciej niż pozostałe.
Wniosek prosty nowe Mustangi są wykastrowane (Eko) . To nie to samo co czysta nieokiełznana moc w klasykach.

[Rezor]

coś się maszynie tagi porąbały gdzie kierowca, a gdzie numery rej.

[Smel]

Wiem, że to nie zdjęcie, ale może jednak warto.

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-p ... Id,2579587" onclick="window.open(this.href);return false;

Czy to ktoś od nas? Bo z jednym się mogę zgodzić >> 60 na tej drodze to grzech...

[Detson]

Więc przeczytaj raz jeszcze:

pędził z prędkością 150 km/h, przekraczając dopuszczalną prędkość na tym odcinku drogi o 60 km/h

Wychodzi 90km/h, a poza tym "...Bo z jednym się mogę zgodzić >> 60 na tej drodze to grzech..." to kiepskie tłumaczenie, niewiele lepsze od tłumaczenia kierowcy.
Przestrzeganie prawa to podstawa, a nie "ile da się tamtędy jechać". Wszędzie słychać "gonimy kraje zachodniej europy", ale jak byłem np. w Holandii to na 5-cio pasmowej autostradzie gdzie było ograniczenie do 100km/h, wszyscy jechali jakby mieli tempomaty włączone, równiutko. Da się?

[Rezor]

W DE ludzie jeżdżą jak ćmy i jeszcze gorzej niż w Polsce. Wymuszanie pierwszeństwa, jazda pod prąd czy wymijanie korków/przepychanie się do skrzyżowania na czerwonym to normy. Różnica taka, że tam ludzie nie jeżdżą z kamerkami w samochodach. Jeśli chodzi o Holandię to od dawna prowadzi się tam krucjatę przeciwko samochodom W Danii w sumie też

[Detson]

Nie chodzi o samo przekraczanie prędkości, bo to każdemu się zdarza. Kwestia podejścia mnie nieco drażni. Złamałeś przepisy, przyjmij karę z pokorą
Ja nigdy się nie tłumaczyłem, złapali mnie, trudno. I o dziwo w 95% przypadków dostałem najmniejszy mandat.
A co do jeżdżenia w Niemczech to bardzo miło to wspominam, nie wiem, może trafiłem na innych kierowców ale kultura jazdy była OK. Wstyd przyznać ale lepiej niż u nas.
W Holandii to rowerzyści są na piedestale, i nie ma się co dziwić bo w spotkaniu z samochodem nie mają najmniejszych szans.

[Chefofrats]

Za każdym razem, gdy wracam z innych europejskich państw do Polski szokuje mnie różnica w zachowaniach na drodze. Przez tygodnie w Europie człowiek się relaksuje, a u nas od razu musi znosić szokujące przekraczanie prędkości, wymuszanie pierwszeństwa, jazdę na zderzaku, przejeżdżanie na czerwonym, ignorowanie linii ciągłych i powierzchni wyłączonych, bezsensowną jazdę lewym pasem... Listę można ciągnąć w nieskończoność. W Warszawie parę razy w tygodniu znajduję się w sytuacjach, w których muszę myśleć także za innych i tylko moje szybkie reakcje pozwalają uniknąć kolizji, jak nie wypadku. A takim debilom jak ten z ostatniego linka powinni z miejsca prawo jazdy zabierać, auto odstawiać do depozytu a delikwenta kierować jeszcze na badania psychologiczne.

[RAFAŁ (GROSZEK)]

Co osoba to inna opinia . Mam propozycję zastanówmy się nad własnymi błędami jakie popełniamy za kierownicą i postaramy się je wyeliminować , żebyśmy to nie my byli w oku kamery.
Ps. Odpowiedź do ostatniego linku . A fb była spora dyskusja na ten temat .

[Smel]

Więc przeczytaj raz jeszcze:

pędził z prędkością 150 km/h, przekraczając dopuszczalną prędkość na tym odcinku drogi o 60 km/h

Wychodzi 90km/h, a poza tym "

Specjalnie patrzyłem 2 raz, 2 x mija znak ograniczenia do 60. 90 jak napisali w artykule byłoby ok, ale te 60 mnie strasznie męczy.

[Michał P.]

Popieram Rafała patrzmy na własny czubek nosa bo strzelam, że każdy z nas ma sporo za uszami, to, że nie zostaliśmy złapani to inna bajka

[Rezor]

Ja się mogę przyznać bez bicia: żona non stop narzeka, że nie patrzę na znaki ograniczenia prędkości wszystko inne: przejścia dla pieszych, znaki pierwszeństwa, zakazy etc. to przestrzegam ale te ograniczenia prędkości gdzieś są mało widoczne Zdjęcia nie mam ale rekord miałem 123km/h z fotoradaru na smutnej/palki w łodzi jak remontowali, stały 2 pachołki i ograniczenie 30 na swoje wytłumaczenie mam, że była 4:00 i śpieszylem się na egzamin do Krakowa

[Smel]

Przeanalizowałem to jeszcze raz i faktycznie jest to droga z ograniczeniem do 90 km/h, a 60 km/h było przed zakrętem. Wiedziałem, że te 60 na takiej drodze nie pasuje