Post
autor: stang232 » 2009-01-06, 16:36
Wchodzi murzyn w Moskwie do baru i nie wie, co zamowić.
Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklanke spirytusu.
Barman otwiera lodowkę, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki.
Rusek wypija robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy
- Dla mnie to samo
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, wymiotować kaszlec,
łzy mu ciekną, a Rusek klepie go po plecach i pyta:
- Co, murzyn, za zimne?"
Rozmowa dwóch kumpli:
- Powiedz Karol, kto cię poznał z twoją żoną?
- To był przypadek, nawet nie ma kogo winić.
Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje:
• Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko
pracujecie???????
• A k...., kibel nowy stawiam, bo sie stary głupi.
• O, moj drogi!!! A nie móglbys tego tak troche owinac w bawelne?
• Co mam owijac w bawelne???
Dechami opierdole naokolo i ch..!!!
Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka.
Poźniej bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka.
Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Poźniej nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy.
Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy!
-----------------
Pozdrowinka na zimowe dni
