Ja tę blachę musiałem mieć na razie na wierzchu, bo ją kilkakrotnie doginałem w celu uzyskania właściwego kąta nachylenia do kierowcy (i eliminacji refleksów). Poza tym otwór jest okrągły i navi mogłaby się obracać, więc blachę skosiłem, żeby siła ciążenia klinowała wąsy wtyczki w szczelinie w gniazdka. Blacha to aluminium anodowane - lekkie, ale jednocześnie twarde i trzymające zadany kształt. Następna wersja będzie zamaskowana (plastik, laminat, profilowana szpachla - jeszcze nie wiem) i pomalowana. Tego wspornika nie będzie prawie widać, bo wystaje mniej niż 10 cm, a od przyssawek sterczą takie, takie, no nie wiem jak to nawet nazwać, robocopy
 
 Z kabla można zrezygnować - ja chciałem mieć rozgałęzienie, ale rozważam zasilacz wprost we wtyczce i krótki kabelek do telefonu. Są takie wtyczki z wyjściem USB, ale słabe (0,5-0,75 A, HTC robi 0,9 A).
Zalety tego położenia (nie tego konkretnie wykonania prototypowego) to: nie ograniczanie widoczności, bliskość nawigacji względem rąk i oczu, umiejscowienie w cieniu dachu. Chyba, że ktoś ma tabliczkę z podpisem Carola...
Zdjęcia półproduktu zamieściłem, bo mnie o to poproszono - dla idei, nie konsultacji stylistycznych
 Przecież piszę, że nawet firmowa przyssawka mnie mierzi, to myślisz, że blacha nie wkurza?
  Przecież piszę, że nawet firmowa przyssawka mnie mierzi, to myślisz, że blacha nie wkurza?  
 Najładniej pasuje radionavi w rozmiarze 2 din, ale koszt jest wciąż znaczny...
 
			