klasyka Polskich dróg za czasu PRL.
Mój tata zakupił go w 2000roku jako jednego z kończącej się produkcji aut. Było to w Marcu 2000roku.
Kosztował 12 500zł. Był piękny. Miałem wtedy zaledwie 6 lat ale zakochałem się w tym samochodzie.
Jeździliśmy w dalekie trasy. Tata był nim w Gdańsku, w Poznaniu, W Lesznie a nawet w Karpaczu.
Od 2012roku dostałem maluszka na 18 urodzinki. Pech chciał, iż poniosła mnie fantazja rajdowca i dachowałem nim.
Strasznie żałowałem tego co się stało, wiadomo trzeba przyznać że byłem Świeżakiem w dziedzinie jazdy samochodem,
świeżo upieczonym posiadaczem prawo jazdy.

Wiedziałem, że czasu nie da się cofnąć, aczkolwiek postawiłem sobie cel w życiu. Będę go odnawiał systematycznie, z roku na rok,
jeśli fundusze mi na to pozwolą.



W 2013 roku w czerwcu byłem na zlocie w Obornikach, w sierpniu pojechałem do Łodzi na Ogólnopolski zlot Fiata 126p.
Było wtedy około 500-600 egzemplarzy z Polski i okolicznych Państw takich jak Niemcy, Słowacja, Czechy, Węgry, Austria.
Później w roku 2014 odwiedziłem także w czerwcu zlot w Obornikach aczkolwiek nie zdarzyłem na zlot w Płocku ( ogólnopolski),
ponieważ miałem go u blacharza.

Teraz mamy czerwiec 2015rok. Na dzień dzisiejszy fiacik ma nowy silnik, nową blachę oprócz dachu. Dach aktualnie robię własnoręcznie.
W 2014 roku dostał nowe ogumienie na tylne koła.
W 2014roku na regionalnym zlocie w Osiecznej zakupiłem Obrotomierz firmy Lumel.

W czasie do końca lipca zamierzam skończyć dach.
Później jeśli fundusze pozwolą to zajmę się hamulcami, sprzęgłem, zwrotnicami, układem kierowniczym.
W tym roku ogólniak jest w Krakowie ale wątpię czy zdążyłbym, ponieważ daleka droga przede mną by był piękny jak dawniej.


Pozdrawiam i mam nadzieję że nie usuniecie tego tematu, bo chciałbym zamieszczać w nim dalsze postępy z prac.
Paweł:)
