Super, gratuluję. Miliśmy mu kiedyś zrobić tutaj zdjęcia, ale przez 2 lata nie udało nam się dojechać do salonu, chociaż bywaliśmy o jakiś kilometr od niego. Ten kilometr jednak robił różnicę - wjeżdżało się w obszar "korków totalnych" w Londynie i jak człowiek sobie pomyślał, że może dzisiaj zajedziemy to po chwili jednnak mówił sam do siebie: innym razem, nie ucieknie. I tak mineły dwa lata a LFA dodtarł do Polski.