jestem właśnie po pierwszym spotkaniu, panowie przez 15 minut stali za mną w korku (tak więc tylne światła oglądnęli sobie dokładnie) po zatrzymaniu podeszli poprosili o dowód rej. i prawo jazdy oraz zadali pytanie czy przednie światła również nie mają homologacji, tylko przytaknąłem głową

no to pięknie mi się dzionek zaczyna pomyślałem bo właśnie do pracy się przemieszczałem
zaprosili mnie do siebie
a tam mówią, że właśnie są po szkoleniu i zostali pouczeni na temat amerykańców oraz, że ostatnio ścigają stacje diagnostyczne które podbijają dokumenty w takich autach, po czym wyciągnęli dowód z okładki i mówią, że muszą zabrać
no to pięknie pomyślałem (już drugi raz tego poranka)
ale jakoś mnie tkneło i udezryłem w gadane, mówię do nich panowie ale jak to jest jak ściągam samochód i płacę podatek, akcyzę, cło i co tam jeszcze to autko jest cacy ale jak chcę zrejstrować to juz beeeee, no i jeszcze dorzuciłem, że jak po nowym roku zapłaci sie 16000 za homologację to znowu autko bedzie cacy i jeszcze chwile ponarzekałem po czym panowie spojrzeli się na siebie i jeden z nich zadał pytanie no to co robimy chwila ciężkiej ciszy i mówią żebym sobie pojechał

na odchodne mówią jeszcze, że na szybach nie ma znaczka E tylko jest DOT co też jest niezgodne !!!!!!!
tak faktycznie jest bo o tym nie wiedzialem???????