
Znów mi ktoś porysował auto...
- chwial1
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 128
- Rejestracja: 2010-09-06, 19:21
- Model: GT 2005
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: czarny
Znów mi ktoś porysował auto...
Strach jeździć konikiem na co dzień do roboty, szczególnie w Warszawie. Dopiero co wróciłem ze zlotu. Autko było, jak zwykle, pieczołowicie wypicowane. Zaparkowałem po przychodnią, po 20 min szukania miejsca, pechowo, blisko wejścia, czyli tam, gdzie chcą wszyscy. Zazwyczaj tego nie robię, ale czas mnie gonił. Po wyjściu z pracy zastałem "piękną" rysę na drzwiach pasażera(ok.50cm). Pewnie znów jakiś wałek machnął drzwiami od służbowej "octawki" lub innego "fjutusa", jak wrotami od łojcowej stodoły. Roiłem sobie zakup klasyka, ale chyba wybór padnie na Hummera w wojskowym malowaniu i orurowaniu. Jak żyć.....? 

chwial1
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć "dyzlem w manualu"
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć "dyzlem w manualu"
- Rockmancar
- Forumowicz
- Posty: 201
- Rejestracja: 2016-11-02, 00:03
- Model: New Edge
- Silnik: V6 3.8
- Kolor: Bright Atlantic Blue
- Lokalizacja:: Konin
- Stajnia: Stajnia Wielkopolska
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Znam ten ból, na szczęście nie z koniem.
Miałem Audi A3 i kiedyś zostałem na tydzień u dziewczyny. Samochód stał tak te kilka nocy, nie ruszany. Nie był po prostu mi potrzebny, bo poruszaliśmy się tylko na bliższe dystanse i ten tydzień przejeździliśmy na rowerach. Pewnego wieczora jak wracaliśmy z małej rowerowej wycieczki. Pomyślałem, czy nie odwiedzić swojego auta, ot tak, żeby skontrolować, czy chociaż stoi tam, gdzie stał (bo to jedno z tych osiedli). Oczywiście stał na swoim miejscu, ale komuś się nie spodobało to, gdzie stał, albo ktoś przyuważył, gdzie spędziłem ostatnie kilka dni i że nie jestem stąd i po prostu okopał mi drzwi. Oj jak ja płakałem, mimo iż to tylko Audi, ale było to moje pierwsze autko i cholernie o nie dbałem (nie tak bardzo jak teraz o konia, ale jednak). Udało mi się odkopać nawet fote: Od tamtej pory jeśli nie mam do dyspozycji służbowego auta, a zostaję u dziewczyny na noc, to Mustanga zostawiam na strzeżonym parkingu. Parkując przy galeriach parkuję z dala od innych samochodów, bo w końcu nic mi nie zaszkodzi dłuższy spacerek, a za każdym razem gdy jestem gdzieś dalej Mustangiem, to - co może wydawać się chore - myślę tylko, żebym nie zastał go z jakimiś modyfikacjami karoserii czy szyb, albo innym wheel-delete kit-em.
Znam więc Twój ból. To wkurza niemiłosiernie, gdy Ty dbasz o coś, na co sobie zapracowałeś a ktoś ma to po prostu głęboko w du*ie.
Pozdrawiam i życzę braku rys.
Miałem Audi A3 i kiedyś zostałem na tydzień u dziewczyny. Samochód stał tak te kilka nocy, nie ruszany. Nie był po prostu mi potrzebny, bo poruszaliśmy się tylko na bliższe dystanse i ten tydzień przejeździliśmy na rowerach. Pewnego wieczora jak wracaliśmy z małej rowerowej wycieczki. Pomyślałem, czy nie odwiedzić swojego auta, ot tak, żeby skontrolować, czy chociaż stoi tam, gdzie stał (bo to jedno z tych osiedli). Oczywiście stał na swoim miejscu, ale komuś się nie spodobało to, gdzie stał, albo ktoś przyuważył, gdzie spędziłem ostatnie kilka dni i że nie jestem stąd i po prostu okopał mi drzwi. Oj jak ja płakałem, mimo iż to tylko Audi, ale było to moje pierwsze autko i cholernie o nie dbałem (nie tak bardzo jak teraz o konia, ale jednak). Udało mi się odkopać nawet fote: Od tamtej pory jeśli nie mam do dyspozycji służbowego auta, a zostaję u dziewczyny na noc, to Mustanga zostawiam na strzeżonym parkingu. Parkując przy galeriach parkuję z dala od innych samochodów, bo w końcu nic mi nie zaszkodzi dłuższy spacerek, a za każdym razem gdy jestem gdzieś dalej Mustangiem, to - co może wydawać się chore - myślę tylko, żebym nie zastał go z jakimiś modyfikacjami karoserii czy szyb, albo innym wheel-delete kit-em.
Znam więc Twój ból. To wkurza niemiłosiernie, gdy Ty dbasz o coś, na co sobie zapracowałeś a ktoś ma to po prostu głęboko w du*ie.
Pozdrawiam i życzę braku rys.
- BaPit
- Forumowicz
- Posty: 287
- Rejestracja: 2014-04-05, 09:10
- Model: GT
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: black mat
- Kontakt:
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Eee. Luzik. Mój przyjaciel podjechał niespełna 20 lat temu do swej ówczesnej dziewczyny samochodem swoich marzeń (Seicento) i już po niecałych dwóch godzinach stał na cegłach... Lokalesi stwierdzili - "po ch[...]j podjechałeś na żoliborskich blachach na Pragę? Teraz nie masz felg. To były czasy! Byliśmy studentami - zakup piwa był wyzwaniem, a co dopiero paliwa, czy kompletu felg do SCRockmancar pisze:Znam ten ból, na szczęście nie z koniem.
Miałem Audi A3 i kiedyś zostałem na tydzień u dziewczyny. Samochód stał tak te kilka nocy, nie ruszany. Nie był po prostu mi potrzebny, bo poruszaliśmy się tylko na bliższe dystanse i ten tydzień przejeździliśmy na rowerach. Pewnego wieczora jak wracaliśmy z małej rowerowej wycieczki. Pomyślałem, czy nie odwiedzić swojego auta, ot tak, żeby skontrolować, czy chociaż stoi tam, gdzie stał (bo to jedno z tych osiedli). Oczywiście stał na swoim miejscu, ale komuś się nie spodobało to, gdzie stał, albo ktoś przyuważył, gdzie spędziłem ostatnie kilka dni i że nie jestem stąd i po prostu okopał mi drzwi. Oj jak ja płakałem, mimo iż to tylko Audi.

A wracając do tematu. Nietuzinkowe fury budzą wśród wielu osób agresję. Nieważne, czy zaparkujesz we właściwym miejscu, czy nie - szansa, że ktoś "przerysuje" auto jest duża. Dlatego niektórymi samochodami z mojej stajni nie jeżdżę "do miasta", jeśli nie mogę mieć na nie oka... Emocje "przyjaznego" świętojebliwego rodaka, który "kocha bliźniego" na swój sposób mogą być zbyt destrukcyjne, dlatego wolę unikać takich zagrożeń...
- Darecko
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 60
- Rejestracja: 2015-12-21, 19:19
- Model: Premium
- Silnik: V6 4.0
- Kolor: Smerfuś :-)
- Kontakt:
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Ja mam od jakiegoś czasu piękne wgniecenie na przedniej tablicy rejestracyjnej - ktoś musiał się hakiem władować na parkingu i pewnie nawet nie poczuł ( albo nie chciał poczuć ... ). Przynajmniej dobrze przycelował
Tylny zderzak też lekko ryśnięty, przedni zresztą też. I jeszcze dwa wgniecenia na drzwiach.
A koń jest po wieloetapowej korekcie lakieru i ma powłokę ceramiczną... Rysy magicznie same się pojawiają z biegiem czasu...
Niestety nie da się uniknąć takich sytuacji, ale chciałbym choć raz sprawcę złapać na gorącym uczynku...

Tylny zderzak też lekko ryśnięty, przedni zresztą też. I jeszcze dwa wgniecenia na drzwiach.
A koń jest po wieloetapowej korekcie lakieru i ma powłokę ceramiczną... Rysy magicznie same się pojawiają z biegiem czasu...

Niestety nie da się uniknąć takich sytuacji, ale chciałbym choć raz sprawcę złapać na gorącym uczynku...

-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 34
- Rejestracja: 2016-07-24, 22:38
- Model: Ford Mustang GT 2017
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Lightning Blue
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Mi ktoś wczoraj porysowal całe drzwi i nadkole kluczem albo czymś takim. Mam prawie 2 metrowa ryse na mojej 3 miesięcznej niebieskiej Octavii, tak to jest jak ma się wyróżniające auto za większe pieniądze w moim przypadku jedyne 130 tys, trzeba nienawiść ludzką wliczac w koszty. Cieszę się że to nie mój Mustang, ale i tak trzeba wyłożyć kasę na naprawę nowego samochodu..
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Mnie też ostatnio ktoś celowo porysował konia, jutro odbieram od lakiernika. Na szczęście mam dobrego fachowca i blisko domu, czarny kolor łatwo dobrać idealnie i jak zostawiam auto to zawsze po znajomości robi mi coś innego, z czym nie chciałoby mi się jechać specjalnie. Ostatnio odnowiłem przedni zderzak, teraz będzie próg drzwi (rysy od butów, kamieni itd.). Także koniec końców odbieram auto ładniejsze niż było przed szkodą i tym się pocieszam 

- chwial1
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 128
- Rejestracja: 2010-09-06, 19:21
- Model: GT 2005
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: czarny
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Horse Whip pisze:Mi ktoś wczoraj porysowal całe drzwi i nadkole kluczem albo czymś takim. Mam prawie 2 metrowa ryse na mojej 3 miesięcznej niebieskiej Octavii, tak to jest jak ma się wyróżniające auto za większe pieniądze w moim przypadku jedyne 130 tys, trzeba nienawiść ludzką wliczac w koszty. Cieszę się że to nie mój Mustang, ale i tak trzeba wyłożyć kasę na naprawę nowego samochodu..
No nie, Mustang GT V8 i "szkodzina"...to mi się kompletnie nie klei mentalnie


chwial1
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć "dyzlem w manualu"
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć "dyzlem w manualu"
-
- Forumowicz
- Posty: 417
- Rejestracja: 2016-01-16, 06:31
- Model: GT Premium
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Ruby Red
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
DokładnieMatt84 pisze:Przeczuwam gównoburzę za 3...2...1...

To juz nie można miec innego auta niz Mustang?

-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 34
- Rejestracja: 2016-07-24, 22:38
- Model: Ford Mustang GT 2017
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Lightning Blue
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
chwial1 pisze:Horse Whip pisze:Mi ktoś wczoraj porysowal całe drzwi i nadkole kluczem albo czymś takim. Mam prawie 2 metrowa ryse na mojej 3 miesięcznej niebieskiej Octavii, tak to jest jak ma się wyróżniające auto za większe pieniądze w moim przypadku jedyne 130 tys, trzeba nienawiść ludzką wliczac w koszty. Cieszę się że to nie mój Mustang, ale i tak trzeba wyłożyć kasę na naprawę nowego samochodu..
No nie, Mustang GT V8 i "szkodzina"...to mi się kompletnie nie klei mentalnieNawet jakby miała quadroturbo i złote klamki
Jeśli ktoś kupuje auto (w tym wypadku prosto z salonu) za duże jak dla tej osoby pieniądze, spłaca samochód, dba o niego jak najlepiej umie, w tym zrobił auto detailing (zewnętrzny i wewnętrzny) za kilka tysięcy w dniu odebrania auta z salonu z przebiegiem jedynie 7 km,, gdzie specjalnie odebrał auto jeszcze w "piżamce" z fabryki, czyli białych foliach na dachu, masce itd. To takie zdarzenie boli tak samo mocno jak zdarzenie na każdym innym aucie zadbanym przez właściciela nawet Mustanga, gdzie właściciel się stara jak najbardziej aby zawsze wyglądał jak nowy (w tym wypadku dopiero 3 miesiące) i jakiś popier****** człowiek robi prawie 2 metrową głęboką rysę, tylko dlatego że ktoś ma takie auto a nie inne... w moim przypadku to jedynie Skoda Octavia 2017 (Lift) 4x4 (dołączany) 1.8 TSI za jedyne 130 tys złotych. Nie ma tu znaczenia co to za auto, ważne że dla kogoś jest to prawie "członek rodziny"

- chwial1
- Stowarzyszenie MKP
- Posty: 128
- Rejestracja: 2010-09-06, 19:21
- Model: GT 2005
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: czarny
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Z jednej strony, współczuję uszkodzenia nowego auta, ale z drugiej, nadal nie rozumiem skojarzenia zakupu nowego Konika i szkodziny, "kiełbasy zwyczajnej/stonki" polskiej motoryzacji, nachalnie propagowanej przez media niemieckopochodne, jako "prawie Audi/VW", budującej statystykę sprzedaży na zakupach flotowych firm o wiadomym kapitale, dziadków w kapeluszach itp.
W życiu "cywilnym "również kupuję nowe auta, obecnie Outlander 2,4(benz.), wcześniej Saab 2,0T(benz.) i ostatni zakup dla żony, Toyota Auris1,6(benz.).
Dobra rada, sprzedaj skodę i zapomnij o niej
W życiu "cywilnym "również kupuję nowe auta, obecnie Outlander 2,4(benz.), wcześniej Saab 2,0T(benz.) i ostatni zakup dla żony, Toyota Auris1,6(benz.).
Dobra rada, sprzedaj skodę i zapomnij o niej

chwial1
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć "dyzlem w manualu"
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć "dyzlem w manualu"
-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 34
- Rejestracja: 2016-07-24, 22:38
- Model: Ford Mustang GT 2017
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Lightning Blue
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
chwial1 pisze:Z jednej strony, współczuję uszkodzenia nowego auta, ale z drugiej, nadal nie rozumiem skojarzenia zakupu nowego Konika i szkodziny, "kiełbasy zwyczajnej/stonki" polskiej motoryzacji, nachalnie propagowanej przez media niemieckopochodne, jako "prawie Audi/VW", budującej statystykę sprzedaży na zakupach flotowych firm o wiadomym kapitale, dziadków w kapeluszach itp.
W życiu "cywilnym "również kupuję nowe auta, obecnie Outlander 2,4(benz.), wcześniej Saab 2,0T(benz.) i ostatni zakup dla żony, Toyota Auris1,6(benz.).
Dobra rada, sprzedaj skodę i zapomnij o niej
Dziękuję za zainteresowanie i Pana dobre rady.
Każdy wybiera to co chce i na co go stać a innym na szczęście nic do tego. Pozdrawiam

- BaPit
- Forumowicz
- Posty: 287
- Rejestracja: 2014-04-05, 09:10
- Model: GT
- Silnik: V8 4.6
- Kolor: black mat
- Kontakt:
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Eee tam. Każdy jeździ tym, czym lubi i na co go stać. Fakt, że VAGina od 2002 roku straszliwie się popsuła, a ostatnie lata to już tragedia. Lamborghini, Bentley, Bugatti, Porsche to już nie to samo, co kiedyś - co dopiero pozostałe paździerze z grupychwial1 pisze:Dobra rada, sprzedaj skodę i zapomnij o niej

Ja mam ogromny sentyment do Skody, bo z jedną spędziłem wiele szczęśliwych lat. Nowej w życiu bym nie kupił, ale przecież trudno odradzać ją innym. Jak to Rysiek śpiewał "Co kto robi, jego rzecz" i rację miał

-
- Młodszy Forumowicz
- Posty: 34
- Rejestracja: 2016-07-24, 22:38
- Model: Ford Mustang GT 2017
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Lightning Blue
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Moja przygoda z Octavia zaczęła się jeszcze z wersją przed liftowa z roku 2015, w 2016 roku uratowała mi życie przy zderzeniu 110km/h z drzewem, wiem że mogę na niej polegać nawet w krytycznych sytuacjach, dlatego też kupiłem kolejna już polifowa w 2017. Wątpię że zmienię auto codzienne na inne w najbliższym czasie. A Mustang to cudowne auto uwielbiam go na weekendy.
- kaukaz md
- Forumowicz
- Posty: 161
- Rejestracja: 2016-02-03, 19:07
- Model: GT
- Silnik: V8 5.0
- Kolor: Race Red
- Lokalizacja:: Chorzów/Katowice
- Stajnia: Stajnia Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Znów mi ktoś porysował auto...
Zgadzam się. Veyronem zrobiłem 800 tys km na taksówce i nawet dobrze to jeździło. Chiron to juz nie to samo, non stop to elektryka się psuje, to DPF zapcha, szkoda gadać. Jak się skończy leasing za rok to sprzedam bez żaluBaPit pisze: Lamborghini, Bentley, Bugatti, Porsche to już nie to samo, co kiedyś - co dopiero pozostałe paździerze z grupy![]()


Pozdrawiam,
Radek
Radek