Mustang z allegro/ebay

[tomaho]

moje skromne 3 grosiki dołoże...
chetny zawsze bedzie...
faktycznie mustangów jest aktualnie sporo do kupienia...do wyboru, do koloru...
ale dlaczego nie kupuja? bo dzwon ? bo rysa? bo cos nie tak w carfaxie ?
a moze wiekszy popyt na V6ski 2005+ ?? Taaak!! Wlasnie tak...!!
bo życie w Polsce jest coraz droższe, paliwo wciaz do góry...i nie tak jak sprzed 3-4 lata temu jak zaczelismy sie spotykac to pb95 kosztowała 4.2 a nie blisko 6zł.
Wtedy nasze koniki znajdowały szybko swoich właścicieli, czesci i tuning był robiony...a teraz juz nie...i bedzie gorzej....
klienci szukaja swojego modelu, koloru, bezwypadkowego i wogole...a potem jednak policza koszt spalania min na poziomie 15l/100km i ....nici z zakupu...

jest jeszcze garsc ludzi...ja sie niestety do nich juz zaliczam...ze pojawiaja sie w zyciu inne priorytety i na mała chwilke trzeba sie lekko odsunąć o tej zacnej grupy passjonatów i fanatyków legendy...ale warto obserwowac, byc na bieżąco...i marzyć...bo marzenia są po to żeby je spełniać, a nie o nich mówić /amen

[rusek]

Stary swieta racja !!! Sam mam coś do sprzedania w benzynie z wielkim motorem tez cisza..I kupowałem ostatnio od babki Wranglera Tj 4.0 i mówiła mi to samo jest pan pierwszy który chce kupić i zapłacić za te autko podkreślam zapłacić !!Itak więc chylny czoła tym którzy chcą od nas kupić nasze kochane maszyny wiadomo za satysfakcjonujaca nas kase takie moje zdanie,a nie pokazujmy wielki łeb czasy Młodych Wilków juz minęły bez powrotnie rynek pełen i granice otwarte..A nikt od tak nie kupuje sobie autka z silnikiem 3.0-5.0 i chce nim sie bujać na co dzień .Chyba,ze ma full kasy to wiadomo ale ten kupuje nowy i ma wsio w d..

[Koral]

...nie wychodziła taka kombinacja czerwony lakier+czerwona skóra

serio ?

Wszyscy mają bezwypadkowe tam gdzie dzwonie, był tylko obtarty każdy mówi i malowany stały tekst

dlatego warto pytac o VIN i zdjecia sprzed malowanai obtarcia.. ja jak w 2008 szukalem GT i jednego sprzedawce poprosilem o zdjecia z USA "bezwypadkowego" wg niego auta to przyslal mi zdjecia skopiowane z ebaya w tym samym kolorze ..

albo najlpeiej poszukac samemu takiego "obtartego" u nas w Europie lub w USA, ja wychodze z zalozenia ze lepiej widziec uszkodzenia ,nawet jak auto wyglada nieciekawie, lepiej wymienic samemu element czy dwa niz jezdzic naprawionym i snuc domysly o tym jak wygladal przed naprawa..

[Alexander25]

Ciężko jest sprzedać auto z V8 pod maską. Sporo ludzi ogląda a nikt nie kupuje. Parę fajnych zabytków się pojawiło za rozsądne pieniądze ale co z tego jak nie można upłynnić tego co stoi w garażu. Czy mustang GT z 2005 wychodził czarny z beżowym wnętrzem? Pytam bo się dziś coś takiego pojawiło z karteczką sprzedam. Cena dziwnie niska bo ok 52k i to wnętrze nigdy takiego nie widziałem..

[gover]

Stary swieta racja !!! Sam mam coś do sprzedania w benzynie z wielkim motorem tez cisza..I kupowałem ostatnio od babki Wranglera Tj 4.0 i mówiła mi to samo jest pan pierwszy który chce kupić i zapłacić za te autko podkreślam zapłacić !!Itak więc chylny czoła tym którzy chcą od nas kupić nasze kochane maszyny wiadomo za satysfakcjonujaca nas kase takie moje zdanie,a nie pokazujmy wielki łeb czasy Młodych Wilków juz minęły bez powrotnie rynek pełen i granice otwarte..A nikt od tak nie kupuje sobie autka z silnikiem 3.0-5.0 i chce nim sie bujać na co dzień .Chyba,ze ma full kasy to wiadomo ale ten kupuje nowy i ma wsio w d..

Eee... niezgadzam się z 2 częścią wypowiedzi. Ja bujam swoim na co dzień (czytaj jak zachodzi potrzeba to jadę i tyle). Nie patrze ile mi pali i ile płace w cpn-ie. Leje do pełna i wyjeżdżam. Mam to gdzieś. I co najważniejsze - bogacz ze mnie taki jak z koziej d..y trąba.
Ale tak się zastanawiam - po co kupować samochód by stał w grarażu i nie jeździł? Lub wyjeżdżać tylko okazyjnie (wykluczając klasyki i nie obrażając nikogo).

[rusek]

Ciężko jest sprzedać auto z V8 pod maską. Sporo ludzi ogląda a nikt nie kupuje. Parę fajnych zabytków się pojawiło za rozsądne pieniądze ale co z tego jak nie można upłynnić tego co stoi w garażu. Czy mustang GT z 2005 wychodził czarny z beżowym wnętrzem? Pytam bo się dziś coś takiego pojawiło z karteczką sprzedam. Cena dziwnie niska bo ok 52k i to wnętrze nigdy takiego nie widziałem..

Aj tam po to by mieć ...i raz kiedyś sobie polatać..Wiesz ja tam z chęcią kupie uszkodzonego sensownie dla mnie to akurat nie problem..A też nie dam kupe kasy za autko które chce miec bo lubie ten styl..
52 k za 2005 rok 4.6 zaden szał nie jest ostanio mogłem kupić w Poznaniu na giełdzie 2006 4.6 był ładny od właściciela za 50k ...tylko że był srebrny a tego koloru mam już dość !!! Zaraz mi się z Gwiazdą kojarzy hihihi
A tak co zauważyłem 50 procent albo więcej na tym forum to handlarze ,którzy chcą sprzedać tu swoje autko ale to tylko moja opina ....a to smutne

[Stachu_xjr]

na forum są moze ze 3 osoby które sciągją auta z US , i nie nazwałbym ich" handlarzami" , to do 50% troche brakuje

[Macc]

tomaho, masz trochę racji mamy Kochaną RP a nie miłościwą UK

[rusek]

na forum są moze ze 3 osoby które sciągją auta z US , i nie nazwałbym ich" handlarzami" , to do 50% troche brakuje

Nikogo nie chciałem i nie chcę urazić

[YoDa]

Sprzedać auto zawsze było trudno , kiedyś i teraz , wszystko zależuy jak do klienta się podchodzi i jakim zaufaniem go obdarzysz bo stare przysłowiem - nie wszystko co się swieci to złoto . Ja np. z komisu czy giełdy bym nie kupił auta. tam trafiają chyba tylko te co coś mają na sumieniu i mozna się nadziac. Z drugiej strony szukanie jak najtaniej to nie jest dobrze , wiadomo że auto nie będzie w pełni sprawne lub historia bogata , spójrzmy na to że jeśli ktoś oszukuje to dlatego że zdaje sobie sprawe że ciężko sprzedać to auto , jeśli kupimy to też trzeba sobie zdać sprawe że nam też bedzie cięzko sprzedać to auto. To wszystko zależy jak głęboko jesteśmy zdeterminowani na szukanie i zakup danego modelu , często wypadkowy nie znaczy skreslony bo jeśli naprawiony jak należy to nie będzie kłopotów, jeśli kupimy takiego co po taniości zrobiony to kwota końcowa może przekroczyć tego co jest naprawde wart wysokiej ceny.
A czy tu 50% handlarzy? heeeeeee chyba nie ma ani jednego , bo kazdy ze sprzedających z zamiłowania tu oferuje auto..... przynajmniej jeśli chodzi o Mustanga. Spójrzmy np. na Korala , wiem że nie kupuje rozpirdzielonych na maxa i nie składa z trzech jednego tylko wyszukuje porzsądne auta z nie znaczącymi uszkodzeniami , czy to Stangdaro , też wynalazł Bullita fajnego i nie ma co sie w porównaniu do innych trzepiać bo zrobione jak trzeba bez oszczędania. Ja też jak trzeba to pomogę ściągnąć koledze i sobie 1-2 w roku , przykład mojego porpzedniego Mustanga , Alustar sam był w szoku jaki egzemplarz miał przyjemnośc tunigować , i tak większość tu na tym forum. Także Rusek proponuje byś nie ograniczał się do telefonów itp. tylko pojechał , obejrzał i porównał jakie róznice są między autami z forum a jakie z ofert z allegro itp.

[arek900]

Rzecz w tym jak już w którymś z tematów pisałem, że 99% (może przesadzam) mustangów w polsce miało przygodę w usa. Ściągam auta raczej z pasji niż z handlu, więc wiem jak to działa. Gdyby ktoś chciał kupić w us całego mustang gt to popatrzmy na ebay od 15 do 25 tys $ czyli od 50tys najbiedniej. Nie mówiąc, o przywózkach wysyłkach i opłatach celnych które za całą sztukę były by w granicach 15-20tys zł. Więc nie liczmy że za 50tys zł ktoś sprzedaje całego mustanga, bo albo dostał go za pół darmo za wodą, albo sprowadził na mienie i sprzedaje po kosztach, albo przycisnęło w portfelu i musi się pozbyć.

[simontlc]

Gratulacje.Najważniejsze to zrób sobie te wahacze stukające i olej w silniku i mostach.Wahacze kupisz najtaniej na rockauto.com z dostawą do domu a płyny tzn.oleje do silnika mostu i hamulcowy u Alustara .Zbieżność zrobisz na ul.Mogilskiej vis a vis komendy,tam gość ogarnia Mustangi.Pozdr

dzieki Bolek, po Swietach ruszam na zakupy!

hej foo robileś już może zakupy na rockauto ?? ja potrzebuje krzyzak a taki mają tylko na rockauto ,wiec chetnie sie podłącze

[rusek]

Rzecz w tym jak już w którymś z tematów pisałem, że 99% (może przesadzam) mustangów w polsce miało przygodę w usa. Ściągam auta raczej z pasji niż z handlu, więc wiem jak to działa. Gdyby ktoś chciał kupić w us całego mustang gt to popatrzmy na ebay od 15 do 25 tys $ czyli od 50tys najbiedniej. Nie mówiąc, o przywózkach wysyłkach i opłatach celnych które za całą sztukę były by w granicach 15-20tys zł. Więc nie liczmy że za 50tys zł ktoś sprzedaje całego mustanga, bo albo dostał go za pół darmo za wodą, albo sprowadził na mienie i sprzedaje po kosztach, albo przycisnęło w portfelu i musi się pozbyć.

Jestesmy w Polsce i kupującego nie interesują ceny za Wielką woda , samochody jadą do nas z Czech,Litwy itp i ludzie też kupili nowe i chcą sprzedać !!! a nie magazynować !!! Kończe temat,ja na pewno nie kupie od handlarza...co mi będzie liczył ile kosztuje w USA bo mnie to nie interesuje mieszkam tu i tu płace rachunki ,oddycham itp .. :znudzony:Kupiłem w Gdańsku w 2011 w salonie nowego M109R i nikt mi nie liczył ile kosztuje w Japoni tylko zapłaciłem złotówkami..Ot co a tu masz same przeliczniki i dlatego nie chcę autka o takiej osoby..bo jak zamówie u Ciebie autko oj nie daj Boże i jak dolar skoczy do góry to zapłace więcej o nie taki nawiedzony to ja nie jestem chyba większośc mnie popiera ... Koniec dyskusji moze,bo robią się nie miło

[arek900]

Rzecz w tym jak już w którymś z tematów pisałem, że 99% (może przesadzam) mustangów w polsce miało przygodę w usa. Ściągam auta raczej z pasji niż z handlu, więc wiem jak to działa. Gdyby ktoś chciał kupić w us całego mustang gt to popatrzmy na ebay od 15 do 25 tys $ czyli od 50tys najbiedniej. Nie mówiąc, o przywózkach wysyłkach i opłatach celnych które za całą sztukę były by w granicach 15-20tys zł. Więc nie liczmy że za 50tys zł ktoś sprzedaje całego mustanga, bo albo dostał go za pół darmo za wodą, albo sprowadził na mienie i sprzedaje po kosztach, albo przycisnęło w portfelu i musi się pozbyć.

Jestesmy w Polsce i kupującego nie interesują ceny za Wielką woda , samochody jadą do nas z Czech,Litwy itp i ludzie też kupili nowe i chcą sprzedać !!! a nie magazynować !!!

masz rację, ale mówie jakie są polskie realia. A jako kupujący powinienes się interesowac ceną auta za woda bo tylko tam są produkowane . No chyba że ktoś ma czeskiego mustanga

[misiekwaw]

To jest trochę tak, że cenę wyznacza rynek... Już tłumaczę o co mi chodzi. Rynek jest pełen złomu i zaniedbanych technicznie szrotów, choć często odpicowanych do sprzedaży. Nie mówię tu u Mustangach tylko ogólnie. Sam myślałem o zakupie Mustanga ale w tym celu musiałbym za dobre pieniądze sprzedać obecne auto. I co się okazało? Że nie dość że auto nietypowe to doinwestowane i poprzerabiane,więc efekt jest taki że za cenę której jest dla mnie warte, jest absolutnie niesprzedawalne. Wystawiłem auto za max cenę rocznika +15% i nie miałem żadnego telefonu. Niestety na Polskim rynku nie liczy się ani stan auta ani to ile jest w nie zainwestowane, liczy się tylko i wyłącznie cena za jaką jest wystawione. Bo kto kupi auto za 65tysięcy skoro "takie samo" jest wystawione za 40 (czyli poniżej rocznika)?? A że to za 40 nawet elementów wnętrza połamanych po odpaleniu kurtyn nie ma wymienionych a jest "bezwypadkowe"... kogo to obchodzi? Cena Czyni Cuda.
I nie będe miał Mustanga