Jazda mustangiem w zime bez TCS

O mustangu i o nas

Moderator: Hans

Awatar użytkownika
pavlito
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1306
Rejestracja: 2008-12-21, 03:34
Model: GT 05 premium manual
Silnik: V8 4.6
Kolor: Sonic Blue

Re: Jazda mustangiem w zime bez TCS

Post autor: pavlito » 2015-01-26, 22:12

generalnie masz rację, ale tej zimy, to śnieg rządzi kierowcami, a nie na odwrót. polowanie na śnieg, jak czasem w polskich kurortach narciarskich...



Awatar użytkownika
speedster
Forumowicz
Posty: 509
Rejestracja: 2011-12-05, 23:38
Model: 93' Mustang LX 5.0
Silnik: V8 5.0
Kolor: Titanium Frost

Re: Jazda mustangiem w zime bez TCS

Post autor: speedster » 2015-01-26, 22:29

Ja już takich artykułów nawet nie czytam,wystarczy pobyć an paru spotach kończących się łapanką nie wiadomo czemu, przeczytać później o tejże wyrafinowanej akcji i jej ogromnym sukcesie na stronie śląskiej policja i zaraz zachciewa się napluć temu co to napisał w mordę :cenzura: :wsciekly:

Mamy parę odludnych placy na Śląsku.Pewnie jakieś poprzemysłowe tereny, zazwyczaj dziurawe ale jak się te dziurska oznaczy oponami to nie ma tragedii :hyhy: Czasem policja przyjedzie , popatrzą i pojadą, czasem zaczynają regularne trzepanie z szarpaniem za wydech włącznie. Reguły nie ma, nie ważne czy to parking pod centrum handlowym czy komletne zadupie, czasami widoczne mają przykaz(albo kaprys) żeby wypisać jakiś mandacik. :suchy:

W tym miejscu niestety pozostaje już tylko liczyć na ich łaskę.Najlepszy jest pusty parking ,oświetlony równy czyli przypuszczalnie jakieś centrum handlowe, może być o 3 w nocy kiedy nie ma tam żywej duszy, a i tak może się skończyć nieprzyjemnie-mandatem.Zwłaszcza jeśli pod autem dynda przelot albo coś niewiele cichszego :oczami:



Awatar użytkownika
pavlito
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1306
Rejestracja: 2008-12-21, 03:34
Model: GT 05 premium manual
Silnik: V8 4.6
Kolor: Sonic Blue

Re: Jazda mustangiem w zime bez TCS

Post autor: pavlito » 2015-01-27, 00:47

speedster pisze:Ja już takich artykułów nawet nie czytam,wystarczy pobyć an paru spotach kończących się łapanką nie wiadomo czemu, przeczytać później o tejże wyrafinowanej akcji i jej ogromnym sukcesie na stronie śląskiej policja i zaraz zachciewa się napluć temu co to napisał w mordę :cenzura: :wsciekly:

Mamy parę odludnych placy na Śląsku.Pewnie jakieś poprzemysłowe tereny, zazwyczaj dziurawe ale jak się te dziurska oznaczy oponami to nie ma tragedii :hyhy: Czasem policja przyjedzie , popatrzą i pojadą, czasem zaczynają regularne trzepanie z szarpaniem za wydech włącznie. Reguły nie ma, nie ważne czy to parking pod centrum handlowym czy komletne zadupie, czasami widoczne mają przykaz(albo kaprys) żeby wypisać jakiś mandacik. :suchy:

W tym miejscu niestety pozostaje już tylko liczyć na ich łaskę.Najlepszy jest pusty parking ,oświetlony równy czyli przypuszczalnie jakieś centrum handlowe, może być o 3 w nocy kiedy nie ma tam żywej duszy, a i tak może się skończyć nieprzyjemnie-mandatem.Zwłaszcza jeśli pod autem dynda przelot albo coś niewiele cichszego :oczami:
Jak byłem szkrabem, to z ojcem czasem zaglądaliśmy na placyk pod Legią lub stadionem X lecia pokręcić się chwilę dużym Fiatem. Potem te miejsca zaczęli zamykać łańcuchami, ale dało się dogadać i wjechać. Teraz gonią jak... jako to było "miłośników niebezpiecznej jazdy". A przecież jeździmy znacznie bezpieczniejszymi autami. Młodzi mają teraz więcej kasy i możliwości (nie mówiąc od starych), więc możemy więcej wyłożyć na pasję. Szkolimy się na torach, nawet z instruktorami (młodzi gniewni w swoich autach często też). Więc w jakim obszarze wzrosło zagrożenie od tych lat '70 i '80?
Myślałem, że zmieniła się tylko struktura własności tych parkingów i placyków... Dziś każdy ma wartość, ma właściciela, więc trzeba go chronić, jak cnoty. A przecież od tego najlepsza jest Policja lub ochroniarze.
Ale nie, to nie tylko to. To jakieś napiętnowanie inności od masy, wewnętrzna potrzeba krytyki za wszelką cenę (czego dowodzi zarówno ten sztampowy artykuł, jak i komentarze pod nim). Może i zawiść.
A ja naprawdę pamiętam, że jak w dawnych czasach widziało się samochód ślizgający po placyku, to wywoływało to powszechnie uśmiech, a nie chęć dzwonienia po Policję.



eitb
Forumowicz
Posty: 150
Rejestracja: 2011-11-06, 19:39
Model: V6
Silnik: V6 3.7
Kolor: Szary

Re: Jazda mustangiem w zime bez TCS

Post autor: eitb » 2015-01-27, 10:32

podsumowując wszystkie wypowiedzi wyzej, tcs zycia nie uratuje, i polegac na jego magicznym dzialaniu raczej nie warto bo moze tylko zaszkodzic niz pomóc (jeżeli nie mówimy o ruszaniu na lodzie). Lepiej jechać ze swiadomosci ze wszystko zalezy od czucia dupą auta i od własnych rąk :)
edit: i nóg :D



Awatar użytkownika
bart
Stowarzyszenie MKP
Posty: 1286
Rejestracja: 2012-11-19, 14:32
Model: GT
Silnik: V8 4.6
Kolor: windveil blue

Re: Jazda mustangiem w zime bez TCS

Post autor: bart » 2015-01-27, 10:37

tak wlasnie :)

ja u siebie mam wylaczony abs i tcs :)


http://www.facebook.com/memoriginpolska" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.facebook.com/balticuspolska" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
cornholio01
Forumowicz
Posty: 349
Rejestracja: 2012-10-02, 15:37
Model: 1995`+inny v8
Silnik: V6 3.8
Kolor: czarny

Re: Jazda mustangiem w zime bez TCS

Post autor: cornholio01 » 2015-02-06, 14:22

ja jeżdżę cały czas :D,no jak ślisko to łatwo wywinąć,ale jak się o tym pamięta.........................to się wszędzie dojedzie,pare zim przejezdziłem były i śniegi a i takie fajne "zimy " jak teraz :D



PanDell
Posty: 7
Rejestracja: 2018-12-27, 13:53
Model: GT CS 2013
Silnik: V8 5.0
Kolor: Czarny
Lokalizacja:: OLKUSZ
Stajnia: Stajnia Małopolska

Re: Jazda mustangiem w zime bez TCS

Post autor: PanDell » 2018-12-31, 17:10

Może ktoś napisać jakie aktywne systemy były montowane w standardzie w V generacji ? ABS, TCS, ESP ....



ODPOWIEDZ

Wróć do „Garaż”