- Nie bawić się w żadne podgrzewanie pasów. Zdejmować na zimno, ew. sprayem (fota niżej) potraktować. Powoli, ale siły sporo trzeba. Kleju zostanie niewiele.
- Resztki kleju mocno psiknąć tym sprayem i miękką szmatką zbierać. Spray jest dosyć tłusty, rozpuszcza klej, a lakieru nie rusza.
- W moim 3-latku prawie, po wyczyszczeniu lakieru mleczkiem nie widać prawie różnicy. Trochę pod słońce widać miejsce gdzie lakier jest mniej wyblakły, ale trzeba się naprawdę mocno przyjrzeć. Polerka załatwi sprawę.
Ogólnie, roboty sporo ale da się zrobić

A to ten środek: